Ratujcie dziś mam wywiadówke. uwagi... zagrożenia....

Mama idzie razem z tatą i będę mieć przerąbane. .. Mam zagrożenie z niemca, histy i biologii. Na dodatek chyba z 5, 6 razy byłam na wagarach i mam jedną uwagę. Moi rodzice nic o tym nie wiedzą. Mówiłam tylko o tych dobrych ocenach. Niewiem co mam robić... Chciałam przed chwilą im powiedzieć, ale nie wiem jak. W tamtym roku prawie nie zdałam (ale to przez wypadek samochodowy 3 msc nie chodziłam do szkoły) ale i tak rodzice byli wściekli. No i im obiecałam, że w tym roku będę mieć w miarę oceny, bo teraz jestem w 3 gim i wiadomo egzaminy itp, ale no tak jakoś wyszło, że mam oceny jakie mam. Tak wiem to moja wina... ale i tak najgorsza jest uwaga (to jest trzecia w tym roku pierwsza była za byle co, bo tylko mi się wyrwał przekleństwo na lekcji, druga to za to, że okłamałam nauczyciela (to było tak, że miałam przyjść napisać sprawdzian a że mi się nie chciało to powiedziałam, że muszę wrócić do domu, bo jadę do lekarza, a trzecia za to, że zwyzywałam nauczycielkę. Nie wytrzymałam. . Zresztą nieważne, co ja mam zrobić??? Wywiadówka jest na 16:30 a ja o 16 idę do koleżanek i wracam o 19. Co wy byście zrobili na miejscu moich rodziców? Chciałbym im powiedzieć wszystko, ale chyba by mnie zabili..

Nie wyglada to najgorzej ;)

Poduszka na d**e i jazda!!!

zagrożenia już teraz??? Semestr nie kończy się przed feriami w styczniu jakoś?

Zagrozenie w gimnazjum? I to w dodatku z przedmiotow humanistycznych ktorych nawet malpa by sie nauczyla? Jestes leniem i tyle, w dodaku pyskowanie nauczycielowi, rodzicom tez pyskujesz? Lepiej wez sie do nauki bo bedziesz zamiatac ulice.

Tez mi sie zdaje ze zagrozenia sa pod koniec semestru, a nie w srodku-sciema!

Bo semestr u mnie kończy się w styczniu (w połowie) i tak mam zagrożenie, bo mam same 1 dokładnie do cztery (kartkówka, odpowiedź ustna, druga kartkówka, trzecia kartkówka i sprawdzian). Z czego dwóch kartkówke już nie mogę poprawić (dziennik elektroniczny i w tym dzienniku jest tak, że po dwóch tygodniach od wpisania oceny juz nie można jej zmienić). Z histy trzy jedynki, z biologii też cztery.

No tak zagrożenia są wystawiane na semestr, ale z tych ocen co mam to jak narazie wychodzi tylko 1 czyli zagrożenie

Co do pyskowania to serio nie wytrzymałam. W klasie była mała afera i wkopali mnie i ja zaczęłam mówić, że to nie ja, że to wszystko kłamstwo i tak mi nie uwierzyli i zaczełam pyskować. Co do rodziców to przyznam się że czasami, ale ich potem przepraszam.

Nic sie nie martw. Z byle jakim wyksztalceniem I niewyparzona geba znajdziesz robote w sejmie

A tu sie zgadzam, nie trzeba miec wyksztalcenia zeby miec kase, ale trzeba miec albo znajomosci, albo byc cwaniakiem i kretaczem, bez tego do sejmu cie nie przyjma:) a jesli nie masz tych 3 rzeczy to niestety musisz sie uczyc.