Kolejny facet mnie olał

Nie mam już siły, nadziei. Mam dość. Odechciewa się wszystkiego.

cóż się stało?

To co zwykle. Facet mnie nie chce. Nie zależy mu ani trochę.

tez zacznij olewac. wtedy zaczna szalec. potwierdzona strategia :)

niby tak ale może niech poszuka innego, takiego któremu będzie zależeć?

"niby tak ale może niech poszuka innego, takiego któremu będzie zależeć?" - nie mogę takiego znaleźć. Żadnemu nie zależy.

a co ich zniecheca odstrasza autorko??

Pewnie wszystko. Jestem do niczego.

powinnas wyluzować i o tym nie myśleć nie szukać na siłę nie angażować się zbyt szybko po prostu takie znajomości traktować na luzie z dystansem a miłośc sama przyjdzie ;)

Miłość sama nie przyjdzie. Same przyjść mogą choroby, cierpienie i śmierć. No chyba że bym była piękną sexy dup/encją, to może.

rozumiem autorke, mialem podobnie, niby olewalem nieudane poczatki i poznawalem kolejne. Jednak gdzies w podswiadomosci czai sie pyt: co ze mna nie tak?? ile jeszcze???

Cieszę się, że ktoś mnie rozumie. Tego potrzebuję w tej chwili. Zrozumienia.

to skoro już przełamaliśmy lody to zapraszam na ciupcianko, skąd jesteś beznadziejna_ ? dojadę ;)

podoba mi się to jak stawiasz sprawę autorko ;) jesteś szczera, nie szukasz tanich wymówek...tak po męsku :) jako gość po przejściach mogę Ci powiedzieć, że teraz są beznadziejni mężczyźni, także to nie twoja wina tylko nasza...;) i sama dobrze wiesz, że i tak jedynym słusznym wyjściem jest ciągłe szukanie tego normalnego, także wychodź często z domu, idź potańczyć i nie dawaj za wygraną, kiedyś się musi udać, statystyka ;)

"to skoro już przełamaliśmy lody to zapraszam na ciupcianko, skąd jesteś beznadziejna_ ? dojadę" - bardzo zabawne. Fakt, jedyne czego mi potrzeba, to być przelecianą i znów olaną. Zaj/e/bisty pomysł.

nie wiem beznadziejna ile masz lat i czy jakiekolwiek zwiazki na koncie:) jesli jestes mloda to nie spinaj sie, ja tak mialem do 30 i stad te podswiadome pytania:D

Mam 25 lat, ale już kończy mi się cierpliwość.

no w tym wieku już powinna :)

a bylas juz z kims? strach przed samotnscia? czy dlugo z nikim nie bylas? nie zalamuj sie, tak jak napisal ktos wyzej, probuj dalej stwarzaj okazje do poznania kogos a noz w najmniej oczekiwanym momencie sie jakis przyklei;)

To się bierze stad ze faceci nie maja nic do zaoferowania kobiecie, wiec je wykorzystują i wybielaja się mówiąc ze nie jesteś ich warta.

Facet 30-letni to młody spoko gość, przed którym całe życie. 30-letnia kobieta, bez faceta w naszym pięknym kraju, to stara panna, która powinna przepraszać że żyje.

Nigdy z nikim na poważnie nie byłam. Tylko jakieś durne układy, przelotne znajomości. Jak już się zdarzył facet, który o mnie się starał, to mi niestety za mało zależało. Nie potrafiłam się zmusić, przemóc. W zasadzie to był jeden taki, który chciał mnie na poważnie. Niestety ja go nie chciałam. Głupie to wszystko i niesprawiedliwe.

no jesteś beznadziejna, skoro za taką się uważasz i to na podstawie powodzenia u facetów :O ja też mam 25 lat, jestem singielką, jestem szczęśliwa, związki mnie męczą, mam za to 4 fantastycznych przyjaciół i to mi wystarcza, nie czuję się beznadziejna ani samotna, do tego pasja, hobby, mam dużo zajęć, starą panną na pewno nie jestem i do 35 lat nie będę ;)

z tym to juz przesadzilas, wnioskuje jednak ze czujesz presje spoleczenstwa jednak niz szukasz milosci:)

Nie czuję presji społecznej. Presja mnie śmieszy i zniechęca. Prędzej czuję presję płynącą z wnętrza. Zwłaszcza seksualną. Ale jedno/kilkurazowy seks mnie nie satysfakcjonuje. Nie lubię zaliczać facetów. Nie kręci mnie to. To ich kręci.

ja tez nie mam szczescia do facetow