potrzebuję faceta! teraz, już..

mam dopiero 21 lat ale czuję, że to ten czas, czas kiedy chciałabym się zakochać, stworzyć prawdziwy i szczęśliwy związek. Do tej pory miałam tylko jednego chłopaka, mimo, że miałam dobre intencje to on nie potrafił tego docenić. Cholernie mnie skrzywdził, obraził i nawet chciał uderzyć. Szybko się zorientowałam i uciekłam. Teraz potrzebuje miłości, bliskości i czułości. Człowieka, który będzie mnie kochał i będzie mnie szanował, dbał o nasz związek. Sama też mam dobre intencje, jestem osobą bardzo wrażliwą, nigdy nikogo bym nie skrzywdziła. Zależy mi tylko na szczęści swoim i ukochanego ale właśnie.. jego ciągle brak.

jestes wrazliwa, zdesperowana, nie masz doswiadczenia z facetami... rewelacji Ci nie wroze :D powodzenia! (przyda sie), wierze ze chociaz ladna jestes, bo bez tego juz klapa po calosci

czy to jest naprawę takie ważne że nie mam doświadczenia? zdesperowana.. może po części. Ale nie aż tak bardzo, żeby się ''rzucać'' na pierwszego lepszego. Ale dzięki, może w końcu znajdę swoje szczęście. Bo bez tego nie będę szczęśliwa. Mogę sobie pracować, uczyć sie, chodzić na fintess, spotkania z przyjaciółmi itd. Nawet drogie i egzotyczne wyprawy nie pomagają.

ad doswiadczenia: masz 21 lat i nie masz doswiadczenia co samo w sobie jest dzwine... jestes nieatrakcyjna? chora? powsciagliwa? przesadnie religijna? cos jest na rzeczy... umiesz flirtowac? nie. umiesz kokietowac? nie. umiesz zadbac o faceta jako kochanka? nie. zalezy co to dla Ciebie jest pierwszy lepszy facet, ale facet ktory ma doswiadczenie z kobietami, swoj gust, dobra prace, dobrze sie ubiera, ma charakter... daj mu jeden powod zeby byl z taka nudziara i watpliwym materialem na kochanke... ps. zawsze mozesz byc swietna towarzyszka zycia / przyjaciolka ps2. najpierw pomoz sobie, facet Ci nie da szczescia...

ale ja nie jestem nudziarą :). Przesadnie religijna też nie, ale owszem nigdy nie byłam blisko z chłopakiem bo do jeszcze do tego nie dojrzałam emocjonalnie. Brzydka też nie jestem, flirtować umiem ale bardzo rzadko to robię, zazwyczaj Ci, którzy mi się podobają (nie tylko fizycznie) mają już partnerki. Ja nie będę nikogo przekonywać ''jaka jestem fantastyczna''. Nie chcę nikomu nic udowadniać. Może kiedyś poznam mężczyznę, który mnie dostrzeże, doceni a za co- może znajdzie jakieś powody :)

sama piszesz co jest nie tak; jestes niedojrzala emocjonalnie i bierna

horomony chyba?

skad jestes?miasto,ja 30 letni kawaler