Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 4gość9

Czasami nachodzi mnie chwila słabości i pragnę ogromnej miłości do dziewczyny

Polecane posty

Gość 4gość9

Chciałbym pokochać jakąś dziewczynę z wzajemnością, poczuć, że komuś na tobie zależy, poczuć bliskość jej ciała. Czasami nachodzi mnie ogromny smutek i żal do samego siebie, że ciągle jestem sam, zwłaszcza gdy widzę na ulicy zakochane pary. Z jednej strony odpowiada mi takie życie, z drugiej strony męczę się. Niby jeszcze całe życie przede mną, w końcu mam raptem 20 lat, ale czuję, że ucieka mi ono przez palce. Nie potrafię się zmienić. Nikogo w życiu nie miałem, żadnej dziewczyny, jest mi głupio z tego powodu, bo większość w tym wieku kogoś ma lub miała. Może to i jeszcze nie mój czas, ale może on tak naprawdę nigdy nie nadejdzie. Ludzie jakoś przypadkiem poznają swoje połówki, najczęściej na imprezach lub w klubach. Ja niestety, nie lubię takich miejsc, wolę spędzić czas na świeżym powietrzu pośród natury, w ogóle lubię spokój. Niestety z takim typem osobowości jest trudno kogoś znaleźć. Wybaczcie, ale dopadła mnie chwilowa depresja z tego powodu. Wiem, że smęcę w tym temacie, ale musiałem się wyżalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, jestes wartosciowym męzczyzną i nie smędzisz. Masz wiele do zaoferowania, wierzę, iz wkrótce poznasz odpowiednią dziewczynę, pokrewną twojej duszy. pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4gość9
I wydawałoby sie, że taką dziewczynę poznałem, ale ona mnie olała, mimo, że sama zasugerowała tą znajomość i spotkanie. Było miło, rozmawialiśmy, żartowaliśmy, na końcu pocałowałem ją w policzek (pewnie niektórzy rozpoznają tą treść, bo już tu parę razy pisałem). Teraz ciągle się wypiera spotkania mówiąc, że ma niby tyle nauki mimo, że wiem, że ona kłamie - na jej kierunku nie ma tyle nauki, od kumpla się dowiedziałem. Widać nie jest mną zainteresowana, a sama prosiła, żebym się do niej odzywał. Przykro mi z tego powodu, bo myślałem, że może jednak coś z tego będzie, ale nic na siłę. Czuję się zrezygnowany do całego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc, tez mam 20 lat, tez nikogo nie mialam. zyje w pojedynke i sobie to chwale ale wieczorami nadchodzi deprecha, bo jednak brakuje tego kogos przy boku. kolezanki mnie probuja swatac ale ja nie chce, nie wiem czemu... zbudowalam jakis mur i nikogo nie dopuszczam do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4gość9
Taki mur jest dobry, ale do czasu. W końcu przyjdzie załamanie nerwowe i ogromna chęć bliskości z drugą osobą, która jest dla nas całym światem. Szkoda tylko, że takiej osoby się nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to masz biede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×