Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ninimin

Mój mąż mnie nie podnieca

Polecane posty

no i właśnie tak chciałabym żeby zachowywał się mój mąż . No ale cóz. tak jak napisałes - właśnie to taki MISIAK. Milusi pluszowy misiaczek. No chyba, ze swe zwierzęce/męskie instynkty zaspokaja jakoś inaczej. :D Chyba zacznę badać sprawę bo jakoś nie nie mogę, nie mogę uwierzyć ze z niego taki nudziarz w tych sprawach. Tak..w lecie czasem chciałam go zaskoczyć i być seksi bez majtek to chodził przerażony że podwieje mi sukienkę i wszyscy zobaczą :( Zamiast jak napalony samiec zachowywała się jak...ksiądz? ;D No nie wiem. Fajnie tak tutaj wyrzucić z siebie sprawy , które czają się w zakamarkach umysłu. To prawie jak z pamiętnikiem - przemyślenia przelane na papier zawsze nabierały wymiaru i mozna je było dalej prześwietlać. Wiadomo - nie ma co myśleć trzeba działać no ale potrzeba będzie na to trochę czasu. Ha! Seksuolog....ale jestem pewna , ze on myśli ze wszystko jest w jak najlepszym porządku. Tyle lat było ok wiec skąd nagle mam mieć wąty? Tak nagle zauważyłam? Sama się zapędziłam w kozi róg. Naiwna głupia. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo autorka nie jest tu aby z tobą uprawiać cyberek, tylko oczekuje pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem taki misiek uwielbiający pieszczoty, ale zboczony przyznać trzeba jestem i to chyba aż za bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak pomocy to na psycho nie na ero:) autorka chce pogadać o sexie:) bo nie ma z kim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"podwieje mi sukienkę i wszyscy zobaczą " a ciebie to kręciło?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wszystko to i cyberek powinien:) raczej chciałbym przeczytać o Twoich odczuciach ( bo może problem tkwi w Tobie) i o tym co masz w głowie na temat sexu i fantazjach a nie cyberek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszłaś juz na krótki sex z mężem?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będziesz mieć dziecko zapomnisz o seksie na jakiś czas, więc to będzie rozwiązanie. Temat wróci za jakieś dwa -trzy lata, wtedy mąż pokiwa głową, obieca próbę poprawy, nic się nie zmieni, minie kolejne dwa lata, Ciebie będzie już podniecał każdy budowlaniec, każdy listonosz i ogólnie wszystko, co nosi spodnie, znowu pogadasz z mężem, znowu się nic nie zmieni, minie kolejny rok i w końcu przestaniesz w poprawę wierzyć w ogóle, dziecko pójdzie do szkoły a Ty w końcu ulegniesz i znajdziesz kochanka. Kupicie z mężem dom, będziecie mieć kredyt na całe życie i udawane małżeństwo, w którym będziecie tylko dla dobra dziecka, dla kredytu i w zasadzie dla wygody, bo przecież taki misaty dobry mąż to duża wygoda... no, przynajmniej tak właśnie się to skończyło u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerażający scenariusz...ale bardzo też prawdopodobny...przykro mi, że tak u Ciebie wszystko się potoczyło. Dziękuję Ci za chłodny prysznic, mam nadzieję, ze twoja wypowiedź pomoże mi wyjść na przeciw temu problemowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przyjmijmy też inną opcję, rozmowa nic nie pomoże, dziewczyna się rozwiedzie, bo bez seksu nie daje rady wytrzymać, znajdzie faceta, który ją zaspokoi, ale z kolei on będzie miał ją gdzieś, nie będzie szanował, nie będzie taki milutki i dobry... co wtedy? Z deszczu pod rynnę. A znalezienie kogoś z kim w 100% się zgra we wszystkich płaszczyznach życia nie będzie wcale łatwe i tylko nielicznym to się udaje. P******e to wszystko trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Totalnie wszystko jest po*******ne. :/ Jak tak się zastanowić, to całe życie uważałam facetów za ...nic dobrego i zawse podkreślałam, ze nigdy nikomu na 100% nie zaufam i nigdy nie wyjdę za mąz aż proszę..pojawił się na białym rumaku mój książę, który jest super tylko no nie daje rady w TEJ kwestii. Muszę sama się ze wszystkim jakoś ogarnąć bo..jakoś przez ostatnie 7 lat nie miałam żadnych większych problemów i wszystko było ok, a teraz nagle poczułam chwilową miętę do osób trzecich i BOOM tragedia na skalę światową. :) Trzeba wziąć się w garść, ustawić do pionu, nie narzekać i cieszyć się tym co się ma. Mieta do kolegi przeszła mi po 2 tygodniach...zapewne mięta do trenera też szybciuchno przejdzie. Opatrzy się ciacho i dalej będzie można normalnie funkcjonować. Najlepszy tylko, ze kolega za miesiąc do nas przyjeżdża do nas w odwiedziny ze względu na sprawy biznesowe i ze względu na jego nową profesję potrzebuje modela lub modelki do zbudowania portfolio....więc zażartowałam do męża że skoro nie mamy żadnej fajnej koleżanki może podsuniemy mu naszego trenera. :D :D Mąż stwierdził, ze całkiem dobry pomysł. Aż dostaję zawrotów głowy wyobrażając sobie kolegę robiącego fotki trenerowi a obok mój mąż - bo przecież trzeba zapewnić drogę 100% zrozumienia pomiędzy trenerem a kolegą. Mieszkamy w Hiszpanii...więc trener po hiszpańsku, kolega po polsku a mąż po hiszpańsku i trochę po polsku..więc ja też muszę byc by usprawnić drogę mąż-kolega. ;D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to że szukam przygód...i tak wszystko dzieje się tylko w mojej głowie..ale może takie mentalne przygody szukają mnie. :D Haaah byleby nie rozwinęła się z tego schizofrenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:o Booooże...chyab wiem już w czym problem...Zajrzałam tam gdzienie powinnam, zajrzałam do jego skrzynki mailowej i wygląda na to ze jest Bi... :/ O_o Musze to przeprocesować..ale no niemogę,nie mogę uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawne jest to, że twierdzisz, że mąż Cię nie podnieca, ale jak próbujesz go zachęcić, to on reaguje co najwyżej paniką lub zdziwieniem. Albo ma zerowy testosteron alboś obrzydliwa jak czarna listopadowa gradowa noc :3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety to się zdarza nawet w najbardziej długotrwałym związku. Miłość miłością ale pożądanie to inna sprawa. U nas niestety też w małżeństwie był kryzys. Na szczęście przyjaciółka poleciła mi abyśmy wybrali się do seksuologa. Byliśmy u seksuologa http://www.seksuolog-warszawa.com.pl/ w Warszawie. Terapia małżeńska nam pomogła i teraz jest wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok..wczoraj zdobyłams ie na rozmowę. Długo, bardzod ługo rozmawialiśmy. Okazało się, zew mailach szukał podniety,m ze mną wstydził się rozmawiać o TTAAKICH rzeczach..A ja na to swterrziłam, ze on gada z innymi o seksie i numerkach podczas gdy ja tutaj umieram z nudy! HA! Wyszło też, że ogólnie ma straszny kompleks ze względu na jego rozmiar penisa i dlatego zawsze sie stresuje podczas seksu i stresuje go to ze ja chyba nigdy nie mam orgazmu bo to pewnie wina jego rozmiaru itp No ale powiedziałam mu że nigdy nie narzekałam na rozmiar jego penisa, którego przeciez kocham niezależnie od wyglądu, bo jest jego częścią, ale narzekam szczerze mówiac na marny seks - bez gry wstępnej, bez niczego, ze nie dotyka mnie, nie rozpala itp I że o ile on jest znudzony ogólnie to ja jeszcze bardziej bo...wiem jak wszystko powinno wyglądać, i jakie wszystko powinno być fajne i ze zaczęłam się załamywać ze do końca życia będę żyła na pół gwizdka erotycznie, wiecznie sfrustrowana i nieusatysfakcjonowana tylko dlatego, ze nie dopuszczę się do zdrady męża którego kocham..ale który mnie nie podnieca bo jest wystraszony w łózku itp Wiele , wiele rzeczy omówiliśmy....co się zakończyło najwspanialszym seksem wszech czasów o 5tej nad ranem. :0 Teraz zobaczymy czy będzie tak na dłuższą metę czy tylko na miesiąc dwa... No i mam nadzieję, ze będąc w końcu usatysfakcjonowana w łóżku przez własnego męża....przestanie mnie kręcić trener :P Także..jak widać, potwierdza się - ROZMOWA JEST NAJWAŻNIEJSZA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lana Laro
To teraz Ty tego nie psuj i zmień trenera. Jak zmiany to zmiany. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on cie nie kręci to pisz do mnie , ja cie rozpale . Mlody 25 lat , potrafie sie zajać kobietą , masaż , pieszczoty jezyczkiem , kostka lodu prowadzona moimi ustami po twoim ciele a moze roża .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś się okazało, ze trener łagodny jak baranek. Był ministrantem... Ok..jest dobrym trenerem. Motywuje i układa taki program, że nabieramy fajnych kształtów. Jest super przystojny i dobrze zbudowany..OK - zgadza się. Ale mój mąż też jest przystojny i też pracuje nad poprawą formy. Nie chciałabym żeby jakaś "sucz" dostawiała się do mojego męża - zabiłabym chyba, albo chociaż sprała na kwaśne jabłko..więc i ja nie mogę być "suczą" przystawiającą się lub nawet tylko wzdychającą do czyjegoś męża. KROPKA. Muszę się trzymac tj kwestii ministranta. :D To odepchnie wszelkie myśli co by było gdyby, czy bym mogła powiedziec nie, nie mogę...bo nie ma tutaj żadnego "gdyby" . Więc szukam moich klapek na oczy i staram się skoncentrowac na mężu, któremu przecież ślubowałam wierność i uczciwość małżeńską.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FEMDOM EMPIRE
Ja bym potrafił cię podniecić. Postawiłbym na baczność mojego penisa aby konkretnie stanął. Wziąłbym drut do szycia o rozmiarze 5 czyli grubośc koło pół centymetra, umył mydełkiem, wypłukał, naślinił i delikatnie i stopniowo wsadziłbym na głębokość może do maksymalnie 12cm lub 15cm, przy jednoczesnym pieszczeniu aby nie kurczył się i jak już wejdzie na tą głębokość, to zacząłbym sobie delikatnie trzepać aż dojdę do orgazmu. Wtedy wytrysk nasienia pod ciśnieniem spowoduje, że drut wypłynie wraz ze spermą. To powinno cię podniecić. Życzę ci aby twój mąż tak potrafił. Niech udowodni, że jest prawdziwym mężczyzną i tak zrobi na twoich oczach. Jeżeli jest odważny oczywiście. Ja jestem. Nie było żadnych urazów wewnętrznych ani szkód z tym związanych. Wszystko bez szwanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka

kurcze , tez mam ostatnio taki kłopot, ze mąż mnie nie podnieca.. kocham go ale to nie jest pożądanie takie jak kiedyś. Nie zdradzam go, i nie planuje ale strasznie podoba mi sie inny mężczyzna... moze dlatego ze tamten mnie traktuje jak kobietę..a moj Maz ciagle ma jakie pretensje... ze mu brudno, ze niby za dużo wydaje,,, ciagle coś...dzien bez kłótni to dzień stracony. On jest "policjantem" wymykającym moje niedociągnięcia a ja tego słucham... Najgorsze jest to , że przez to ogóle nie mam ochoty na sex z nim.. wlsciwiek sie ciesze ze okres dostaje bo wtedy nie musze wymyślać ...  jestem ładna ćwiczę na siłowni, można ze mną porozmawiać naprawdę na prawie każdy temat.. wielu facetów mnie podrywa co mi sie podoba bo kobieta lubi byc adorowana..ale najgorsze jest to ze nie pociąga mnie juz mój mąż. Zaczęłam myśleć o innym mezczyznie.. myśle ze on tez o mnie myśli...  tyle tylko ze nie chce przekroczyć granicy z tym drugim pomimo ze bardzo go pragnę...... a jednocześnie myśle ze moje i męża zycie seksualne nie "powstanie z kolan " ;((( 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
37 minut temu, Gość mężatka napisał:

kurcze , tez mam ostatnio taki kłopot, ze mąż mnie nie podnieca.. kocham go ale to nie jest pożądanie takie jak kiedyś. Nie zdradzam go, i nie planuje ale strasznie podoba mi sie inny mężczyzna... moze dlatego ze tamten mnie traktuje jak kobietę..a moj Maz ciagle ma jakie pretensje... ze mu brudno, ze niby za dużo wydaje,,, ciagle coś...dzien bez kłótni to dzień stracony. On jest "policjantem" wymykającym moje niedociągnięcia a ja tego słucham... Najgorsze jest to , że przez to ogóle nie mam ochoty na sex z nim.. wlsciwiek sie ciesze ze okres dostaje bo wtedy nie musze wymyślać ...  jestem ładna ćwiczę na siłowni, można ze mną porozmawiać naprawdę na prawie każdy temat.. wielu facetów mnie podrywa co mi sie podoba bo kobieta lubi byc adorowana..ale najgorsze jest to ze nie pociąga mnie juz mój mąż. Zaczęłam myśleć o innym mezczyznie.. myśle ze on tez o mnie myśli...  tyle tylko ze nie chce przekroczyć granicy z tym drugim pomimo ze bardzo go pragnę...... a jednocześnie myśle ze moje i męża zycie seksualne nie "powstanie z kolan " ;((( 

 

i co tam? przekroczyłaś?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×