Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćkubek z kawa678

Moj 5 latek, szkola, koledzy itd

Polecane posty

Gość gośćkubek z kawa678

Moj 5 letni syn poszewdl w tymn roku do zerowki. Z tego co wiem od pani to jest lubiany w klasie przez kolegow, do szkoly uwielbia chodzic. Jednak zauwazylam, ze nie radzi sobie kiedy np ktos go popchnie lub uderzy. Jest wtedy bierny :( nie umie sie bronic. Tlumaczylam mu, ze powinien oddac ale on boi sie pani bo ta daje kary ( jakies magnesy na tablice z brzydkimi buzkami) Nie wiem jak mu pomoc bo coraz czesciej jak przychodzi ze szkoly to mowi, ze ktos tam go popchnal albo ugryzl ale on nic nie zrobil bo bal sie pani. Przyznam , ze syn jest przez ze mnie wychowywany konsekwentnie i jak cos powiem to nie m upros. Jak do kogos idziemy to nie musze sie wstydzic bo umie sie zachowac. Ale wyrzucam sobie , ze byhcmoze to moja wina,, ze on jest taki wycofany.... Jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaMatka
To samo miałam ze swoją córką. Zawsze uczyłam, bądź grzeczna, nie bij się, dziel się itd. Jednak miałam to szczęście, że zauważyłam to co Ty nieco wcześniej, jak miała ok4 lat. I skończyło się. Teraz mówię, jak uderzy to albo powiedz Pani a jak nie ma to oddaj, jak się z Tobą nie dzieli to Ty tez nie dawaj. Jednocześnie uświadamiając ją, że sama jako pierwsza ma nie zaczynać. Dopiero jak ktoś wobec niej jest niegrzeczny. Też konsekwentnie wychowujemy córki. Wiem, że to nie jest dobre uczyć : oddawaj, nie dziel się itd. Ale taki jest świat. Albo nauczy sobie radzić albo będzie zaszczuta. Z dwojga złego wole to pierwsze. Teraz tez czasem się skarży że jakiś kolega jej coś powiedział brzydkiego np. Mówię jej że jak jeszcze raz powie jej np "frajerka" to niech mu odpowie "a ty laluś, świnia itp", na co córka mi mówi, że nie może tak mówić, bo Pani da jej kare (czarne serca). Wtedy mówię córce że ma się nie przejmować i jeżeli Pani coś jej powie albo da kare to ma jej powiedzieć że ja jej tak kazałam powiedzieć jeśli "Jaś" ją będzie wyzywać i oczywiście ma powiedzieć tez mi a wtedy ja to z Panią załatwię. Narazie nie było to konieczne ale córka poczuła się lepiej i jest odważniejsza, że może się jakoś bronić i wie że ma we mnie wsparcie. Dam Ci jeszcze taki przykład. Ona nie lubi jak ktoś obcy narusza jej przestrzeń prywatną. W klasie ma chłopaka któremu się podoba;) Siedziała obok niego i on ją albo głaskał po ręce albo chciał całować w policzek itd. Na co córka sie wkurzała i na niego krzyczała. Na zebraniu Pani do mnie z tekstem że moja C tak się zachowuje, że krzyczy na Niego itd, a Ona się Mu po prostu podoba tylko! Powiedziałam grzecznie że najpierw niech Jemu wytłumaczy, że nie wolno się tak narzucać bo to nie grzeczne i niestosowne. A córka ma prawo i bardzo dobrze robi że się tak broni jak umie. Dziś jej powiem "niech Cie przytula, całuje" a za kilka lat będe darła włosy z głowy że trzynastolatka się obmacuje po kątach. I co? I skończyło się. Pani pogadała z chłopcem, z jego matka, rozsadziła i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ze wszystkim sie zgadzam, ale z tym kolegą, co mu się podobała! No kurde flak, co t oza nauczycielka! Ze dziewczynka ma siedziec cihoc i bycm ilo, bo mu sie podoba! A chlopczyk niech bedzie uczony, ze mu wszystko wolno! I potem szok, skad tyle g***tow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×