Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kryzys 8 miesiąc ciąży

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny, mam dość a poród dopiero za 1,5 miesiąca. Od dwóch dni siedzę i wyję w poduszkę. Wcześniej całą ciążę byłam aktywna, szczęśliwa i uśmiechnięta. Rano prysznic, make-up i cały dzień na nogach bez najmniejszego problemu. Od kilku tygodni czułam się coraz gorzej, a od kilku dni to juz jest dramat. Boli spojenie łonowe, biodra podczas spania. Nie mogę znaleźć wygodniej pozycji do leżenia. Dziecko kopie, czasami boleśnie. Fizyczne niedogodności jeszcze jakoś zniosę, ale sypię się psychicznie. Wyrzucam sobie, że będę fatalną matką, że sobie nie poradzę itd. Wiem, że w dużej mierze to hormony, ale już sobie po prostu nie radzę. Stałam się kłótliwą zołzą i nie mogę na siebie patrzeć. Jak ja zniosę jeszcze te 7 tyg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na fizyczne samopoczucie może ci pomóc ****** aktywność. Jestem na początku trzeciego trymestru i ćwiczę sobie pilates dla kobiet w ciąży. Od tego czasu czuję się lepiej, jest mi lżej, wygodniej mi się śpi, teraz łatwiej przekręcić mi się z boku na bok i w ogóle czuję się bardziej zadowolona z siebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie ćwiczyłam regularnie w I i II trymestrze. Chodziłam na jogę dla kobiet w ciąży i na basen, ale z powodu zagrożenia rozejścia spojenia łonowego mam zakaz, więc teraz siedzę tylko na tyłku i głupie myśli mi w głowie. Nawet na spacer z psem się nie mogę wybrać na dłużej niż 15 min, bo mam problem z powrotem z powodu bólu spojenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elinar
No co Ty? Za miesiąc spotka Cię największe szczęście, a Ty łamiesz się bo maluch kopie i energii nie masz? 7 tygodni to chwila i zobaczysz,że za tą chwilę góry będziesz przenosić ;-) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, chyba jeszcze ten listopad na to wpłynął. Zawsze byłam podatna na obniżenie nastroju na jesień, a teraz przez to siedzenie w domu wszystko się potęguje. Ciąza była planowana, dziecko będzie dla nas największym szczęściem, ale głupie myśli i tak przychodzą do głowy. ahhh.... nic nie zrobię, muszę to przetrwać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyśl Autorko że to chwilowy kryzys. mi zostało tyg do porodu. czasem mam ochote wyć z bólu kręgosłupa, budze się ciągle w nocy, sikam co chwile. Czasem czuje się tak źle że całe dnie spędzam w łóżku. Odliczam dni do porodu i staram się być silna bo później moze nie byc lepiej :P ciąża to nie stan błogoslawiony zwłaszcza jesli nie planowało się mieć dzieci (jak w moim przypadku). raz na kilka tyg chodze do psychologa, pomaga mi to. szukam plusów (mam czas na czytanie, odrabiam zalgłości filmowe) a czasem tęskni mi się do dawnych wyjść, spotkań z ludźmi na miescie, wyjazdów. póki co czekamy na poród i rośniemy. 3maj sie! to tymczasowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pierwsze dziecko? cos mi sie wydaje ze tak...pomysl, ze po porodzie nie bedziesz miala czasu na nic i bedziesz wspominac ten czas leniuchowania teraz. Korzystaj z tego bo tylko 1,5 mies Ci zostalo. Co do zlego samopoczucia to nie wiem do konca jak bardzo zle sie czujesz ale pomysl, ze moze byc gorzej...ja przez bite 2 mies wymiotowalam jak kot i nie mialam sily nawet wstac z lozka tak bardzo bylam slaba. Wiedzialam jednak ze to minie. Teraz jestem w 2 trymestrze i staram sie korzystac z leniuchowania bo wiem co bedzie pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie raz zatęsknisz do tego "bólu spojenia łonowego" jak się bachor urodzi i nie będziesz miała czasu nawet się porządnie wysrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elinar
Nie straszcie dziewczyny. To co przed nią, to sama doświadczy. Ma problem tu i teraz. Ja też jak mnie mała kopała w żebra skłonna do dobrego samopoczucia nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę ze śmiechu z ostatniego postu :D ja pierdziele to są dopiero hormony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ma problem to niech idzie do psychologa.. oczywiście jakby miała iść do by się zaraz okazało, że jednak nie.. ona nie ma aż takiego problemu. Ona chciała się tylko trochę poużalać nad sobą, bo siedzi na l4 (o ile w ogóle kiedykolwiek pracowała) i jej się nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne k***a! 8 mc i leżeć musi a ja leżę od 1 mca i jeszcze mi zostało 5 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale sypię się psychicznie" hahhahhaha to weź się lepiej już zacznij zbierać, bo zegar tyka, jak dzieciak się urodzi to ci da tak popalić, że nie będziesz wiedziała co do czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby blues przed porodem już??? Nieeee ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie babsztyle dzielne sie zleciały. autorko, to normalne, możesz czuć sie zmęczona i ociężała. ja tez miałam pod koniec ciąży serdecznie dosyć, a teraz mam dziecko, daje popalić a i tak pamiętam jak to było, gdy nie dało sie oddechu złapać na lewym boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi zostało koło 7tyg, nie mogę się doczekać małego, ale chce urodzić wcześniej bo to prawda czasem boli mnie tam na dole, maly się rozpycha często boli mnie to bo wchodzi w zebra albo pcha się na dol, czasem mam uczucie ze zaraz zaczne rodzic, ciężko mi się oddycha a spac tez nie mogę za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiaa93
Lez, odpoczywaj i ciesz sie ze niedlugo bedziesz tulic swoje dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, droga autorko! pocieszę Cię, że okres III trymestru wspominam jako jeden z gorszych w życiu i absolutnie najgorszy fizycznie. Nie mogłam spać, normalnie się ułożyć chociaż, przekrecić, chodziłam jak wieloryb, jak kaczka, stopy mnie nawet bolały, dramat, przejście 500m to był maraton, gęba opuchnięta, trądzik wszedzie gdzie się dało ;) Też mnie każdy straszył, że to ostatnie dni, że po co tak jecze. i co? mimo, że po urodzeniu córki byłam sama,bo mąż w pracy ciągle, mała obecnie ma 2 lata, a ja nie wiem co to jest nieprzespana noc, nie wiem co to kolki ;) ostatnio spytano się mnie na imprezie rodzinnej kiedy planujemy rodzeństwo dla małej i wiesz co: po zastanowieniu się stwierdziłam, że gdybym mogła ominąć okres ciąży to bym chętnie miała 2 dziecko, ale przeraża mnie ten III trymestr. Naprawde. W życiu mnie nic tak nie zmasakrowało jak te 2 miesiące (urodziłam przed terminem). tak więc rozchmurz się i nie słuchaj dobrych rad o tym jaka to masakra dopiero nadejdzie. ja tam Cię doskonale rozumiem. Poród to było jak wybawienie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie końcówka była tez najgorsza masakra jakas teraz jestem w 2 ciazy i jestem w 6 miesiacu i tez czuje sie źle:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julijkakk
autorko, jestem dokladnie na tym samym etapie ciazy co ty i czuje dokladnie to samo. jakios musimy dac rade, chociaz czuje sie jak wielorybica. na kiedy masz termin dokladnie? ja na 15 grudnia ale juz w 38 tygodniu czyli od 1 grudnia czane dzialac :P seks i dluugie spacery. wiem ze pomaga to tylko w kilku procentach przyspieszyc porod, ale warto sprobowac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie jest Ojciec dziecka który powinien wspierać Cię.W Polsce to baby jeszcze zacofane i rodzą same.W państwach zachodnich rodzą z meżem i mają goprzy badaniu krocza co gorszy tępe polki.Ja miała niezły poród pierwsze rodzilismy 10 godzin a dugie po godzinie jak przybylismy do szpitala.Mąż ledwo sie zdąrzył szybko przebrać a poożna krzyczała jak przygłup bo pani urodzi na korytarzy gdy jechclismy na porodówkę.Mąż uspokajał położną,ze pani jest pierwszy poród bo tak nie profesjonalnie się zachowuje,nasz drugi to jakos pania moze będziemy uspokajać w razie pani emocji.Zaraz się uspokoila.Nie wyobrażam sobie by być samej w tak Waznej chwili dla naszej rodziny jak Narodziny dziecka Naszego nie mojego jak piszą zacofane baby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc z 21.56 ty chyba pomylilas tematy. co ty pieprzysz :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie gościu o co chodzi? ps. nie straszcie kobiety ja dopiero 13 tydz zaczynam, a jak was czytam to juz sie boje, tez jestem aktywna, nic mi nie jest, ale co bedzie w kwietniu / maju :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zleciały się wielce chore ciężarówki :O topik dla użalających się nad sobą hipochondryczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że każdy ma prawo mieć kryzys, te które się z tego naśmiewają to kretynki po prostu. Każda ma inny próg bólowy. To nie jest łatwe z dnia na dzień tylko leżeć i rosnąć skoro wcześniej było się bardzo aktywnym. Weź się w garść, bo miesiącami będziesz mieć kryzys? Tekst na poziomie płytki chodnikowej. Zero empatii, chamstwo i tyle. Trzymam kciuki za wszystkie kobiety w ciąży które mają kryzys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat? lepiej rodzic jak sie jest mlodym bo wtedy wszystko latwiej zniesc organizm jest silny jesli kobiety myslicie najpierw o dorobku a potem o dzieciach to w dojrzalym wieku jest trudniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wariotka
Ja jestem w 7 miesiącu i czuje się jak gowno. do tej pory było super dużo energii i w ogóle A od wczoraj mam totalny spadek rownowagi:(( czuje się jak swinia krowa!! Do tego cukrzyca ciążowa waga mi leci do przodu nie wiadomo kiedy!!! Lekarz mnie opier**** ze nie mogę więcej przytyć A ja nad tym nie panuje!!! Boję się odebrać wyniki hemoglobiny glokowanej mam paranoje ze są do d**y. Boję się pójść na usg (wizyta za tydz) mam paranoje ze z dzieckiem coś nie tak. Chyba przydałby się psychiatra... siedzę i Rycze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antkowa
Matka wariotko Czy mozesz sie odewac jak to przetrwalas? Jestem w 8 mcu i mam ten sam kryzys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×