czy waszym zdaniem on chce mnie rzucic????

spotykam się z facetem 3 miesiace. Nie wiem czy można nazwac to zwiazkiem, ale przespaliśmy sie ze soba i zachowujemy się jak para.... wczoraj wydawało mi sie,że naszespotkanie było udane, najpierw fajnie nam się gadało, potem seks... ale on wczoraj po spotkaniu ,ani dzisiaj nic nie napisal. Ja za to napisałam czy sie dzisiaj zobaczymy to on ,że nie wiem bo jest zawalony pracą ,ale jakby mógł to da mi znać... ja napisała potem jeszcze jednego smsa ,że jednak to faktycznie dzisiaj dajmy sobie spokoj ze spotkaniem bo dzwonili do mnie znajomi i musiałam im cos odpowiedzieć czy sie z nimi zobacze. I nie odpisał nic przez te 2 godziny... czyli jak myslicie, to koniec, czy ja za bardzo panikuje?

up

Panikujesz

Za mało się łasisz, za mało liżesz mu o***t, za dużo masz godności i honoru widocznie.

A ten pan określił sie jakoś ? Czy to FF?

właśnie się nie określił, stwierdził ,że sam nie potrafi powiedzieć co do mnie czuje i czy to już miłość :O

Nie można rzucić kogoś z kim nie jest się w związku, to że się spotykacie i bzykacie, to jeszcze nie związek... dziwne że w ogóle go do tej pory nie zapytałaś kim dla niego jesteś. A co do odmowy spotkania, nie oczekuj że będziesz mieć faceta na wyłączność, bo poza randkowaniem są również inne sprawy, takie jak praca, znajomi, pasje, itp...

pokaż cycki

up

poprostu zapytaj sie co Was laczy, najwyzszy czas! moim zdaniem to nawet juz za pozno, bo zaraz dowiesz sie, ze facet nic Ci nie mowil/nie obiecywal i jestes dla niego FF