czy powinnam znalezc sobie kochanka

mam 32lata rozstalam sie z facetem 4 lata temu z powodu mojej bezplodnosci i niepelnosprawnosci(po wypadku odszedl) czuje sie bardzo samotna wiem ze na meza, rodzine nie mam co liczyc mysle o zapoznaniu przyjaciela do spotkan raz na jakis czas nic zobowiazujacego w gre wchodzilby seks ale jakas w mojej glowie siedzi mysl ze to zle i niemoralne alternatywa jest straszna samotnosc jaka czuje od 4 lat

jejku, współczuję :C myślę -ja okiem młodej osoby- że złe to nie jest, to przecież potrzeba wewnętrzna, każdego z nas- by kogoś mieć i żeby ktoś nas pocieszał nie koniecznie w jeden określony sposób.

sprobuj na portalach spolecznosciowych :)

Wyrzuć ze swojej głowy wszystko to, czego nawbijali Ci do niej katecheci. Życie nie trwa dłużej, niż jedno tchnienie wszechświata. Nie wszyscy faceci chcą mieć dzieci i nie wszystkie dzieci mają rodziców. Możesz stworzyć normalny związek i rodzinę.

tak ,powinnaś:)

miej wyj****e a bedzie Ci dane :D

wlasciwie to nie chce zwiazku nie chce zawracac komus glowe swoimi chorobami i ograniczeniami chce tylko raz na 2 tygodnie isc do kina i sie pokochac ale z 1 wybranym facetem takim przyjacielem

no i dobrze, chcesz to to rób, seks to nie jest jakieś nie wiadomo co, to normalna i raczej powszechna potrzeba. Nie ma co demonizować

Ten facet ktory odszedl to twoj maz?

chcesz tego...wiec zrob to

Na twoim miejscu nie szukałbym na forum dla zadymiarzy, tylko w realu. Nie wiem jaki to rodzaj niepełnosprawności. Nie wiem, na ile jest widoczna, jak bardzo przeszkadza w prowadzeniu normalnego życia, jak może rzutować na twoje relacje z mężczyznami.

Mężczyźni mają naturalne skłonności opiekuńcze. Realizują się w ten sposób. No dobra, może nie ci z kafe ;)

m

up