Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego na ERO siedzą ciągle te same osoby?

Polecane posty

Gość gość
Nie mozesz chociaż raz odrzucic tej swojej pozy Kusza? acha, nie nie mozesz :P Wizerunek prześmiewcy by ucierpiał. Szkoda. Utarło się, że sie mówi wadera, ale tak naprawdę, temat jest zawsze, ZAWSZE kiedy wchodze na szczycie listy podciągany przez 4, może 5 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zadałam już pytanie wcześniej? Ilu ze stałych nicków może wyłączyć w tej chwili komputer i powiedzieć, że przez np dwa tygodnie nie zajrzę tutaj, nie napiszę, nie pomyślę o dyskusjach, tematach. Nie chodzi o gloryfikację życia w realu, tylko o panowanie nad swoim życiem. Wiadomo, spotykasz uzależnionego i on nie widzi problemu w tym co robi. przecież nie kradnie nie zabija. Czy jest w stanie przestać? To jest pytanie, na które odpowiadając sobie dowiesz się czy panujesz nad swoim życiem czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wizerunek prześmiewcy? A może czynnik edukacyjny co ? Jasny sygnał do niektórych: "jesteście zbyt poważni, Szanowni Państwo. Częściej się uśmiechajcie." Żenujące, że trzeba wyłożyć to wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uderzasz w czuły punkt Autorko, w pełni sie zgadzam , a widzac jak każdy z nich sie tego wypiera to już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Ilu ze stałych nicków może wyłączyć w tej chwili komputer i powiedzieć, że przez np dwa tygodnie.." Dobre pytanie. Robi nam się z tego grupa wsparcia. Nie było mnie tu przez parę miesięcy. Może dłużej. Nie liczę. Od czasu do czasu daję sobie sobie taki luz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taak? wszystko trzeba na siłę chociaz troche osmieszyć ? Świstaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli jesteś cynikiem w realu i tutaj to ok. Gorzej jeśli ktoś jest wycofany w życiu, a tu błyszczy. Jeśli jest nieśmiały, a tu robi za burzę hormonów. To jest zamykanie się w złotek klatce. To jest okłamywanie siebie, ze jestem taki fajny. I koło zatacza krąg. Jestem fajny, lubią mnie tu, myślą, że jestem kimś, nie to co ludzie, których mam obok. Ani się obejrzysz, a już poświęcasz temu całe dnie. Bo przyjemność jest lepsza niż trud, a fikcja atrakcyjniejsza niż smutna rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świstak, gratuluję zdrowego podejścia do całego forum. ale są ludzie, zapewne sympatyczni, którzy nie opuścili ani jednego dnia tutaj. To ich życie, zgoda. Ale gdzie jest ta granica, która powinni sobie wyznaczyć? Czy nie została przekroczona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o wasz duet. :D Kuszo i Świstaku. \ Posiadanie nicka nie daje wam prawa do wiedzenia prymu w ogólnym temacie. Ale tak to działa, nie? Co tam gość :) My mówimy donioslej, bo mamy awatary :D Chodzi o kilka osób tutaj którzy faktycznie maja jakis problem :) i o problem uzależnienia od neta na postawie kafe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że w wielu przypadkach działa taki mechanizm. Kafe do dobre miejsce do podniesienia sobie samooceny. Pytanie jakich instrumentów do tego używamy. Niektórzy po prostu skupiają się na ubliżaniu innym. To paskudny nawyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Posiadanie nicka nie daje wam prawa do wiedzenia prymu w ogólnym temacie" Gościu wybacz, ale nie rozumiem. Czego Ty się ode mnie domagasz? Żebyśmy ja i Kusza odeszli z kafe, przestali pisać, bo przytłacza Cię nasza osobowość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Założyłam te temat o 17.35 , jest prawie 21. Powiem szczerze, ze przez te godziny oprócz pisania tutaj nic nie zrobiła. Jedynie odgrzałam sobie krokieta w mikrofali :) Zastanawiam się po prostu czy np. pan mający ciągle temat na pierwszej stronie, a nawet tematy, który gdzieś tam deklarował się, ze jest w związku pisał prawdę. Ja spędziłam tu masę godzin. Mój mąż w tym czasie i syn musieliby siedzieć sami. I tak każdego dnia, do późnych godzin nocnych. Czy ta granica w tym momencie nie jest już przekroczona? Chyba, że ktoś pisząc, że jest w związku, mija się z prawdą. Ale wtedy jaki z niego rozmówca? Przykładowo rozmawiam z kimś od miesięcy, jest sympatycznie, a okazuje się, że nawet cząstka prawdy o nim była kłamstwem? Jaki sens poświęcać temu życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasadniczą istotą uzależnienia od komputera nie jest komputer tylko utrata kontroli w sięganiu po określone formy korzystania z niego. Nie wszyscy korzystający z komputera, nawet bardzo intensywnie, wpadają w psychologiczną zależność. Nie spotyka to np. osób wykorzystujących komputer jako narzędzie pracy. Człowiek uzależnia się nie od maszyny, tylko od swoich psychicznych, emocjonalnych stanów jakie powstają w nim na skutek własnej działalności realizowanej dzięki komputerowi i przez komputer. I tak np. miłośnik gier komputerowych może uzależnić się od stanu skoncentrowanego silnego pobudzenia grą, emocjonalnego "haju" i poczucia satysfakcji z wygranej. Dla kogoś innego będzie to pobudzenie seksualne jakie odczuwa przeglądając internetowe strony pornograficzne. Itd., itd. Zależność od komputera może być niebezpieczna ponieważ może prowadzić do izolacji społecznej, skrajnego zaniedbania ważnych życiowych spraw, konfliktów rodzinnych i partnerskich, a przede wszystkim może doprowadzić samego uzależnionego do nasilonych w różnych stopniu negatywnych stanów i zaburzen psychicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne,że tak. Ale kiedy stały bywalec forum zakłada po kilka nicków jak stała kobieta ero czy np pani słodka i zaczyna przypisywać sobie kilka żywotów to dla mnie już problem , a nie zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Mnie zszokował ten watek tej osoby, ona autentycznie pisała, że otrzymuje mailowe wsparcie ! Wsparcie, rozumiecie? To zabawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 20:58 ma rację To jest napisane może mało luzacko, bardziej naukowo, ale naprawdę są tu osoby, które wpadły w poważną pułapkę, ale o tym albo nie wiedzą, albo nie chcą się do tego przyznać same przed sobą. Dobry przykład, od dziś nie zaglądam na to forum. I wnioski. Ja rządzę ERO czy ERO rządzi mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jaki sens poświęcać temu życie?" Każdy samodzielnie powinien spieprzyć sobie życie. Ideałem byłaby sytuacja, w której nikt za niego nie mógłby tego zrobić, nie uważasz? To właśnie kwintesencja wolności. Możesz przeżyć długie lata w przeświadczeniu, że to co czyniłaś było słuszne i zwątpić nagle, w jednej chwili, gdy już masz to wszystko za sobą. A powrotu nie ma. Ale najważniejsze jest to by mieć odwagę powiedzieć. "To była moja decyzja, Tylko moja." zamiast obwiniać o to innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" To ich życie, zgoda. Ale gdzie jest ta granica, która powinni sobie wyznaczyć? Czy nie została przekroczona? " nawet gdyby, to co cie to obchodzi? potrzebujesz przypadkow do pracy, czy co? masz meza, ktory non stop siedzi na jakims forum i tu probujesz znalezc odpowiedz dlaczego to robi? Czy w jakis inny sposob jestes pokrzywdzona przez to , ze ini tu pisza? nie rozumiem dlaczego wtracasz sie w czyjesz zycie, nawet jesli jest tylko wirtualne. To sprawa tych osob, ile chca na to czasu poswiecic, nie twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma swoje życie i powienien je przeżyć sam. Ale jeśli np jesteś lekarzem i przywożą ci na dyżur narkomana to powiesz żeby sam przeżył swoje życie? Nic nie zrobisz? Jeśli twój, dajmy na to sąsiad pije codziennie i biję żonę, nic nie powiesz? Jeśli widzisz dziecko, które całe dnie spędza grając w brutalne gry na komputerze, jako nauczyciel np, powiesz- niech każdy przeżyje sam swoje życie, niech nawet je spieprzy, nie moja sprawa? To tak u ciebie działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okej, a teraz otwórzmy piwo i wyobraźmy sobie, że je pijemy razem w przytulnej kawiarence :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie rozumiem dlaczego wtracasz sie w czyjesz zycie" Gościu, ona się nie wtrąca. Stawia pewne pytania i prowadzimy rozmowę. Dość ciekawą moim zdaniem. O co znowu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajny temat, i mozna bez bluzgów i idiotyzmów, nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czuję się pokrzywdzona przez to, że inni tu piszą. Moim zdaniem to świetna zabawa. Jednak uważam, że kilka osób nie zdaję sobie sprawy, ze już wpadło w pułapkę. Gdyby mój mąż całe dnie spędzał na jakimś forum nie wyobrażam sobie takiego małżeństwa. One by nie istniało tak naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu. Dwa tysiące kilometrów stąd toczy się wojna. Giną młodzi ludzie, którzy mieli niejednokrotnie całe życie przed sobą. Masz na to jakiś wpływ? Pojedziesz i będziesz udzielał pierwszej pomocy? Dlaczego siedzisz tu i poddajesz w wątpliwość moją postawę etyczną, zamiast opiekować się chorymi na Ebolę w Liberii? No, słucham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie. Ja sama naprawdę nie chcę nikogo obrażać. Jednak ciekawi mnie to jak np. pani, która deklaruje, że ma życie w realu, ma stałego partnera, godzi to wszystko. Przeglądam forum, pani długie godziny się udziela. Więc sama nachodzi mnie myśl. Jak on to znosi? To samo pan, stały bywalec, deklaruje, że ma kobietę, ma z nią fajny seks. Przesiaduje tu godzinami, od rana do wieczora. Może jestem zaborcza, ale ja bym na tym punkcie miała już z partnerem kłótnie. Owszem raz, dwa razy, ale codziennie. Każdego wieczora on klikający w klawiaturę, albo oglądamy film, a on sprawdza na telefonie czy ktoś pisał na jego temacie i odpisuje. Nie widzę tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooo,,, jaki zaj/ebi/ście erotyczny temat... Rzyg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kusza, uważaj, zaraz będą Cię ratować od uzależnienia od endorfin, które sama w sobie uwalniasz pisząc takie posty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×