codziennie sie budze i zastanawiam po co

praca za marne grosze, gdzie na koniec miesiaca i tak trzeba pożyczać po rodzinie. bezplodnosc a dzieci to cel zycia wiec ja tego celu nie mam brak fajnego faceta bo ja nie fajna wiec na takiego nie ma co liczyc, moze jakis mietek z butki z piwem moze by sie zainteresowal moja osoba ale dalam sobie spokoj postepujaca jaskra niby widze ale w kazdej chwili... ech trudne to zycie

ile masz lat?

27

Nie Ty jedna. Ale żyć trzeba.

tyle samo lat mam i te same problemy a co do jaskry to mam podejrzenie i ide z wynikami 17 listopada. zaden facet mnie nie chce, praca za grosze, brak znajomych, mieszkam z rodzicami i brak szans na zamieszkanie samej a juz o wlasnym mieszkaniu nie ma mowy. chcialabym na jakis czas wyjechac za granice zeby przynajmniej na auto zarobic ale nawet jezyka nie znam. :-(

tez bym pojechala za granice ale do fizycznej pracy sie nie nadaje mam zakaz od okulisty dzwigania lub nadmiernego wysilku:o beznadzieja jedna wielka beznadzieja

no ale dobrobyt przecież mamy...

tak?