Cyberseks

Ktos ma moze ochote?

Jstem 19lenim niechwalac sie atrakcyjny wysokim brunetem z 17 cm fajfusem

Halo. Moj wacus czeka

pokaz go to zastanowie sie czy warto skypa instalowac

Nie mam fotek swojego k****a

to jak chcesz ten cybersex robic

Planowalem przez gg albo skype. Przez gg moglbym wyslac

Wow lubię sobie robić dobrze przed kamerką http://xurl.pl/hTWY

manualnie tzn, pisząc (zapewne)

Ktos jest chetny. Jak cos podajcie gg kobiety

Aj cyberseks... fajna sprawa, tylko dlaczego większość kobiet pisze monosylabami?:)

bo trudno pisac i jednoczesnie robic sobie na dole. :D zwykle konczy sie ze ja piszę, a one.. monosylabują. :D ale juz przywykłem i nie załuję, potem są bardzo otwarte w opisach co sie u nich dzialo. ;)

Niby tak, ale one tak od samego początku. Jeszcze dobrze gaci nie zsunął, a już monosylabizacja się zaczyna.

moze to dla nich.. nowa i Zupełnie Niespodziewana Sytuacja? :D

Problem może tkwić także w czymś innym. Wszak i nie tylko podczas cyberseksu coraz krótsze wypowiedzi się pisze. Może najzwyklej takie czasy nastały albo to ja jestem dziwny.

w takim razie ja tez jestem dziwny ;) choc monosylabiczki jeszcze nie uswiadczyłem... nawet jezeli 'podczas' nie jest zbyt rozmownie, to potem jest ok. choc fakt, ze juz sporo czasu jak sie w to nie bawię, moze ostatnimi czasy gimbaza dorosła i oto efekty...

Może nieco wyolbrzymiam z tą "monosylabiczką", ale czuję, że wypowiedzi są coraz prostsze. Pewnie dlatego też kilka miesięcy temu ostatnio cyberseks praktykowałem.

ja tez cos koło, ale za to partnerka była w porownywalnym do mnie wieku, a ze wtedy jeszcze uczono nas w szkole pisac, to problemu nie bylo. ;) a przedtem.. to bylo dawno temu. natomiast dzisiejszych 18+ to nie mialem okazji 'spróbowac', wiec sie nie wypowiem...

Pisze bądź mówi po raz któryś(wersja przez telefon) "rżnij mnie, rżnij". Co to ma być? Cyberseks fabularny - ja jako operator sieczkarni?:)

:D cóz... nie jest łatwo robic i wymyslac układy naraz, dodatkowo jeszcze stukac w klawiaturę :D obstawiam, ze pisze "rznij mnie, rznij" bo to własnie mówiłaby (jęczałaby), gdybyś mial okazję robic to z nia naprawdę.. resztę musisz sobie dospiewac :P patrz, temat cyberseksu, i 2 facetow gada na topiku typowe. :D i zadnej pani, ktora by zaprzeczyła tezie o monosylabicznosci.

Owszem, może i by to jęczała, ale cyberseks jest dla mnie dość powtarzalną formą. Pisząc w konwencji "rżnij mnie" cały czas po góra trzeciej "rozmowie" wyczerpiemy temat i powieje nudą.

tia... moze o to wlasnie chodziło? zeby dac sie przeleciec 'na raz' max 2 razy - a potem nastepny? nazwijmy, wirtualna kolekcjonerka (jak i faceci ;)) sam kiedys mialem taką przygódkę, zrobilismy co trzeba, i juz sie wiecej nie odezwała.

To raczej nie kwestia, że 'o to jej chodziło'. Przecież po wcześniejszej bardzo krótkiej wirtualnej pseudoznajomości nikt nie uzurpowałby sobie prawo na dłużej. Najzwyczajniej inny styl pisania. A co do "na raz/dwa", z reguły dłuższych takich relacji sam nie miałem, więc świetnie to rozumiem.

ja miewałem ;) wiec to raczej taki na "raz-dwa razy" był dość wyjatkowy. no nic, pozno sie robi... dobranoc. :)

wczoraj ciekawie nawet opowiadala koshka, ale w*****i jej sie na temat i nie skonczyla... ale to nieco dziwne, ze kobiety nie buduja dlugich i klimatycznych opisów. przeciez caly czas trabia tylko jak to one sa od nas wrazliwsze...

jest chętna pani do poświntuszenia?