Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

karmie dziecko przy bajkach, czy tylko ja tak robie

Polecane posty

Gość gość
Czy wiecie do czego to prowadzi w prostej linii? Przy takim nawyku z dzieciństwa Wasze dzieci będą później bezmyślnie zajadać przed TV i komputerem. Teraz są chudziutkie, ale jeśli ten nawyk im się utrwali, będą grubymi nastolatkami (i dorosłymi) z kompleksami. Nawyki z dzieciństwa są bardzo silne, a najbardziej się tyje jedząc przed TV, bo wtedy zjada się więcej, a nie tyle ile naprawdę domaga się organizm. Już lepiej jak dziecko zje mniej bez bajek, ale wartościowego jedzenia, niż np. zapychanie go przy bajce kluskami czy serkami. Dziecko samo się nie zagłodzi. Z doświadczenia wiem, że często wystarczy odstawić cukier (także ten w sokach, serkach, drożdżówkach itp. i przestać naciskać na dziecko. Są pory posiłków, koniec, kropka. Nie zje, to będzie głodne na następny posiłek. Pomiędzy tylko woda, niesłodzona herbata (dla niejadków najlepiej pokrzywa z maliną i/lub dziką różą), surowe warzywa, surowe owoce (oprócz bardzo słodkich, jak np. banany). Na o wiele poważniejszy problem narazicie swoje dzieci tak je karmiąc, niż jest z tego, że teraz nie doje. Spójrzcie na problem, że to nie jest tylko tu i teraz, ale że wszystko co robicie teraz, będzie miało swoje odbicie za 10, 20, 30 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co pomiędzy głównymi posiłkami? Jeśli takie zapychacze jak serki danio, soki kubuś, drożdżówki, banany itp, to wcale się nie dziwię, że dziecko nie chce zjeść obiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem istna masakra tak uczyc dzieci jesc... u mnie je sie tylko przy stole. Jako dziecko jadlam przy stole w kuchni, dopiero jako nastolatka moglam sobie zrobic kanapke i zjesc przy telewizorze. Moje dzieci nie jedza i nigdy nie jadly przy telewizorze ( chyba ze starszy 6letni syn moze w sobote dzien kinowy, zjesc popcorn w salonie) mlodszy 9miesiecy je w jadalni tylko i wylacznie w swoim krzeselku. Obiad cala rodzina je przy stole w jadalni. W weekendy rowniez sniadania jemy wszyscy razem przy stole. Dla mnie w ogole dziecko do 2-2,5 roku zycia nie powinno bajek ogladac. I nie nie jestem typowa eko matka wariatka ani dziecieca terrorystka ze bedzie siedzial puki nie zje. Mamy zasady w domu i gonie starsze dziecko z myciem rak itp( jak tu ktos wyzej wspomnial) ale moje dzieci sa szczęśliwe i beda mialy dobre nawyki z domu.nie macie czasu chwile dluzej nakarmic dziecko to po co je robiliscie? Zeby tylko odchowac a nie wychpwac? Ludzie zastanow ie sie czasem dziecia trzeba poswiecac czas zeby wycjowac chyba ze chcecie zeby same sobie sie wychowywaly ale pretensje potem moga byc do was ze o nie nie dbacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że tusame same matki idealne sie zlecialy zeby krytykowac... ale zeby poradzić jak ewentualnie wybrnac z sytuacji to juz nie ma komu... gratuluje wam perfekcyjnego zycia i umiejętności bycia wspanialymi mamusiami. skoro muicie sie tak dowartosciowywac kosztem innych to ciekawe jak jest naprawdę... ocenią was wasze wlasne dzieci swietoszki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też, przy włączonej bajce je więcej. Więc często to robię. Tym bardziej, że ostatnio stała się niejadkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama drobinki
Zgadzam sie, ze przyzwyczajanie dziecka do tv jest złym pomysłem. Przy pierwszym dziecku ostro krytykowałam takie matki. Tez wydawało mi sie to pójściem na łatwiznę. Synek nigdy nie jadł przy bajkach. Aż do momentu kiedy zaczęłam karmić swoje drugie dziecko. Teraz rozumiem takie mamy, bo sama jestem zmuszona do puszczania bajek przy posiłku. Tak jak ktoś wcześniej napisał to wszystko zależy w głównej mierze od dziecka. Mojemu synkowi wystarczyło wspólne jedzenie, ewentualnie trochę zagadywanie eby zjadł posiłek. Córeczka natomiast prawie do roku była tylko na mleku. Nie chciała nic jeść. Potem zaczęła, ale w ilościach minimalnych. Teraz ma trzy latka. Bez bajki ugryzie dwa kęsy i jest już najedzona, ucieka od stołu i nie chce jeść. I nie pomaga tu wspólne jedzenie, gotowanie, zabawianie itp. Nawet trochę przeglodzic ja próbowałam. Potrafiła pół dnia nie jeść, z chęcią niby siadała do stołu, wzięła dwa kęsy i na tym koniec. Wiem, ze to złe ale dzieci w tym wieku szybko rosną,, potrzebują składników odżywczych i wydaje mi sie, ze wybieram po prostu mniejsze zło. Co nie oznacza, ze nadal nie będę próbować karmienia bez tv. Nie chce zapeszać, ale ostatnio coraz cześciej mała zjada posiłki bez dodatkowych atrakcji. Mam nadzieje, ze stopniowo uda mi sie przyzwyczaić córeczkę do samodzielnego jedzenia, zanim nabawi sie złych nawyków na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×