Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka mnie wykończy.

Polecane posty

Gość gość

Moja matka sama mnie wychowała, nie mam rodzeństwa, zawsze wszystko było tak jak chce.Potem się wyprowadziłam na studia, zostałam w innym mieście, było lepiej.Wyszłam dwa lata temu za maz, przeprowadziliśmy się do naszego rodzinnego miasta, co było z powodu matki wielkim błędem.Teraz chcemy znowu wrócić do miasta w którym studiowaliśmy i oczywiście matka robi mi sceny, ryk, histeria, wymuszanie czyli piekło.Mam już jej chochó, kaprysów serdecznie dość.Owszem to moja wuna, bo często ustępowałam bo to przeciez matka, nikt w rodzinie mnie nie wspierał, bo to przecież matka itp, a teraz jak jest maga prblem nie ma nikogo kto trafi jej do rozumu.Zostałam sama ze strony jej rodziny w walce o normalność, maż mnie spiera, ale ma już też dosc tych chorych akcji.Czy jedynym wyjściem będzie uciecie kontaktów?Aż tak drastycznie nie chciałby, tylko co ja mam zrobić, aby nie zwariować.Psycha mi już siada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety. na mamuski zawsze mozna liczyc pod tym wzgledem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej ze jesli nie ogarnie d**y to Cie straci. I tyle. Nie dopusci do tego na pewno. Tylko jak juz powiesz to sie oddal. Ona sama sie odezwie jak zmadrzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież rozmawiałam już z nią srylion razy, ale jak grochem o ścianę, zaraz mnie wyzywa, atakuje i wszystko przekręca, wypiera. Nie dogadam się, jest tak zaborcza,że nie tylko siebie.Awantury o wszystko o ubranie grobu Dziadka, o przyszłe nasze dzieci, o nasze mieszkanie, pracę, czas wolny, wyjazd na narty, na wakacje, itp,itd wszystko ma być tak jak ona chce, a jak nie jest to awantura, fochy, nie odzywanie się.ojciec odszedł jak byłam mała nie dał rady. Matka wpędza mnie wiecznie w poczucie winy i wszystko na mnie wymusza, to jest chyba mój główny problem,że jej ulegam dla świętego spokoju, którego i tak nigdy nie mam na dłużej niż chwilę.Chyba pójde do psychologa, bo sobie sama z tym nie poradzę jak widzę po swoich relacjach.Masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nauczy cie jak w pracy postawic sie kazdemu cwaniaczkowi z ukladami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze Ci tej matki kiedys zabraknie zobaczysz.Jak w ogole mozna tak o mamie pisac i to gdzie? Tu na forum?! A nie lepiej usiasc we dwie przy kawie i spokojnie porozmawiac? Powiedz co czujesz i ze nie chcesz byc tak traktowana.Jesli jedna rozmowa nie pomoze to probuj az do skutku.Pomysl jak jej ciezko musialo byc gdy Cie sama wychowywala.Ale po co prawda? Lepiej ponarzekac na mame i psy na niej wieszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magda89M weź sie dziecko przymknij ze swoimi infantylnymi radami.Pomyśl czasem zanim napiszesz coś , to nie boli.Bzdecisz jak potłuczona, nie rozumiesz problemu, nie zabieraj głosu, przecież nie wszedzie musisz pisać. Wiem,ż eto kafe i masa tołmanów się wypowiada, ale czasem jednak jak ktoś zakłada jakiś temat, to naiwnie ma nadzieję, ze wszelkiej maści idiotki jednak nie będę pisały. Jak widać jak skunksy zasmrodzić zawsze muszą każdy temat obojętnie o czym by był, niestety .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magda ale z ciebie kretynka, nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafisz, głupia jesteś jak but. Autorka napisała,że "srylion" razy rozmawiała nie wiesz ile to jest i dlatego proponujesz dalszą rozmowę, nie pojmuję jak można być tak ograniczoną osobą jakaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
infantylne to jest zakladanie ze czego jas sie nie nauczy to jan bedzie umial :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" A nie lepiej usiasc we dwie przy kawie i spokojnie porozmawiac? " Kura....aa rozwalają mnie takie debilki i ich z d**y pomysły ze skutecznością =0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna godna logicznego człowieka wypowiedz, czego jaś sie nei nauczył w tym wypadku matole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotki kafeteryjne odpowiedzą"rozmowy" przecie to takie proste i z każdym można się dogadać, tak w świecie idiotek faktycznie moze to tak działa. To nie jest forum na poważńe tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie małe pytanie autorko. A dlaczego sobie mama nie znalazła faceta? Ani wcześniej jak byłaś dzieckiem, ani teraz? Ja myślę, ze to tutaj jest problem. Albo ty sama robiłaś wszystko, żeby matka nikogo nie miała i teraz ona się boi, że zostanie sama, stąd te ataki. Albo matka miała zbyt wysokie wymagania wobec kandydata na partnera, podświadomie ciebie o to obwinia i masz co masz. Można by jeszcze trochę głębiej pogrzebać, ale to i tak wszystko sprowadzi się do tego, że ona nie chce być sama. Jesteś jej jedyną najbliższą osobą, na którą ona zawsze miała jakiś wpływ. Nie zrezygnuje z tego tak łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie mama tez sama wychowała -ojciec nas zostawił nigdy z nikim juz sie nie związała. Mam 39 lat i powiem ci że jest ciężko. Kocham moją mamę ale czasami tez mam dosyć chociaż wiem że jej nie zmienię. Moja mam jak kupiliśmy mieszkanie przeprowadziła sie bliżej nas, wyjeżdzając na wakacje wymysla tysiące rzeczy rozmawiając z nia przez tel, odwiedza nas bardzo często. Każda rozmowa z nią kończy sie płaczem- ze nikomu nie jest potrzebna itd....Już sie przyzwyczaiłam to moja mama poświęciłą zycie dla mnie , pewnych osób juz nie zmienisz. Ona widzi we mnie wszystko co najlepsze więc jak mogłabym zabronic jej np: kontaktów z wnukami itp. Ona ma tylko mnie i w pewnym stopniu ją rozumię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×