kobiety, naprawdę mozecie sie kochac bez orgazmu?

i to was satysfakcjonuje? tak bez zakonczenia? słyszalem o tym wiele razy, ale ni [...] nie moge tego zrozumiec. ;)

zadowala nas fakt że mężczyzna chce ru/chać nas a nie naszą koleżankę

kobietą orgazm nie jest potrzebny tak jak facetowi

ja mam ich wiele podczas seksu , ostatni mój partner dziwił się niezmiernie, jak to jest mozliwe, zeby miec tak duzo orgazmów..

jak facet p***a to kobieta klamie,ze jej dobrze.

ja nie mogę, jak kiedyś przez miesiąc nie udało mi się osiągnąć orgazmu to nie miałam w ogóle ochoty na seks, na szczęście teraz mam bardzo często (niemal przy każdym stosunku )

potrzebny.. niby nie.. w zasadzie nam tez nie, ale tak jakos głupio bez skonczenia. :D jakis facet kiedys tu napisal, ze "gdyby nie orgazm, to by tego w ogole nie robił, 99% przyjemnosci to finisz".

W każdym nowoczesnym podręczniku z seksuologii wyczytasz ze dla kobiety najważniejszą jest satysfakcja nie zas sam orgazm. Tym niemniej orgazm bardzo mile widziany :-D

Ja np mam taki pełen finał jak mój facet dogodzi mi przez stymulacje łechtaczki, ale jeżeli chodzi o sam seks to czuje taka nieopisana przyjemnosc, satysfakcje i wgl... Gdyby nam to nie przynosilo przyjemnosci to bysmy tego nie robiły autorze :) Jestesmy po prostu nieco inne niz mezczyzni i cieszymy sie kazda chwila, a facet robi to tylko dla tego finału... Nie zapominaj tez ze dla nas seks ma tez wieksze znaczenie w sferze emocjonalnej

to wyjasnia, dlaczego faceci chca 'wyrywac' na seks, a kobiety zawsze mówia o tej 'otoczce' i emocjach. czyli róznice biologiczne po prostu.. budowa mózgu, rónice w fizjologii i cos jeszcze zapewne i 'niedogranie' w oczekiwaniach gotowe... wiec nie ma chyba co na nas przeklinac, po prostu tak jestesmy zbudowani - samo podejscie do 'finiszu' to pokazuje ;)

możemy, nigdy nie mam orgazmu a mimo to uwielbiam seks, mogę dużo często , potrafię zajeździć mojego męża. I mam z tego przyjemność:)