Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boli mnie pewna niespełniona fantazja...Poradźcie

Polecane posty

Gość gość

Zostanę pewnie wyśmiana, ale napiszę prosto z mostu, o co chodzi. Gdy poznałam mojego faceta, byliśmy na siebie mocno napaleni i głownie przez internet popisywaliśmy sobie o swoich fantazjach i doświadczeniach ero (w moim przypadku głównie fantazje, w jego niestety doświadczenia z byłą). No i tak wyznał mi kiedys, że zdarzyło im się raz po pijaku wejść do wanny i... wzajemnie na siebie posiusiać! Dla wyjaśnienia - nie była to gra wstępna do opcji nr2:), nic nie było spożywane, ot takie małe świnstewko. Pamietam jednak, że dosyc mocno mnie to podnieciło i rozochociło (gdzieś tam w zakamarkach mózgu podniecał mnie zawsze pissing). Minęło sporo czasu, jesteśmy razem, w łóżku się układa, jakieś tam (w opini niektórych) perwersje realizujemy, ale nigdy nie pojawił się nawet pomysł zrealizowania tego scenariusza. Właściwie to ostatnio mi się to przypomniało i... nie jest ciekawie. Wyskoczyłam do niego z pretensjami, że z tamta było mu lepiej, że ja go nie pociągam. On oczywiście zaprzecza i się złości, ale raczej nie planuje tego powtarzać. Ze mną! Czuję się rozżałona, zazdrosna, nieaktrakcyjna. Wszystko mi się z tym kojarzy. Moja fantazja raczej nigdy nie zostanie zrealizowana, a ja ciągle o tym mniej lub bardziej świadomie myślę. Poradzcie, czy to normalne i powiedzciie, jakbyście się czuły w podobnej sytuacji (możecie siusianie podmienić na coś bardziej akceptowalnego dla was).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mleko się rozlało:) Wiem, że mogłam do tego podejść inaczej i zupełnie "zapomnieć" o tym jego wyznaniu, przechodząc do akcji. Teraz już dupa zbita, nie chcę też, żeby on "odwalał pańszczyznę". Dzięki za odp w każdym razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś ma racje Swoją drogą, takich fantazji tylko pozazdrościć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy? O co znów chodzi? Fantazja jak fantazja, z zasady powinno być to coś nieprzyzwoitego. O gorszych czytałam w książkach:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh, no mi też. Szkoda, że w przypadku mojego ukochanego to nie była tylko fantazja...:/ Swoją drogą: czy mam rację, podejrzewając, że tamta była musiała go bardziej pociągać? Z nią to zrobił, ze mną nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na to pytanie ciężko mi odpowiedzieć, powodów dla których nie chce tego może być wiele. Choć w tej chwili przychodzą mi do głowy tylko powody dlaczego warto zrealizować Twoją fantazję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) Miło, że ktoś podziela mą fantazję. Jeśli uda Ci się ją zrealizować, to będzie ok. Niech chociaż komuś bedzie, jeśli nie może być mi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasiałaś ziarnko w mojej głowie i myślę sobie, że to może być bardzo ciekawa zabawa z pissingiem... Podnieca mnie myśl o tym. Teraz pozostaje poszukiwanie odpowiedniej i chętnej kobiety do realizacji tej fantazji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie jemu sie takie sikanie na siebie nawzajem nie spodobalo, wiec nie chce juz wiecej tego robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To witaj w klubie! Mi się z tego zrodziła już w głowie mała obsesja i nie wiem, co z tym począć, tzn. jak to zrealizować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacząłbym na początek od zabaw pod prysznicem, zrobieniem tego nawzajem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie twierdzi - nie podobało mu się. I twierdzi, że po tym incydencie jakby stracił do niej(tej ex) szacunek. Jakieś argumenty to są, ale mnie nie do końca pzrekonują... Szczerze, to wolałabym przekonać się osobiście. No i zawsze mnie ta mała dewiacja skrycie pociągała... Nie mówiąc o poczuciu bycia gorszą, coś w stylu przegrania w konkurencji...Ale to już temat na inną rozmowę, raczej psychologiczną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
razz - no z tego, co słyszałam to tak się to zaczęło własnie. Problem w tym, że on już wie, ze mam z tym problem, no i przez to jakieś dziwnie upokarzające mi się to wydaje... Mam nalegać, zeby na mnie nasikał? Albo nasikac na niego wiedząc, że mu się to nie podoba? (gdyby naprawde mu się to nie spodobało, to czy mówiłby mi o tym incydencie?). Eh, może się wydawać, żę problem jest z d**y wzięty,ale jednak cos w tym wszystkim jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz chłopaka więc chyba nie wypada, abym Ciebie namawiał do zrealizowania tej fantazji ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe, raczej nie wypada. Ale gdy kiedyś moja frustracja sięgnie zenitu, to Cię tu odnajdę na forum. Dobrze mieć kogoś podzielającego moje fantazję, nawet jeśli tylko wirtualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ra_zz@gazeta.pl - tutaj mnie odnajdziesz szybciej, odezwij się jeśli będziesz miała ochotę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbije, licząc ze ktoś się jednak jeszcze wypowie. Pomijając już ten nieszczęsny pissing, chciałabym wiedzieć, czy to jak się czuje (zielona z zazdrości jednym słowem i zaczynam mieć obsesję na punkcie tej bylej) jest normalne? Jakbyście się czuli gdyby wasz partner realizowal zboczone pomysły w przeszłości, nie mając na to ochoty z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×