Problemy z orgazmem

Witam :) mam 19 lat, moja dziewczyna ma 18. Jesteśmy razem od 1.5 roku, a od 9 miesięcy uprawiamy sex. Nasze ciała znamy już dość dobrze. Sex oralny w moim wykonaniu doprowadza ją za każdym razem do orgazmu , ma bardzo wyczuloną(o ile to dobre słowo) łechtaczkę ponieważ już od 11-12 roku życia praktykowała masowanie jej, "ocieranie się" o różne przedmioty, doprowadzając się tak do orgazmu. Twierdzi że mój "sprzęt" jest idealny, lecz kochając się ze mną, doprowadzenie jej do orgazmu jest baardzo trudne. Na początku było to łatwiejsze, aczkolwiek zdarzało się rzadko (głównie w pozycji "na jeźdźca"). Jakiś czas temu stwierdziła, że jej orgazmy są tak jakby "nieodczuwalne" , niby dochodzi a jednak momentalnie opada z sił i nie jest to takie jak być powinno (czy takie jak jest podczas minetki). Nie mamy problemów z libido, nasze stosunki trwają (z grą wstępną) zdarza się że nawet 2 godziny. Wydaje mi się , że w dużym stopniu wpływa na to wszystko jej psychika. Zbyt dużo myśli o tym aby osiągnąć orgazm, wszystko psując. Jakie mogą być inne tego przyczyny? Jaka może być przyczyna tego że tak ciężko jest jej dość? Dlaczego wcześniej było łatwiej? Czy wcześnie zaczęta masturbacja może mieć na to wpływ? Dziękuje za rady. Pozdrawiam Paweł :)

Myślę, że musicie pokombinować i poszukać czegos nowego, bo może dopadła was po prostu rutyna . Albo poszukajcie innych pozycji(http://www.seksualnepozycje.pl/kamasutra),bo może inne bardziej was pobudzą. To chyba dobra droga do tego :). Powodzenia

Wydaje mi się, że nie w tym tkwi problem ponieważ z biegiem czasu coraz bardziej kombinujemy w łóżku

hmmm może to być kwestia odmiennych temperamentów lub jakiś głębszych problemów. w takim razie poczytaj poradniki z tej strony: http://www.seksualnepozycje.pl/seks tam jest dużo ciekawych porad specjalistów. na pewno lepiej się znają na temacie niż przeciętny forumowicz :)