Czy wszyscy *****cze mają duże członki?

Jeśli nie, to jak to możliwe, że się nie wstydzą? Mam na myśli kobieciarzy,******czy, zaliczaczy. Oni mają po kilkanaście- kilkadziesiąt kobiet na liczniku (łóżkowym liczniku) w wieku ok. 30-35 lat. Czy np. 13-centymetrowcy też bywają K-R-Z*? Przecież wieści o rozmiarach niekiedy roznoszą się także i wśród kobiet... a może niektórzy właśnie dlatego skaczą z kwiatka na kwiatek, bo podświadomie boją się, że stała partnerka by ich zostawiła skoro mają małego, a tak to się dowartościowują z wieloma????? *Kobieciarzami, Ruchaczami, Zaliczaczami

Ja mam malego ale wariat chce go poczuc ?

Ależ ta cenzura mądra, pogratulować... jak się wykropkowuje wulgaryzm, to można to zrobić tak, żeby wciąż było wiadomo, jakie słowo się kryje pod gwiazdkami... pfff. Szkoda, że sobie oszczędziliście, trzeba było 3 ostatnie litery też zagwiazdkować -.- Oczywiście w tytule chodzi o słowo: "R-U-...-....-A-C-Z-E" W kropeczkach: "....-....-C-H-....-....-....."

A do czego ci ta informacja? Robisz jakieś statystyki?

TAK!!!!

A to niestety, nie pomogę. Nie jestem *****czem więc rozmiar mojego c***a nie jest ci do niczego potrzebny ;-)

"K-R-Z*" Czy wiesz, że gdybyś nie użył skrótu, Twoja wypowiedź byłaby krótsza?

Użyłam skrótu, żeby zaznajomić z nim obecnych w "dyskusji" (o ile ona się rozwinie). W razie gdyby się rozwinęła, ten skrót może się przydać wielokrotnie zamiast pisania trzech słów. Zanim się wyleje jad i zaszaleje z wyniosłością, można trochę ruszyć głową. Czasem złośliwość i nadmierna pewność siebie blokuje ten proces.

Jest to sama prawda. Można zdefiniowac prawo *****cza. Ilośc zaliczonych panienek jest wprost proporcjonalna do wielkośc***indola. Szkoda że nie ma takich statystyk, które by pokazały jak wielkość penisa wpływa na liczbę przelecianych panienek. Ja np z moim mikrym 10.5 cm pomimo wieku ponad 30 lat nie zaliczyłem żadnej. Założę się że faceci z frędzlem 10-11 cm mieli przeciętnie 0,01 panienki. Przykre ale prawdziwe. To jest takie prawo ohma tylko w odniesieniu do wielkośc***indola.

Jestem z natury podrywaczem i *****czem z średnio imponującym, tak mi się wydaje, przyrodzeniem - 17 cm, ale grubawy (15,5 cm to ten drugi wymiar). Ostatnio wprawdzie rzadko używam go na boku, bo mam żonę, ale z chęcią przysłużę się statystyce. ;)

up

Rozmiar członka nie ma znaczenia.Klasyk mówi: nie wielkość przy rodzenia,lecz technika pier...nia a daje dużo zadowolenia :)

"zaszaleje z wyniosłością" X To znaczy, że jesteś wyniosła? Zarozumiała? Arogancka? Zajrzę jeszcze do tego tematu ;-)

up

liczba zaliczonych wydymanych panienek jest wprost proporcjonalna do wielkośc***indola. Przy czym faceci z pindolem 11 cm w dół nie maja szans na dymanko. Zostaje tylko rączka. Najlepsze wymiary to 21cm długi i 16cm w obwodzie.

Te z odkrytym żołędziem w spoczynku są zawsze sporo grubsze i twardsze we wzwodzie.

Co za brednie, wielkość penisa nie ma żadnego związku z ilością partnerek, a nawet gdyby tak było, to prędzej ci z małym więcej zaliczają, bo ilością partnerek chcą wyzbyć się kompleksu, podobnie jak ci kiepscy w łóżku.