Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

podliczyłam koszt wesela. jestem załamana

Polecane posty

Gość gość

Właśnie podliczyłam koszt wesela. Wychodzi 30 tysięcy na 60 osób. Nie to żebym nie miała tej kasy ale po prostu mi szkoda jej wydać na 1 noc, to są oszczędności na które pracowałam parę lat .... Jestem strasznie rozdarta z jednej strony chcę to wesele w końcu to jedyny taki dzień w życiu, z drugiej strony zdrowy rozsądek podpowiada mi ze to głupota. Wydaje mi się że lepiej kupić coś do mieszkania, coś co posłuży parę lat a nie 1 noc. macie/miałyście podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem tego zdania, ale u mnie nie da się zrobić wesela na mniej niż 50 osób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na to Twój narzeczony? Pytałaś go o zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu się niestety nie da dobrze poradzić, bo to bardzo indywidualna sprawa. Zadaj sobie pytania - jak ważne jest dla Ciebie tak wystawne wesele? Jaką masz rodzinę, a jaką Twój narzeczony? Czy obrażą się jeśli wesela nie będzie? Czy przyjęte jest u Was robienie takiego balu? Jeśli go nie urządzisz - czy nie będziesz zawsze troszkę tego żałować? Wreszcie - czy macie z czego wyżyć po wydaniu tych 30 tysięcy? Mogę Ci napisać tylko o sobie - ja bym takiego wesela nie robiła, zarówno ze względu na koszty jak i na sam charakter imprezy. Nie pasuje mi to. Zdecydowanie wolę kameralną atmosferę, obiad dla najbliższej rodziny i sympatyczną swobodną imprezę dla przyjaciół. Ale to ja. Za siebie musisz zdecydować sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paręnaście lat temu złamaliśmy z mężem rodzinną tradycję robienia wesel. W naszych rodzinach wesele MUSIAŁO być i koniec kropka. Nikomu się nie udało nie zrobić. W dniu oficjalnych zaręczyn powiedzieliśmy naszym rodzicom, że nie będzie wesela. Mieliśmy kasę, mieszkanie. Więc teoretycznie - mogliśmy spokojnie wesele zrobić. Ale wybraliśmy co innego. Podróż życia. Peru, Ekwador, Kolumbia, Brazylia. 6 tygodni. A ślub z najbliższymi: czyli rodzice, dziadkowie, chrzestni, rodzeństwo, świadkowie i przyjaciele. Po ślubie obiad i poczęstunek. Było nas łącznie 30 osób. Koszt w roku 2000 - to niecałe 2400 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My na wesele bez poprawin na 50 osób wydaliśmy 17 tys. Może spróbuj na czymś oszczędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka tematu
Jestem autorką tematu. Też nie lubię wielkich wesel stąd robimy przyjęcie/wesele na 60 osób a nie na 150. Nie da się okroić listy na mniej niż 60 osób. To i tak jest już minimum. Dodam że rodzice chcą zapłacić za połowę wesela. Nie powiem cieszy nas to bo uszczupli nasz budżet tylko o 15 tys a nie 30, no ale co za różnica czy moje czy rodziców ... i tak mi tej kasy po prostu szkoda. A 15 tys to tez dużo :) 1,5 roku odkładania jak dla mnie :) A oszczędności już zrobiłam np kupiłam używaną sukienkę, zrezygnowałam z kamerzysty i limuzyny do ślubu, rodzinę przyjezdną ugościmy u siebie w domu żeby nie płacić za hotel. i tak wychodzi 30 tysięcy bo: [60 osób + 2 (dj i fotograf) + Państwo młodzi] x 260 za talerzyk to już jest 16 640zł do tego sukienka 1000 buty moje 200 garnitur 1000 buty młodego 200 obrączki 1000 wódka 1800 napoje 1800 tort 300 zaproszenia, winietki 200 sam ślub 800 kwiaty na stół, moja wiązanka 500 autokar dla gości (musi być) 1000 fotograf 1500 to już daje sumę ponad 28 000 zł Problem jest taki że ja nie wiem czego chcę - tzn chcę wziąć ślub ale nie wiem czy chcę wydawać tyle pieniędzy na wesele... A drugiej strony cała rodzina liczy na to że się pobawi na moim weselu, ja tez chcę ich ugościć ale nie koniecznie takim kosztem .... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - a co Twój narzeczony na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiazanka 500 PLN....?! jesli to jest przyklad wydatku z ktorego nie mozesz zrezygnowac to rzeczywiscie ponizej 30 tys nie zejdziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka tematu
A mój narzeczony ma podobne zdanie do mnie. Chciałby ale uważa że to za drogo. Sprawę komplikuje to że wszyscy liczą na to wesele bo od 10 lat u mnie w rodzinie nie było żadnego wesela, ale to żadnego. Babcia ciągle wkoło gada o tym weselu, cieszy się że cytuję "dożyje wesela ostatniej najmłodszej wnuczki". Nie zgonię wszystkiego na rodzinę... ja tez chce tego przyjęcia ale kurde nie takim kosztem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko patrząc na koszty jakie wymieniłaś mysle, ze jedyne co mozesz okroić to koszt wesela. Ja robiłam skromne przyjęcie bez poprawin i płaciłam za talerzyk 120zl (pare lat temu, pewnie teraz ze 160 by kosztował), bo uważam poprawiny za zupełnie zbędne a sporo się za nie dopłaca. Miałam Male wesele na 45 osob i wydalam ok 17tys łącznie :) mimo, ze np suknię miałam za 2400 a nie tak jak Ty podliczylas za 1000 :) myślę, ze Twoja listę da sie jeszcze uszczuplić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka tematu
wiązanka + kwiaty na stół = 500 zł czyli 1) 6 bukietów kwiatów na stół po 60 zł bukiet (stół w kształcie podkowy więc po 2 bukiety na srodek, 2 na prawe skrzydło i 2 na lewe skrzydło) 360zł 2) wiązanka do ręki = 100 zł to razem 460 zł :) Uważasz że da się taniej?? Bo ja myślę że 60 zł za bukiet nie trzeba liczyć, mniej nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
260zł od talerzyka!? toć byłam w hotelu pod Warszawą gdzie płaci się 250zł/os i masz wszystko w cenie! kwiaty na stół, pokrowce, jedzenie, tort, napoje bez ograniczeń-normalnie przychodzisz na gotowe tylko alkohol swój musisz mieć i tyle! i mowa tu o całonocnej imprezie (5dań gorących w cenie) hotel ekskluzywny i nie byle rosołek czy schabowy! jeśli to miałoby być przyjęcie (tak ok 6godzinne) to cena za talerzyk wynosi tylko 140zł a też w tej cenie masz już wszystko! więc nie pitol, że taniej się nie da!!! bo jak na moje okolice to 250zł od talerzyka to i tak dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrzebujesz wesena? jedzcie w podroz poslubna :P, :P, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka tematu
no ale o co się kłócisz o to że wiesz lepiej co mam w umowie napisane? Precież wiem co mam w umowie :) Mam do wyboru posiłki za 220 zł - w tym obiad (przystawka, zupka, drugie danie, deser), ciasta, zimną płytę i 3 kolacje na ciepło albo za 260 zł w tym obiad (przystawka, zupka, drugie danie, deser), ciasta, zimną płytę i 4 kolacje na ciepło. W mojej okolicy są takie ceny, robię w restauracji nie remizie z racji tego że remizy są olbrzymie a ja mam tylko 60 gości i musiałam dostosować do nich wielkość lokalu. W mojej okolicy niżej 200 zł nie znajdziesz żeby było 5 dań na ciepło. A nie chcę żeby goście marudzili że nie ma co jeść :) Bedzie spora część osób starszych i oni tańczyć nie będą, nie ma co ukrywać - przyjdą sobie pojeść hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća utorka tematu
chociaż może i masz rację, może te 3 kolacje wystarczą to dałoby mi dużą oszczędność, z drugiej strony oszczędzać na gościach .....????? co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chciałabym robić reklamy tego obiektu bo właściciele na to nie zasługują. wiocha pod Warszawą, super ekskluzywny hotel. przystawka, zupa, danie główne, deser lodowy, później jeszcze kolejne danie główne przed oczepinami i potem koło godz 2:00, ok. 3:00 jakiś barszczyk czy coś, 12 przekąsek zimnych (sałatki, roladki itp), napoje bez ograniczeń, bufet słodkości i owoce, pokrowce, kwiaty na stół-no dosłownie przychodzisz na gotowe. i na Twoją liczbę gości mają salę i cena za talerzyk 250zł. w menu jest i rosół a także zupa brokułowa czy borowikowa, na drugie masz do wyboru łososia czy nawet polędwiczki wieprzowe czy kaczkę więc menu raczej z tych lepszych. no w moim powiecie można powiedzieć, że sala dla wymagających bogaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każda sala sobie liczy jak chce i w cenie są różne rzeczy. na bank znalazłabyś taniej albo za taką cenę ale w pakiecie z napojami i tortem itp. ja Ci podałam przykład z okolic Warszawy gdzie ceny za takie usługi powinny być największe ;) więc jakbyś chciała i się porozglądała to znalazłabyś ciekawszą ofertę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się nie ma miedzi - to na d..e się siedzi. Stare powiedzenie -ale nadal akutalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napoje 1800zł?????? :| To co Ty kupujesz??? Już nie pamiętam dokładnie ale my za napoje typu cola, fanta, sprite + soki zapłaciliśmy max 500zł, a wesele bylo na 50 osób i jeszcze nam napoje pozostawały. Alkohole: to u nas było wino + wódka. A wódkę mieliśmy od hotelu za 27zł butelka (czyli niemało) i razem z winami (to kupowaliśmy sami) wyszło około 1000zł (wódki poszło 30 butelek). Dwie rzeczy a już oszczędzasz 2 tysie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za autokar 1000zł??? to ile razy będzie jeździł w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
i tak wychodzi 30 tysięcy bo: [60 osób + 2 (dj i fotograf) + Państwo młodzi] x 260 za talerzyk to już jest 16 640zł - znaleźć inne miejsce, powiedź w którym miejscu mieszkasz a na pewno, ktoś coś podpowie, jaki region, ewentualnie można skrócić przyjęcie do 24 wtedy mniej posiłków wchodzi w grę i leci cena za talerzyk,260 to baaardzo dużo! do tego sukienka 1000 -rzeczywiście tanio buty moje 200 - można taniej, wystarczy poszukać, ewentualnie wybrać w kolorze przewodnim-ja kupiłam czerwone za 70 zł w deichmanie garnitur 1000 -można taniej, są promocje, może po sylwestrze coś się pojawi, mój kupił w zwykłej sieciówce za 450 zł buty młodego 200- mój też miał za ok 200, faktycznie te męskie tyle kosztują obrączki 1000 -tu niewiele faktycznie:) wódka 1800 - ile butelek ?ile wychodzi wam za butelkę? po sylwestrze też ceny spadną w dół napoje 1800 -to samo co w poprzedniej kwestii tort 300-niewiele jak za tort :) zaproszenia, winietki 200-tu cię zaskoczę, ale można taniej, baa- można i za 12 zł bo tyle kosztuje twardy papier do zaproszeń -wydrukować samemu , my drukowaliśmy w pracy męża, jak nie to popytać po znajomych, rodzinie kto wam wydrukuje, bo jeżeli macie 60 osób, to potrzebujecie jedynie 20pare zaproszeń, licząc, że sobie nie wręczacie, niektórzy będą z dziećmi no i dj i fotografowi nie wręczacie. Motyw można z internetu odnaleźć, my szukaliśmy na deviantArcie. 200 zł za tak małą ilość zaproszeń to przestępstwo w biały dzień :) sam ślub 800 - można wziąć cywilny, wtedy masz jedynie 85 zł kwiaty na stół, moja wiązanka 500- faktycznie za tyle ile wymieniłaś to tyle wychodzi autokar dla gości (musi być) 1000-nie znam cen, nie mieliśmy fotograf 1500- my znaleźliśmy za 1000 zł ,warto szukać, jeżeli okolica Wrocławia to mogę kogoś polecić :) to ,że cała rodzina liczy na wesele u ciebie nie znaczy, że musisz robić coś wbrew sobie i brac odpowiedzialności na siebie -a jeżeli koniecznie chcesz zadowolić rodzinę to przygotuj się na duże koszty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oszczednosci? Nowa suknie, fakt, ze z Chin, ale ladna mozna kupic za 400zl. Za 1000 to nowa mozna z materialem u krawcowej uszyc. Te ciuchy kupujesz u najdrozszych projektantow? Rozumiem, ze nie masz bialych butow, ale Twoj facet nie ma zadnych butow i garnituru? Szok! Co do wodki, rozumiem, ze po poltorej, dwie pollitowki na glowe, sadzac po cenach, jakie ostatnio widzialam? Wlaczajac kierowcow, niepijacych, ewentualnych nieletnich? Cena za talerzyk (full wypas) czasem z wliczonym alkoholem to 200zl, nie 280. I to w duzym miescie w hotelu. Obraczki rozumiem, ale spokojnie mozna kupic taniej. Ale moze koniecznie chcecie z apartu albo mega grube albo tez z diamentami. Sam slub 800? Gdzie? W USC o ile wiem 50zł. Skąd ta cena? Kwiaty na stól? To zapewnia hotel w tych 200zł. Wiązanka ślubna 50zł. Fotograf okay. Można taniej, ale po co szczędzić. Ale tak o połowę cenę zawyżyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-)sprawa indywidualna wiadomo,musisz sie liczyc z tym ze jak zamierzacie zrobic wesele niestety koszta sa jak na tyle osob to tu nic nie zdzialasz,mozesz pokombinowac i zbic ceny tanszymi zamiennikami jak kolwiek to brzmi:-) ja mialam slub w sierpniu i wydadtki wygladalo mn tak Zespol 2500zl suknia 400zl z salonu z wyprzedarzy:-) , Buty 50zl w deichmanie co po ceremoni musialam zmienic na baleriny z targu za 20zl ha ha, Garnitur meza 450zl na targu w sklepienten model ok2 tys?! Bury mlodego 180zl na targu, Obraczki w malym pewnym jubilerze tradycyjne ze zlota zoltego waga 7,5g za dwie plus grawer 1000zl, Wodka 18zl/0.5 w hurtowni mozna negocjowac:-) Napoje bez ograniczen w restauracji Tort 34zl/kg milalam5kg Ciasta i goscnce ok400zl Zaproszenia 1zl/szt winetki 0.2zl/szt juz z tekstem ze sklepu internetowego Slub 750zl juz z organista i koscielnym:-) Dodam ze nie placilam za : dekoracje kosciola bo przed nami byl slub Bukiety dla mnie i starszej -dostalam w prezencie od cioci z jej kwoaciarni Dekoracje auta udalo mi sie pozyczyc:-) Nie mielismy fotografa i kamezysty ale mamy setki zdjec :-) Wesele jednodniowe w piatek,co ma duze znaczenie co chodzi o pieniadze,wiec suma sumarum bylo,minelo,zyje sie dalej,owszem wszystkim nam zycze by bylo to raz w zyciu ale przy takiej liczbie osob tak wyglada:-) i tak lista gosci do minimum byla okrojona dodam ze od mlodego bylo25os u mnie reszta bo on ma wieeelka rodzine ale coz skad fundusze brac? A i tak po weselu beda niezadowoleni lub obrazeni .. :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupiłam normalną wizytową suknię w kolorze śmietankowym w sklepie, a potem zaniosłam ją do krawcowej żeby mi ją podrasowała. W sumie koszt 330zł, a bardzo podobną suknię do mojej (po podrasowaniu) pani w salonie proponowała mi, że mogę wypożyczyć "już za 1000zł". Buty proste i eleganckie w kolorze sukienki znalazłam w normalnym sklepie obuwniczym za kilkadziesiąt złotych (chyba po 50 w promocji) ale to taki był mój cel, bo zależało mi na tym, żebym mogła je później nosić np. do ciemnych jeansów, a nie tylko na jedną noc. Bolerko 100 Stroik/kwiat we włosy 30 Gajer mego małżonka kosztował z 5 stów, buty chyba 100. Koszula 100 Musznik 60 Obrączki 1500. Auto do ślubu 700 Tort + ciasta 800 Fotograf 1000 DJ 1300 Za talerzyk bez poprawin 140zł (hotel 3-gwiazdkowy) na 50 osób. Jedzenia było tak dużo, że zostało - ludzie tego nie przejedli. Kwiaty na stół w cenie talerzyka. Powitanie szampanem w cenie talerzyka. Pokrowce na krzesła dla PM w cenie talerzyka. Alkohole 1000 Naprawdę można oszczędzić jak się szuka. Ja wiem, że niektórym się nie chce i ogólnie uważają, że na takim dniu nie ma co oszczędzać, ale jak się chce, to się oszczędzi. Ja na przykład winietko-podziękowania robiłam sama i to już jest kolejna oszczędność. W sumie wyszło coś koło 16-18 tysięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala 85
Ja robilam bez poprawin na sali a ze mam dom zaprosilam ludzi do mnie.nie wszyscy sie zjawili. Wesele na 60osob. Wydalam25tys,w gotowce dostalam 28tys.wiec skoro oszczedzalas to pewnie Ci sie zwroci wiec po co ten lament. Nie da rady zjesc ciastko i miec ciastko. Aha co do bukietu-poszlam to kwiaciarni zamowilam bukieg z 5bialych rozyczek na dany dzien i pani policzyla jak za normaly bukiet a nie jak za weselny-30zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka tematu
Macie rację. Jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B . Po weryfiakcji kosztów wyszło mi 26 000zł :) Nie liczę na to że mi się zwróci to wesele, może dlatego tak bardzo żal mi tych wydanych na wesele pieniędzy. Nawet nie wzięłam pod uwagę tego że kilka tysięcy się powinno uzbierać z prezentów. Ps. dla zdziwionych co do ceny napojów. Tak wychodzi w restauracji napoje kosztują 30 zł od osoby co na 60 osób daje kwotę 1800zł. Owszem, przyznaję Wam rację że moja restauracja nie należy do najtańszych. Ale nie chcę z niej rezygnować bo zaliczka wpłacona ;-) Po prostu gdy ją rezerwowałam w tzw "szale i pełnej euforii" wydawało mi się że to normalne że wesele musi kosztować swoje, a teraz im bliżej tego wesela tym coraz bardziej się przekonuje ze wyrzucam pieniądze w błoto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka tematu
I jeszcze raz piszę że ceny za talerzyk i napoje są takie a nie inne bo wesele jest w retauracji. Za fantę i colę 500 zł to można zapłacićjak się robi samemu wszystko w wynajętej sali albo remizie. Każda restauracja wymaga aby u niej zakupić napoje bezalkoholowe. Z alkoholem można negocjować ale jak przywozisz swoje do jeszcze raz powtórzę RESTAURACJI to musisz zapłacić korkowe. I nie chodzi o to że jak to ktoś napisał "jak się nie ma miedzi" bo ja mam miedź (wiadomo że mam milionów na koncie ale spokojnie z własnych pieniędzy mogę to wesele zrobić) tylko że im bliżej tego wesela tym coraz bardziej mam poczucie winy że wyrzucam te pieniądze w błoto... I tylko o to mi chodzi czy któraś z Was ma podobnie :) I czy po weselu nie żałowała tych wydanych pieniędzy , a może doszła do wniosku że było warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę, to można z tych wydatków bardzo dużo zaoszczędzić. Jedynie ksiądz i talerzyk jest nie bardzo do ruszenia, bo jakoś głupio targować się z księdzem, a ujmując z talerzyka, to goście zauważą, że był mielony zamiast dewolaja. Wiele rzeczy, choćby wiązankę ślubną można zrobić samemu, albo koleżanki pomogą. Samochód - poszukajcie najgorszego grata w rodzinie, pomalujcie go farbami plakatowymi w kwiatki, doczepcie z tyłu 30 puszek po piwie i będzie z humorem i za darmo. Jeśli brakuje wam wyobraźni, to będzie strasznie drogo. Aha, nie musi być wystawnie, wystarczy, że będzie się podobało, bo i tak każdy zauważy każdą próbę oszczędności, a na niekonwencjonalne rozwiązania goście będą reagować uśmiechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Za fantę i colę 500 zł to można zapłacićjak się robi samemu wszystko w wynajętej sali albo remizie. Każda restauracja wymaga aby u niej zakupić napoje bezalkoholowe." Nieprawda :) ja robiłam w hotelu (sieciówka o solidnym standardzie) i ugadaliśmy się, że kupimy u nich wódkę (bo to wyjdzie najdrożej), a dzięki temu możemy przynieść swoje napoje bezalkoholowe i wino bez korkowego. Trzeba tylko chociaż próbować negocjować, a zawsze coś się ugra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×