Lubicie Święta Bożego Narodzenia ?

ja jestem mega zestresowana, bo jest duzo roboty, gotowania, szykowania i koniec roku w pracy, wiec robi sie nieciekawie....

ja uwielbiam ten czas :) to całe szykowanie, kupowanie prezentów, ubieranie choinki i robienie ozdób świątecznych :) w tym roku u mnie prym w dekoracjach wiedzie gwiazda betlejemska :) baaaardzo świąteczna roślinka, idealna do dekoracji :)

z każdym rokiem coraz mniej lubię. Te święta powinny nazywać się świętami Ekonomicznego Odroczenia a nie Bożego Narodzenia. Wszystko kręci się wokół zakupowego szaleństwa. Mam wrażenie, że Polacy są narodem strasznie uwikłanym w takie codzienne małostkowe przyzwyczajenia, nawyki, celebracje. Pól biedy jeżeli to komuś sprawia radość ale widzę że nie bardzo. Nikt już nie zastanawia się po co są te święta, ważne jest żeby coś zdążyć zrobić, nie jest ważne czy ma to dla nas sens, ważne że zawsze się tak robiło i że tak trzeba.

Lubiłam Święta jako dziecka. A teraz ? Samo przygotowanie potrafi sprawić mi przyjemność np.pakowanie prezentow moim dzieciom. A samych Świat nie lubię, mecza mnie a dlaczego? Samo przygotowanie jest męczące ,w Wigilię pierw spędzamy czas z moja mama a potem jedziemy do teściowej odległej o 120 km od Nas . U niej jest 6 dzieci(wnuki) plus moja 3 dzieci. Łącznie 9 dzieciaków. Oczywiście nocujemy u Niej,po 2 godzinach juz mnie boli głowa od krzyków tych dzieci . Mój mąż po wigili zawsze coś wypije i jak przychodzi czas spania to mąż po alkoholu chrapie strasznie dodatkowo łóżko nie wygodne twarde jak kamień. Wiec potrafię mieć noc nie przespana tak jak teraz. 1 dzień świąt siedzimy dalej u Niej ja zdechła nie wyspana a dzień trzeba przetrwać i kolejna noc powtórka z poprzedniej nocy. Możecie sobie wyobrazić jak się czuje ledwo na nogach stoję. I w 2 dzień Świąt spotykamy się z moją mamą i pod wieczór wracamy do domu. Po Świętach jeszcze z 3 dni dochodzę do siebie . Gdyby nie dzieci ich uśmiech na prezenty i to,ze lubią przebywać u mojej teściowej jest tam dużo ich rodzeństwa i maja czas na zabawę to w życiu nie siedziała bym u Nich tak długo. ..

Lubiłam Święta jako dziecka. A teraz ? Samo przygotowanie potrafi sprawić mi przyjemność np.pakowanie prezentow moim dzieciom. A samych Świat nie lubię, mecza mnie a dlaczego? Samo przygotowanie jest męczące ,w Wigilię pierw spędzamy czas z moja mama a potem jedziemy do teściowej odległej o 120 km od Nas . U niej jest 6 dzieci(wnuki) plus moja 3 dzieci. Łącznie 9 dzieciaków. Oczywiście nocujemy u Niej,po 2 godzinach juz mnie boli głowa od krzyków tych dzieci . Mój mąż po wigili zawsze coś wypije i jak przychodzi czas spania to mąż po alkoholu chrapie strasznie dodatkowo łóżko nie wygodne twarde jak kamień. Wiec potrafię mieć noc nie przespana tak jak teraz. 1 dzień świąt siedzimy dalej u Niej ja zdechła nie wyspana a dzień trzeba przetrwać i kolejna noc powtórka z poprzedniej nocy. Możecie sobie wyobrazić jak się czuje ledwo na nogach stoję. I w 2 dzień Świąt spotykamy się z moją mamą i pod wieczór wracamy do domu. Po Świętach jeszcze z 3 dni dochodzę do siebie . Gdyby nie dzieci ich uśmiech na prezenty i to,ze lubią przebywać u mojej teściowej jest tam dużo ich rodzeństwa i maja czas na zabawę to w życiu nie siedziała bym u Nich tak długo. ..

Nie lubię niczego oprócz pitcy

Ja lubię Święta Bożego Narodzenia. Jest to bardzo magiczny okres czasu, który możemy spędzić z całą rodziną, spotkać się po sporej rozłące. Ja także mocno cenię sobie świąteczne ozdoby, strojenie wnętrz . Uwielbiam wtedy dbać o wystrój domu! Tym bardziej, od kiedy zakupiłam masę świątecznych ozdób z Galerii Charming House. Dzięki nim mój dom prezentuje się wspaniale w święta.

Lubicie czy nie podnoszę temat!

Lubialam jak zyli moi dziadkowie i rodzice, teraz to dla mnie nieprzyjemny okres

Kiedyś bardziej lubiłam bo na wigilii u nas w domu było nas zawsze dużo,rodzice,nas 4 rodzeństwa,babcia,prababcia,później starsze siostry z mężami,dziećmi,ja ze swoją rodzina,ale z roku na rok zawsze kogos ubyło,teraz jest tak ze moi rodzice już nie żyją,babcie tez,siostry za granica,jakoś przestały przyjeżdżać na swieta odkąd rodziców nie ma,tak ze jestesmy na wigili u siebie,do tesciow pojedziemy w 1 lub 2 święto,nie jest to samo co kiedyś ale takie życie,cieszę się na swieta bo mamy więcej czasu aby ze sobą pobyć w tym zagonionym życiu,zrobię sobie pierniczki takie jak mama mnie nauczyła i resztę potraw tez według jej przepisu,rano w wigilie pojadę na cmentarz zapalić znicze moim najbliższym i cały ten dzień będę myślami z nimi i przy przygotowywaniu potraw pewnie nie jedna łza poleci

Z roku na rok coraz mniej niestety

Uwielbiam tą magie jaka w Święta zwykle się pojawia wokół naszej rodziny. Spędzamy je tradycyjnie, rodzinnie, miło. Uwielbiam zaskoczenie dzieciaków, oczekiwanie na pozwolenie na otwieranie prezentów - szczęście ich nie do opisania :) Myślałam nawet żeby zamówić im na Elfi video spersonalizowane od Mikołaja, zerknijcie na https://www.listymikolaja.pl/ jak to wygląda - myślę, że radość przeogromna by była :)

Chyba już nie. Mało świąteczne te święta. :(

Kocham jak dziecko :) uwielbiam przygotowania,choinke, prezenty, wigilie i te wszystkie wzruszenia. Co roku poplacze sie podczas dzielenia sie oplatkiem z mezem :D

Nienawidze tego udawania dobroci innych

Oczywiście, ja co roku zamawiam list do świętego mikołaja, które moje dzieci wręcz uwielbiają http://kobietapo30.pl/tym-roku-bylas-niegrzeczna-wspaniale/

Lubię, ale czasami marzy mi się Boże Narodzenie gdzieś poza domem, żeby zabrać rodzinkę i wyjechać razem. Nawet zaczęłam przeglądac oferty różnych apartamentów w górach, ten wygląda bardzo ciekawie https://www.sunandsnow.pl/apartament-karpacz-mysliwska-36 spędzaliście kiedys swięta poza domem na takim wyjeździe typowo wypoczynkowym?

Uwielbiam!

Kocham! Uwielbiam i już planuję :D Kupiłam już siostrze taką branzę https://meikapearls.pl/strona-glowna/56-79-bransoletka-thin-classy.html#/30-wersja-zloto i zastanawia się czy mamie też taką wypada czy może zbyt młodziezowa i poszukać czegoś z klasyki?

Uwielbiam święta, ale nie cieszy mnie ta krzątanina, nerwowe robienie zakupów i przygotowywanie tysiąca potraw. Dla mnie to czas odpoczynku - z tego powodu zawsze wyjeżdżam w okresie świątecznym. W tym roku wybieram się do Muszyny do Hotelu Klimek na pobyt świąteczny. Cieszę się niezwykle - będę mogła zrelaksować się w SPA, popływać w Aquaparku, pojeździć na nartach. W hotelu przewidziano również kolację wigilijną, także i element tradycji zostanie zachowany. Ja już nie mogę się doczekać.

Ja co roku kilka dni przed świętami, zamawiam dla dzieci specjalny spersonalizowany list od św. mikołaja, dzieci są zachwycone, że co roku do nich pisze, chętniej pomagają nawet w przygotowaniach :D zamawiam na str listymikolaja.pl

Najbardziej w tym czasie lubię sprawiać przyjemność bliskim, dla dzieci zamawiam spersonalizowany list od mikołaja na listymikolaja.pl - naprawdę uśmiech i radość większa niż przy dostaniu zabawki. Z niecierpliwością wyczekują na kolejne święta i na list od mikołaja.

Ja zaczylam dekorowac  dom już na pocztaku grudnia no i wtedy przynoszę wszystko z piwnicy do domu , tzn tylko malusia chionke i ozdoby na nia, bo reszta jest w domu.Mam okno w dachu z malym parapetem i zawsze ustawiam te male ozdoby na tym parapecie, jakos mi gdzies indziej nie pasuja. No i czerwien ze zlotem musi dominowac. Dla mnie Boże Narodzenie to czerwień, złoto i bordo tak samo jak na wielkanoc dostaje chopla i wszędzie u mnie w domu widać żółć

Jeśli szukacie ciekawych kartek na te święta to na stronie można zamówić personalizowane kartki, które na pewno zaskoczą osobę obdarowywaną: https://www.twojakartka.pl/kartki-swiateczne/

Ja polubiłam odkąd odkryłam, że mogę u siebie w Elblągu zrobić zakupy spożywcze przez internet w Leclerc..Kto nie korzystał z tej przyjemności, żałujcie.. Ile czasu zaoszczędzone, polecam

Nie bo nie mam już żadnej rodziny praktycznie i jestem zmuszona spędzać święta u rodziny narzeczonego gdzie czuje się jak piąte koło u wozu

Nie, wolę Wielkanoc. Wiosna, energia, lżejsze jedzenie, można już spacerować i uprawiać sporty na zewnątrz. ŚBN to takie zamulanie przy stole, ale oczywiście mają swój urok

Są to moje ulubione święta. Kocham Boże Narodzenie jeszcze jakby śnieg spadł to nic do szczęścia nie brakuj. zapach pomarańczy , sernik i wolne z najbliższymi ;) to takie przyziemne a jakże cieszy.

Ja uwielbiam święta, ale nienawidzę przygotowań. Weź i przygotuj całe jedzenie, ogarnąć dom plus 2 dzieciaków, a mąż w pracy. No nie, zaprotestowałam i jedziemy na święta do Zalesia Mazury. Byliśmy tam w wakacje i było super, oferta dla dzieci jest niesamowita. A teraz jedziemy na święta i będzie tam rodzinny czas, kolacja wigilijna i choinka, ale nie będzie zmęczenia i wypalenia. A wiem, że dla dzieci znowu będą fajne rzeczy do robienia (same już pytały kiedy znowu jedziemy), no same plusy, zero minusów, wyruszamy 22 :). 

Nie wiem bo nie obchodzę. Nie posiadam rodziny ani bachorów, bo to największa głupota i zło tego świata. Obchodzenie świąt i wiara w obojętnie jakiego boga jeszcze większa.

Coraz mnie by nie powiedżieć ,że wcale... jakoś już nie widzę tego czaru i uroku... może to lata robią swoje że człowiek wyrasta z pewnych obrazów a może to że mam jak mam... ale marze o moich wymarzonych świętach...