Gdzie są dobre chłopaki?

Gdzie są nasi dżentelmeni? Gdzie uczynni, dobrzy faceci? Czemu jest tyle pozerów, "bad boyów", krętaczy szukających skoku w bok?

Tu się schowałem haha. W czym mogę pomóc?

Pomorzanka na obczyźnie dziś Gdzie są nasi dżentelmeni? Gdzie uczynni, dobrzy faceci? xxx zabici strzałem w tył głowy i zakopani w charkowskich lasach zginęli bezpotomnie a to co zostało to chamski pomiot buraków z wiochy i komuchów

Jestesmy tu, ale gdzie znalezc was piekne polskie kobiety? Kurcze dzis widzialem taka sliczna w okilarach na east acton. Ehh.. Zawsze je spotykam w najmniej spodziewanum moemensie...

A skąd wiedziałeś, że to akurat Polka? ;) Hejjj zagadaj następnym razem! Szczęściu trzeba pomóc :)

Pewnie Typowy polski kartoflany ryj I musi zyc marzeniami. Lepiej nie zagaduj, bo obrzydzisz lasce dzien

Gdyby do mnie jakiś koleś zagadał na ulicy bo już wcześniej mnie widział to spławiłabym. To musiałaby być czymś poprzedzone np uśmiech, ustąpienie miejsca czy cokolwiek. Tak pojawić się z nikąd to trochę dziwne (to, że ty ją widzisz nie znaczy że ona ciebie zauważyła). Ja muszę tygodniowo kilku takich facetów odganiać, bo co ja z nimi mam wspólnego? Tylko kolejny przechodzeń któremu spodobałam się wizualnie (a on zazwyczaj jakiś oblech albo zbyt wymuskany dyskotekowy chłopiec).

ni ma

przerabne miec wyglad laski na ktora leca same oblechy, wiesniaki, i alkoholicy. Musisz wygladac jak tania dziunia z deskoteki. Takie laski dla mnie sa niewidoczne. nie ta liga bejbe.

No tylko dresy i oblechy zagadują a normalni faceci mają klasę i nie podchodzą do dziewczyny na ulicy. Wiesz dlaczego? Bo to prostackie i pokazuje że lecisz na wygląd. Miałam kilka przyjemnych sytuacji z normalnymi facetami. Raz w ksiegarni siegnełam po taka samą ksiazke co chlopak obok mnie. Nawiązała sie ciekawa rozmowa i na jej podstawie ustalilismy ze mamy podobne zainteresowania. To juz jakas podstawa do rozpoczecia znajomosci, a nie prostackie podchody typu "spodobaly mi sie twoje ciuchy/wlosy/ oczy" i jakieś skomlenie o numer. Masz racje że nie jestem w twojej lidze, nie spojrzalabym na takie coś pałętajacego sie mi pod nogami ;) tacy jak ty nie podchodzą bo wiedzą, że zabiłabym śmiechem. Bejbe haha

Coś w tym jest, że "ot tak" zagadują tylko desperaci, psychopaci i frajerzy.

Ja kocham dresiarzy