Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znacie kobiety ktore kompletnie sie nie nadaja do bycia matka

Polecane posty

Gość gość
gość z tego forum''-Ja też byłam spokojniejsza Teraz żyje w stresie bo wcale nie chciałam być matką i w zasadzie to już podjęłam decyzję że nią nie będę. Ale też wiedziałam że wezmę na klatę to, co będzie konsekwencją niedostatecznego zabezpieczania się bo nie ma 100% sposobów. Więc jak mówiłam tak zrobiłam i nie żałuję, jednak życie już nie jest takie beztroskie i jest ta odpowiedzialność, której nigdy nie pragnęłam. W tym wszystkim pomogło mi to, że wychowywano mnie w wierze katolickiej i stad takie moje podejście że biorę na klatę wszystkie konsekwencje mimo że mogłabym sobie ułatwić życie. Uważam że wszystko co się dzieje ma jakiś cel. Nigdy nie byłam osobą zdyscyplinowaną a przy dziecku albo się tego nauczysz albo nie zdasz egzaminu z bycia rodzicem. Natura obdarzyła mnie też licznymi talentami i ja często zmieniam, czy też zmieniałam życiowe plany Bycie mamą sprawiło że zostałam przy swoich ostatnich wyborach na dłużej i coraz bardziej się w tym wszystkim odnajduję-gdyby nie rodzicielstwo, nie miałabym szans zrobić kroku na przód. Warto jest odszukać w sobie cierpliwość, bo tylko ona doprowadza człowieka do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość tego forum
"Jak ktoś pisze że ma problem bo czuje znużenie bawiąc się z dzieckiem to sorry nie tylko że jest to normalne ale tematycznie nie nadaje się na ten topik" no nie do końca się zgodzę, że nie nadaje się na topik. Bo właśnie przez takie podejście jak piszesz, ze rodzice sami sobie dzisiaj komplikują sprawę pojawia się myślenie o tym, ze nie nadajemy się na rodzicow/ matke/ojca bo nie znoszę się bawić z dzieckiem. Nic bardziej błędnego. Dzisiaj wszyscy wymagają ze wszystko będzie idealne, trzeba być idealna matką/ zoną z milionem pomysłów na kreatywne zabawy, żeby chociaż broń boze dziecko ani sekundy w ciągu dnia się nie nudziło bo jzeli się nudzi to to znaczy ze nie umiesz się zając własnym dzieckiem i lipa. Takie podejście jest chore i sami się negatywnie nakręcamy. A otóż nuda dla dziecka jest czymś pożytecznym. Uczy kreatywności, dziecko samo musi wymyśleć sobie zajecie a nie mieć non stop podsuwane pod nos. Bo traci zdolność twórczego myślenia. Oczywiście nie pisze tu o sytuacji kiedy dziecko cały dzień bez sensu chodzi z kąta w kąt bo rodzice siedzą na kanapie i cały boży dzień oglądają seriale a dziecko samopas puszczone. Ale odrobina nudy jest bardzo wskazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola1234j
czesc,a ktura z was potrafi zabic kure albo karpia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się nie nadaję na matkę. Urodziłam w wieku 28 lat, dziecko planowane, wyczekiwane. Bardzo je kocham ale sie nie nadaję, nie spełniam sie w roli matki. Przed ciążą byłam bardzo aktywna, towarzyska, teraz jestem strasznie leniwa, jakaś rozmemłana :O robie tylko to co muszę, nic mi się nie chce, nie znoszę zabaw z dzieckiem, spacerów, je po trzy dni to samo bo nie chce mi się gotować. Jestem okropną matką i beznadziejną żoną :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:40 no to masz szczęście że je ci 3 dni to samo Moje dziecko nie chciało jeść tego samego nawet tydzień po tygodniu-taka była!:D Dopiero teraz jak już ma te kilka lat to trochę odpuściła i zje zupę ogórkową nawet jeśli w zeszłym tygodniu była ale z całą pewnością szału nie będzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11;38 nie potrafię zabic nawet pająka a muchę to tylko malutka bo dużej też nie zabiję fujjj a ty mi o kurze i karpiu piszesz!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola1234j
a ktura z was nosi w domu fartuchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:40 no to masz szczęście że je ci 3 dni to samo Moje dziecko nie chciało jeść tego samego nawet tydzień po tygodniu-taka była!smiech.gif Dopiero teraz jak już ma te kilka lat to trochę odpuściła i zje zupę ogórkową nawet jeśli w zeszłym tygodniu była ale z całą pewnością szału nie będzieoczko.gif x a co sie dziwisz,sama nie lubie jesc w miesiacu tego samego a co dopiero dziecko,nie ma nic gorszego niż nuda w kuchni,juz lepiej zamawiac przez telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam. Ciągle sępi kasę od rodziny na swoich, spłodzonych jeden po drugim, dzieci. A jak już ją dostanie i tak nie kupi nic dzieciom tylko wydaje na melniarskie imprezy, które zresztą widzą dzieci. To , że od etapu rozszerzania diety karmi je zupkami z proszku i colą z biedronki, to przy tych imprezach pikuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha! morał z tego taki, ze nie nadaję sie na matkę, bo 1.mam kiepska koordynację ruchową[na aerobiku czułam sie jak paralityk] i beznadziejne poczucie równowagi[w szkole nie potrafiłam przejść po równoważni], wiec mogłabym upuścić dziecko:D idealna matka powinna mieć koordynację linoskoczka i umieć żonglować przynajmniej 5-oma piłeczkami przez minutę. inaczej nie ma kwalifikacji.. 2. nie piekę i nie zamierzam, ciasta kupuje w cukierni, a kobieta, która nie piecze, to potwór nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tematu jesteś porąbana. Jak możesz pisać że twoja znajoma nie nadaje się na matkę bo jest chora i ma problemy z błędnikiem. Wedlu mnie to ty nie nadajesz się na matkę zimna s....o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam żadnej matki, która się do tej roli nie nadaje. Ale być może jestem zbyt mało krytyczna i w każdej odnajduję matczyne zalety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, moja matka. Pozwalała na wielokrotne molestowanie mnie, przez bliskiego członka rodziny i dzisiaj się wypiera i mówi, że nic się nie stało, że ja kłamię i że tragedii nie było i nie ma, że wyolbrzymiam. Wiedziała o wszystkim, bo jej mówiłam. Kazała mi milczeć, bo wstyd rodzinie przyniosę, że swoej brudy pierze się w swoim domu i mam siedzieć cicho. Nie rozmawiamy ze sobą od dwóch lat i nie chcę jej widzieć. Jak się zjawi pod moim domem, to chyba wezwę policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mylisz się skoro myślisz, że jestem sfrustrowana bo nie lubie się z dzieckiem bawic i tesknie za byciem singlem,w takim razie powiedz kto wg Ciebie jest dobra matką,kobieta który cały dzień wisi na dziecku i poswieca mu wszystko?! dla mnie to zawiedzona baba " Moja wypowiedź nie była skierowana do ciebie. Pisałam ogólnie. Nie pisałam o frustracji w znaczeniu że ktoś jest niespełniony życiowo, zgorzkniały i zawistny tylko w sensie pewnej naturalnej dla macierzyństwa napinki związanej z codziennymi obowiązkami wiszącym na człowieku poczuciu dożywotniej odpowiedzialności. To są naturalne odczucia i są normą. O tym pisałam, bo nie spodobało mi się pisanie normalnych matek że nie nadają się do bycia nimi tylko dlatego że nużą je rutynowe czynności i zabawa z dzieckiem. To nie o tym jest topik. Jakby człowiek całe życie się cieszył z zabawy z zabawkami to budziłby wręcz zaniepokojenie otoczenia czy aby z nim wszystko w porządku w sensie dojrzałości psychicznej. A wy się czujecie winne bo nie lubicie bawić sie autkami. Co do tęsknoty za byciem singlem to też jest to naturalne. Też za tym tęsknie. Bo jak tu nie tęsknić za beztroską i swobodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"trzeba być idealna matką/ zoną z milionem pomysłów na kreatywne zabawy, żeby chociaż broń boze dziecko ani sekundy w ciągu dnia się nie nudziło bo jzeli się nudzi to to znaczy ze nie umiesz się zając własnym dzieckiem i lipa. " O rany. Żartujesz sobie. A gdzie gotowanie, pranie, sprzątanie, prasowanie, robienie zakupów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mialam tak ,pierwsze dziecko urodzilam majac 26 lat,cierpliwosci jak na lekarstwo,do wszystkiego sie zmuszalam i powiedzialam nigdy wiecej.Poszlam do pracy i kurcze w wieku 35 lat znow zostalam mama i jestem cierpliwa,lubie skakac kolo corki,ale juz zaczynam tesknic za praca,wyjsciami z mezem.Ale nie zamienilabym moich wspaialych dzieci na nic ani nikogo.Przeciez jestem czlowiekiem i kobieta i tez potrzebuje swietego spokoju jak kazdy.Nie ma idealu i nie starajcie sie nim byc.Badzcie soba tyle ze z brzdacami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na matki nie nadaja sie alkoholiczki,narkomanki,puszczalskie,aborcjonistki,totalne egoistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam. To bratowa męża. Nazwala dziecko takim imieniem ze do konca zycia będzie miec przeje/bane i nie znajdzie żadnych kolegów w szkole moi synowie też się śmieją. Nie szczepi dziecka, nie daje mu słodyczy ani chrupkow czy paluszkow , do picia tylko wode lub sok. Psycholka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłośolaboga13 2014.11.14 Nie znam żadnej matki, która się do tej roli nie nadaje. Ale być może jestem zbyt mało krytyczna i w każdej odnajduję matczyne zalety  X Cóż patologia patologii nie widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam niestety, jedno dziecko wpadło pod samochód (niedopilnowane), drugie sie paletalo głodne do nocy po podworkach. Kobieta zdrowa, z wyzszym wyksztalceniem, niestety przejeta wyłacznie soba i swoja karierą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taką , która co tydzień z 2,5 latkiem i 4 latkiem chodzi na niedzielny obiad do McDonalds... to drugie dziecko już niestety pulchne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak moja tesciowa imprezowiczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja umiem zabic kure :) jak bylam mala wakacje co roku spedzalam u dziadkow na wsi przy świniobiciu tez bylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam taką jedną, z mojej rodziny - najpierw to zaszła w ciążę bo jak powiedziała " zazdrościła mi, że urodziłam dzidziusia", przez całą ciążę narzekania, jęki, że już nie może wytrzymać, że nie daje rady, kiedy to się wreszcie skończy, od kiedy dowiedziała się o ciąży od razu L4. Po porodzie (cesarka płatna na życzenie ) też wieczne narzekania, że dziecko budzi się wnocy, że ryczy w dzień, że nie daje rady, karmi mm bo oczywiście cycem nie bo nie będzie na smyczy przy dziecku. Na początku narzekania, że dziecko trzeba nosić, kiedy wreszcie będzie chodzić. teraz kiedy już chodzi, narzekania że trzeba za nim biegać, że otwiera szafki itp ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znacie kobiety ktore kompletnie sie nie nadaja do bycia matka...JA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×