Źle się czuje bo nie wiem co takiego łatwego jest w matematyce

No właśnie co??? chciałabym to już mieć za sobą, zdać ten przedmiot i iść na studia ale obawiam się, że mogę nic nie zdać, mogę zdać tylko jeden i mieć poprawkę w sierpniu a ja już tak chciałabym studiować zaocznie, mieć chociaż ten licencjat i wpisywać wykształcenie wyższe.

matematyka jest logiczna

Ale co w tym łatwego, mam mało czasu i nie rozumiem jak należy rozwiązywać te zadania. Ja postanowiłam bazować na zadaniach otwartych z matematyki.

Matematyka jest łatwa kiedy chodzi się do szkoły, nie ma się zaległości i nauczyciel tłumaczy wszystko lekcja po lekcji. Jeśli uczysz się sam i pewnie masz jeszcze braki w podstawach to bardzo trudno będzie ci się czegoś nauczyć. Powinieneś zainwestować w korepetycje, a jak cię nie stać to wpisz dany temat na youtubie. Są tam filmiki na których tłumaczą jak coś się rozwiązuje:) Zresztą matura to tylko 30% więc nie jest tak ciężko. Może będziesz miał szczęście :)

Właśnie na to szczęście liczę :)

Ale oprócz liczenia na szczęście trzeba się uczyć...:)

Jak dla mnie takie zdolniachy nie powinny mieć wyższego wykształcenia. Kurna, kompletna dewaluacja pojęcia" wyższe wykształcenie". Przecież to coś trzeba sobą reprezentować, umieć matematykę, mieć pojęcie o naukach- filozofii, etyce, opanować język własny, co najmniej jeden obcy.

A co w tym złego, że ktoś chce iść na studia. Nie każdy nadaje się do fizycznej roboty. Ja bym chciała np. pracować jako pracownik biurowy w urzędzie pracy bo widzę, że panie tam nic nie robią tylko chleją kawkę a jak bezrobotni przyjdą to wyproszą tekstem ''Musimy zjeść śniadanie lub coś tego typu, prosimy nie przeszkadzać''.