dziewczyny jak wygląda Wasz śluz?

pytanie trochę niesmaczne, przynajmniej dla mnie, ale już sama nie wiem co o tym myśleć. Wydaję mi się, że coś jest nie tak z moim śluzem. Na co dzień, niezależnie od dnia cyklu, na majtkach mam duży ślad wyschniętego śluzu. Nie noszę wkładek, bo nie czuję się w nich świeżo. Jak jestem podniecona to robię się strasznie mokra, a ten śluz jest paskudny- dużo go, do tego takie gluty. Dodam, że pachnie zupełnie neutralnie, a właściwie nie pachnie, nie mam żadnych objawów zapalenia itd Jak wspominałam o tym ginowi to dostaję jakieś globulki, które wcale nie zmniejszają ilości śluzu. Proszę, powiedzcie jak to u Was wygląda? może to całkiem normalne i nie potrzebnie się wstydzę i martwię, a może jednak coś jest ze mną nie tak :(

To, ze gdy sie podniecasz jest wiecej śluzu to zupełnie normalne. Tym bardziej jesli nie ma nieprzyjemnego zapachu, ani nie laczy sie to ze swędzeniem czy zaczerwienieniem sromu. Generalnie w dni plodne mamy śluz podobny do kurzego bialka, w niepłodne bardziej bialy i nieciągliwy, lub żadnego. Taka fizjologia. Niepokoić powinien dopiero przykry zapach, swędzenie itp.

heh, wiem że więcej jest przy podnieceniu, ale całe majtki mokre :( do tego niepokoją mnie te gluty. ten śluz nawilżający jest inny, rzadki, przejrzysty. Ja mam taki a w nim są białe gluty, czasami jest gęsty.. Czy na co dzień też macie majtki ubrudzone w tym śluzie?

A jak wyniki cytologii? Sa ok?

ostatnio 2 grupa, raz miałam 3 ze stanem zapalnym, po antybiotykach było ok, ale nie wpłynęło to na śluz. Może taka moja "uroda" :(

Hm...dwojka to niekoniecznie dobrze. Idz do ginekologa, który stosuje metodę opisowa. Jest dokladniejsza. Moze problem tkwi w braku równowagi we florze bakteryjnej. Lekarz musiałby poważnie potraktować Twoj problem, a nie tak "po łebkach"...

Moze i taka Twoja uroda, ale najpierw byloby dobrze zdiagnozować skąd sie to bierze i czy na pewno ginekologicznie wszystko jest w porządku. Współżyjesz? Moze masz uczulenie na lateks?

tzn że macie "czyste" majtki po całym dniu? Współżyję. chyba nie jestem uczulona bo nic nie swędzi. jak miałam pór roczna przerwę w seksie to śluz był taki sam, więc to chyba nie od gumek.

Tak, mam czyste majtki. Tylko w czasie owulacji zdarzy sie jakiś maly"ślimak" na nich. Choc kiedy idę siku, to na papierze sie nieco śluzu znajdzie. I kiedy choruję, gorączkuje, to śluzu tez mam wiecej. Ale...zmieniłam ginekologa. Obecny raz do roku pobiera wymaz, robi usg dopochwowe, a kiedy raz cytologia mu się nie podobała ("stara" grupa II, ale opisowo juz AS-CUS), zarządził pogłębioną diagnostykę, skierował na kolposkopie. A trafiłam do niego z nawracającą grzybicą. Niby nie śmierdziało (po globulkach), ale wciąż miałam dużo śluzu, takiego serkowatego bardziej. Dostalam i lek do połknięcia (nazwy juz nie pamiętam) dla mnie i partnera również, a także globulki. Potem dla odbudowania flory srodki z kwasem mlekowym itp. Generalnie po miesiączce mozna je brać, bez recepty. No i okazało sie, ze miałam polipa na szyjce, którego usunal (w szpitalu). Jedno i drugie jest powodem uplawow. Nie wiem co u mnie gorsze, ale ...kłopoty się skończyły jak ręką odjal.

no właśnie, ja mam takiego ślimaka zawsze :( wstyd mi zdejmować majtki przy partnerze :( globulki z kwasem mlekowym stosowałam juz wiele razy, oraz takie przepisane przez lekarza (z jodyną, antybiotyki) tylko przez ten śluz, innych objawów nie było. Chodziłam do różnych lekarzy i żaden nie widział problemu. Nawet na kolposkopię poszłam prywatnie, profilaktycznie- wszystko jest ok. Jak zdiagnozowali Ci tego polipa? Lekarze zawsze mi mówili, że 2 grupa dla niedziewicy to norma :o

Polipa dojrzal przy typowym badaniu przy pomocy wziernika. Powiedzial, ze typowe dla niego są wlasnie uplawy. Ale i na grzybice dal od razu leki. Juz nie pamiętam, czy zdiagnozowal jedno i drugie, czy to byly typowe leki przy polipie. Z tego, co czytałam polipa moze byc i w macicy, w takim wypadku nie wiem jak go sie diagnozuje..? Grupa II to przestarzala forma oceny badania wymazu cytologicznego. Powinno sie ja laczyc z opisową, wtedy latwiej o dobrą diagnostykę. Poczytaj w necie, sporo tego. A ginekologowi nie odpuszczaj. Mój oprócz prywatnej praktyki jest lekarzem w szpitalu klinicznym, caly czas sie dokształca, ma tytuł naukowy. Zupełnie inne ma podejscie niż ten z poradni NFZ. W wiekszym mieście ma sie spore szanse na trafienie do dobrego lekarza, lepiej jednak najpierw sprawdzić co o nim piszą w necie. Wiadomo, ze samej prawdy i tam nie ma, bo i hejterzy sie znajda, jak i tacy co sami sobie anonimowo dobre oceny wystawiają ;) ale srednia ocen jest wiarygodna Poszukaj przez stronę znanylekarz.pl

Ja bym polizal takiego slimaczka!