KOBIETY POMOCY!!!

Jestesmy ze soba 3 lata,mamy dziecko,partnerka powiedziala mi ze nie do konca jest ze mna szczesliwa,bardzo ja kocham,nie jestesmy zareczeni,mowi ze brakuje jej wsparcia,stabilnosci(czesto sie o to klocimy,kiedys w nerwach powiedzialem jej ze zareczyny jej tylko w glowie),wspolnych spacerow,zaradnosci z mojej strony.Pracuje,ona tez pracuje,nasz syn ma prawie 11 miesiecy,boje sie ze ją strace,co robic?Bardzo prosze o pomoc.

A dlaczego nie chcesz się jej oświadczyć?

W zasadzie nie wiem,nie myslalem o tym

Widzisz kobiety są dziwne. Niby czują tą miłość od ukochanego ale.. Ten pierścionek i ślub daje nam poczucie stabilności. Taki dowód że nas traktujecie tak na całe życie. Macie dziecko, myślę że jeśli ja kochasz i z nią chcesz spędzić resztę życia powinieneś zdecydować się na kolejny krok. I tak naprawdę ona tego potrzebuje. Dziecko dzieckiem, ale powiedzenie jej ze jest kobietą Twojego życia i poproszenie o zostanie Twoja żoną to co innego.

Nie wiem czy jestem gotowo do podjecia takiego kroku,ciezko mi powiedziec cokolwiek na dana chwile