Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

groszek_36

zmęczona życiem

Polecane posty

Dzień dobry Jestem samotną matką dwójki dzieci. Jedno z dzieci ma 3 latka, drugie 14 lat. Jestem w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Starsze dziecko chodzi do gimnazjum, młodsze do przedszkola. Ja szukam aktualnie pracy, ale łatwo nie jest. Jestem zdana tylko i wyłącznie na siebie, sama muszę zaprowadzić dziecko do przedszkola i sama je odebrać, lub zapłacić komuś za odebranie i za ewentualną opiekę. Mieszkam w małym miasteczku i ciężko tu o pracę, a jak praca jest to najczęściej jest to praca zmianowa. Byłam na kilku rozmowach w sprawie pracy, niestety jak tylko słyszą że jestem samotną matką to jestem skreślana na miejscu. Fakt nie jest łatwo, bo wiem że gdy dziecko zachoruje to albo ja muszę wziąć zwolnienie lub zapłacić opiekunce za opiekę. Wydawało mi się, że jak dziecko pójdzie do przedszkola to bardzo szybko znajdę pracę a okazuje się, że wcale tak nie jest. Do tego wszystkiego dochodzi kredyt hipoteczny i bieżące rachunki do opłacenia. (Proszę nie wieszać na mnie psów, że jestem nieodpowiedzialna i mam kredyt hipoteczny, wzięłam go ładnych parę lat temu kiedy miałam stabilną pracę i wszystko było łatwiejsze. A wolałam kupić i płacić tyle samo na swoje niż za wynajem, a dodam że nie kupiłam apartamentu czy wielkiego domu, a to co kupiłam to wymagałoby remontu i właściwie z takim zamiarem było kupione. Ale bieżące raty, opłaty i życie jakoś odłożyły w czasie remont, a teraz z powodu sytuacji w której jestem jest całkowicie nierealny). Trzeba kupić jedzenie, ubrać dzieci na zimę, kupić leki i ciągle coś. Łapię dorywcze prace gdzie się da, ale nie jest to to samo co stała praca, nie jest to stały dochód. Moim stałym dochodem są tylko alimenty na dzieci i zasiłek rodzinny. Opieka społeczna nie jest w stanie mi pomóc bo mój dochód (alimenty są dochodem) przekracza jakieś magiczne minimum na osobę (o ile dobrze pamiętam o 12 zł!), opieka społeczna nie bierze pod uwagę tego że zdecydowaną większość pieniędzy muszę przeznaczyć na ratę na dom, aby zapewnić dzieciom dach nad głową. Uprzedzając pytania niestety nie mogę liczyć na pomoc rodziców. Jestem zmęczona codzienną walką o przetrwanie, wiem że najlepsza byłaby stała praca i chętnie taką podejmę, na prawdę nie migam się ale w moim mieście o pracę jest ciężko, a żeby dojeżdżać do większego miasta to dochodzi codzienny koszt opiekunki, opłata za dojazdy i nie miałabym czasu dla dzieci, bo dojazd to jakieś 2 godziny w jedną stronę. Nie biorę pod uwagę zarabiania poprzez seks, więc z góry dziękuje za wszelkie tego typu propozycje poprawy mojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też jestem zmęczona życiem i to od ładnych paru lat... współczuje ci ale ja mam gorzej emocjonalnie bo kasa nie stanowi u mnie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko jej brakuje kasy, a ty masz d**e jak dynia, ktora nieublaganie podlega prawom grawitacji, dlatego ci tak ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×