Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bogaty narzeczony szwagierki

Polecane posty

Gość gość

Moja teściowa oszalała na punkcie narzeczonego córki. Bogatego narzeczonego. Jestem w coraz większym szoku jak patrzę jak się zmieniły wartości przez nią wyznawane. Była skromną, pracowitą matką 4 dzieci. Niestety teraz liczy się tylko porównywanie, co mamy my, a co ma córka z narzeczonym. My jesteśmy 10 lat po ślubie i 12 po studiach, córka kończy właśnie studia i mieszka w mieszkaniu narzeczonego, kupionego i wyposażonego przez jego zamożnych rodziców. OK, trafiło jej się - jej szczęście. Głupio mi się robi jak teściowa chwali się, że córka jakieś roletki kupiła do jednego okna za tysiąc zł (a jeszcze do niedawna tysiaka miała na cały miesiąc studiowania łącznie z opłaceniem akademika). Nie powodzi nam się źle, ale do wszystkiego doszliśmy sami (rodzice męża nawet nie współfinansowali wesela) i boli mnie, że teściowa tak mało ceni dorobek mojego męża-swojego syna pierworodnego, a takie wrażenie robi na niej kasa oblubieńca córki, a raczej jego rodziców. Każdy temat - KAŻDY - sprowadza się do porównania, czy chodzi o kanapę w salonie, czy o kolor ścian czy o wyjazd wakacyjny, czy o samochód - wszystko mają lepsze i to ona porusza takie materialne tematy. Ostatnio poszło o suknię ślubną,bo moja to była tak zwykła a córcia będzie miała "niezwykłą", no i wesele - nie ma co porównywać...Wymiękam, zwłaszcza, że widzę jak męża to razi, bo wcześniej w ogóle nie miała takiego materialistycznego podejścia do życia. Wiem, że się cieszy, że córka taką partię robi, zwłaszcza, że to jej jedyna córka i najmłodsza, ale mimo wszystko... Dodam tylko, że córka w swym porównywaniu przebija mamusię i każde spotkanie jest przeliczanie pieniędzy, to straaaaaaasznie przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję, skąd ja to znam? ehh :) to jednak prawda, że z rodzinką to tylko na zdjęciach, ale spokojnie, zobaczymy jak długo związek oparty na kasie potrwa i przede wszystkim czy przetrwa trudne chwile, bo z doświadczenia wiem, że najmniejszy zgrzyt i papa cudowna "miłości".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×