Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Materia

Chcemy wspólnie zamieszkać ale...

Polecane posty

Gość Materia

Cześć :) Chce się was poradzić odnośnie mojej sytuacji, co zrobić, jak zareagować, jaki mieć do tego stosunek. Planujemy na przestrzeni miesiąca zamieszkać z sobą, tzn ja i chłopak i tu rodzą się problemy. On ma wszystko on wyremontował dom, on będzie go urządzał. Moi rodzice zobowiązali się nam pomóc jako, że ja nie pracuję, jestem studentka, zaoferowali kupno mebli i sprzętów agd, rtv takich które w razie rozstania z partnerem mogę ze sobą zabrać z powrotem. Propozycję rodziców na ich warunkach rozumiem jak najbardziej. Zadecydowali tak gdyż mimo że z chłopakiem jestem pewien czas nie jesteśmy małżeństwem, ani nawet nie jesteśmy zaręczeni. Rodzice chcą dla mnie jak najlepiej chcą kupić meble, pralkę, lodówkę itp. rzeczy które w razie mojego rozstania z chłopakiem mogę przystosować w innym mieszkaniu, nie chcą stracić, pieniędzy gdyby nam nie wyszło. Może to i materialne podejście i brak wiary w nasz związek, ale rodzice szukają jakiegoś zabezpieczenia. Chłopak cały czas mówi, ze to za mało bo on wydał na remont starego domu grube pieniądze a ja wniosę tylko meble i sprzęty za kilka tysięcy. Non stop się o to kłócimy nie wystarczają mu argumenty, że rodzice chcą dokonać bezpiecznej inwestycji, że są ostrożni on cały czas tylko pieniądze i pieniądze. Irytuje mnie to bo on ma wszystko a ja nic, nie rozumie, że nie stać mnie na wniesienie w dom takiej samej kwoty jak on bo niby skąd? Nie dostałam jak on ogromnego spadku, który mogła bym zainwestować w nasza przyszłość. Dziewczyny jak mam do niego dotrzeć jak mam mu przetłumaczyć, że rodzice nie kupią za wiele bo po prostu się boją!? P.S. Rozmawialiśmy miedzy sobą o zaręczynach ale on stwierdził, że teraz nie bo wyjdzie, że się zaręczył ze mną dla pieniędzy, a raczej żeby wyciągnąć pieniądze z moich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet jest po prostu chytry, wnieś tyle ile możesz a jak mu to nie odpowiada to podziękuj mu. On się zachowuje jak łowca posagów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Materia
" tłumaczę rodzicom i jemu , że różnicę wyrównam w naturze. jego rodzice w sumie to akceptują ale jemu niezbyt się to podoba" Jeśli ktoś ma coś głupiego do napisani nich lepiej nie pisze i się nie podszywa pode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu niech sprzeda dom, a pewną kwotę z tego wyłoży na zakup mieszkania, ty dołożysz drugą połowę. Mieszkacie kupicie jako współwłaściciele. Nie będzie wypominania, bo oboje dołożycie tyle samo. W razie rozstania mieszkanie do sprzedaży i dzielicie się po połowie. To najbardziej sprawiedliwy układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwiej zmienić dziewczyne niż sprzedać dom, on się nie zgodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to kiedys muwili miłosc miłosci a porzadek w papierach musi byc podpisz intercyze a pozatym sex przedslubny to cierpienie długo z nim nie bedziesz chyba ze nie bedziecie uprawiac sexu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Materia
jest jak roentgen przejrzał mnie. faktycznie ten jego dom to jest jego największa atrakcja bo on sam to jest leszczyk z krótkim fiutkiem. ci jego rodzice też sknery. a ja całe życie nie chce być biedna. w sumie go nie kocham. ale ten jego dom owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź kopnij chama w dooope! Gdyby Cię kochał to przyjąłby Cię z podartymi majtkami na dupie i niczym więcej, koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odeszłabym od niego bez chwili namysłu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To on chce z Tobą zamieszkać, czy szuka sponsorki do remontu, albo kogoś, kto zwróci mu poniesione koszty? To źle wróży, bo jeśli chce, żebyscie mieszkali razem, to nie powinien tak domagać się pieniędzy. A co z dalszymi wydatkami? Ty studiujesz. Na życie też będziesz dokładac połowę? Z czego? Sprzęty to super pomysł i pomoc dla Was. Dobrze sie zastanów. Wiem, co mówię. Kiedyś władowałam kasę w mieszkanie faceta. Wylewki, okna itp. Rozstaliśmy się i zostałam z niczym. Żadnej kasy mi nie oddal mimo obiecanek. Bądź mądrzejsza i powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwiązanie jest proste: on przepisuje na Ciebie ułamek domu i jest ok. A poważnie - on nigdy tego nie zrobi. Twoi rodzice robią dobrze i myślą mądrze. Wiele razy spotkałam się z takim podejściem i w 50% okazało się potrzebne (reszta to udane małżeństwa). Czy pieniądze, które włożył w remont są jego, czy jego rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gnojek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem oo co Ci chodzi żeby z nim pomieszkać musisz dać mu jakąś kasę?czy musisz dać mu kasę żeby przepisał połowę na Ciebie?o co chodzi?co to za steki bzdur?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×