nie rozumiem meza

od 7 lat jestesmy malzenstwem,pierwsze lata byly cudowne ok. 4-go roku po slubie ,maz zaczal sie oddalac ode mnie sex byl jak ja pierwsza inicjowalam i tak jestdo tej pory, czasami to mysle ,po co ja to robie ,przeciez on mnie juz nie pragnie nie dotyka zauwazylam tez ze oglada sie za mlodymi dziewczynami ,zwrocilam mu uwage to byl wielce obrazony ze sie czepiam, nie wiem ale cos mi podpowiada ze moze ma kogos ale wraca normalnie po pracy,czasami tylko sie spoznia,no i ja tez pracuje popoludniami nie wiem juz dawno mi nie powiedzial pierwszy ze mnie kocha,jak ja powiem to on -ja ciebie tez,ale ja tego nie czuje ,czuje ze sie mu znudzilam(choc nie przytalam dbam o siebie i o niego)ale zastanawi mnie jedna rzecz,ostatnio jak wracamy razem to on chetnie jezdzi przez poblizka miejscowosc ,choc jest dalej niz normalna droga.przypadkiem przy sprzeczce powiedzialam, jak ci sie nie podoba to idz do tej (i wymienilam miejscowosc przez ktora wlasnie wracamy) i nic zamurowalo slowem sie nie odezwal nie wiem co o tym myslec,potrzebuje waszej oceny co o tym myslec dlaczego nie zareagowal nic nie odpowiedzial nie wiem co mam myslec narazie nie pytam czy ma kogos

Możesz myśleć o tym co właśnie myślisz, nie więcej, nie mniej :P Znudziłaś się mu, co jest normalne i ogląda się za młodymi dupami, a być może wypatrzył już jakąś konkretną, jeszcze nie zdążył jej obrócić bo na razie jara się samym widokiem, ale za niedługo będzie zdrada.

moze to traf w dziesiatke?

Teraz 1/3 małżeństw podobno się rozwodzi, także jakby co to nie przejmuj się swoim losem, pełno facetów chętnie obejrzy się za tobą.

tak jak ktos napisal jak jeszcze nie zdradzi to zrobi to dlatego jezdzi przez dana miejscowosc

spyta wprost czy ma kogos zobaczysz reakcje

tylko szczera rozmowa ale naprawde szczera pozwoli ci sie uwolnic od podejrzen

Wychodzicie za takich dupków za przeproszeniem a potem jak okulary wam spadną to ryk w nieboglosy. Faceci sie nie zmieniaja . Myślec zanim zalozycie welon na glowe i krązek na palec!

dzieki za rade ale czasu nie cofne

W kazdym zwiazku jest przyplyw i odplyw uczuc, najlepiej jesli odplyw jest równoczesnie, wtedy nikt nie cierpi. Autorce nic nie doradze, nie da sie zmusic kogos do uczuc gdy juz tego nie chce.