Jak to zrobić, żeby wilk był syty i owca cała?

Witajcie Mam problem. Jestem żonatym facetem po trzydziestce i się zakochałem. Ona też jest(jeszcze)mężatką - w trakcie sprawy rozwodowej. Dzieli nas dość duża odległość, także raczej nie ma szans, że to się wyda. Problem w tym, że ja nie mogę przestać o niej myśleć. Czuje się jakbym miał znów 17 lat. Nie chcę stracić żony bo ją też kocham. Ale jest to inny rodzaj miłości. Żonę kocham jak każdego innego członka rodziny. Natomiast takiego bulgotania w żołądku, nie spania po nocach i myślenia tylko o Niej, nie miałem rzeczywiście od czasów szkolnych. Nie wiem co dalej robić. Doradźcie. Od razu mówię, że odpuszczanie czegokolwiek nie wchodzi w grę. Jak to rozegrać?

Rozegrasz i tak po swojemu. Zjedz coś a bulgotanie ustanie albo masz coś z jelitami, lepiej idź do lekarza bo to nie przelewki :P

no ale potrezbujesz jakiego rodzaju porady - jak sie puszczac ukradkiem, tak? no to sie puszczaj - powiedz zonie ze idziesz na ryby a w tym czasie jedz sie puszczac, jaki masz problem, hm?;-)

Taki zakochany i sie nie rozwiedzie? Twoja kochanka za jakiś czas będzie wolna a ty co? Bedziesz dalej nieświadomej małżonce rogi przyprawiał? Pamiętaj, los bywa przewrotny, być moze kiedys twoja kochanica tez odejdzie z hukiem do innego :-P zazwyczaj tak sie kończą puste romanse

Typowe.. Ty nie chcesz rady.. Ty chcesz rozgrzeszenia.. szukasz zwolennikow swojego zachowania tutaj, bo dobrze wiesz ze kazdy z Twojego otoczenia by Cie potepil.. szukasz usprawiedliwienia a nie wskazowek.. Masz zone.. ZONE.. Z O N E.. To jej przysiegales i obiecywales.. to z nia zyjesz.. ona jest przy Tobie.. wiec przestan myslec chujem a zacznij myslec glowa.. rozwiazanie samo sie nasunie.. Nie kochasz zony.. bo gdybys ja kochal to nie zakladalbys tego tematu, nie byloby sprawy.. Swinia jestes i tyle..

"gość dziś Taki zakochany i sie nie rozwiedzie? Twoja kochanka za jakiś czas będzie wolna a ty co? Bedziesz dalej nieświadomej małżonce rogi przyprawiał? " xxx rogi to jeszcze polbiedy ale jesli zona mysli ze jest w monogamicznym zwiakzu to nie wiadomo czym ja puszczajcy sie na boku mezulek zalwtwi (jaka choroba;/) Autor sie nie zakochal w tamtej on by sobie chcial pobzykac tylko ja za szkolnych lat, a potem powrocic do zonki i dziecka (zapewne). btw - walsne dziecko tez narazi jak przywlecze jakas powazna chorobe - widac to ma gdzies;-)

ale gdzie tam on świnia. większość tak robi. dziwne jest tylko po chu/j im ślub, przecież łatwiej jest moczyć w dziurach bez.

A kochanka napewno nie rozwodzi sie dla autora bo gdyby tak było to i autor by podjął odpowiednie kroki, zeby załatwić sprawę jak należy. Także autorze, pomoczysz trochę i kochanica cię oleje, nie będzie czekać na święte nigdy, tym bardziej ze po sąsiedzku nie mieszkacie. Korzystaj póki możesz, tzn póki sie nie wyda, bo kłamstwo ma krótkie nogi :-D

typowe zjeść ciastko i mieć ciastko są dwie drogi: cudzołóstwo i rozbicie rodziny albo wierność żonie i odpowiedzialnosć wybór należy do ciebie tylko konsekwencji nie będziesz mógł cofnąć reklamacji nie przyjmuje się

Interpretujac Twoje pytanie inaczej, chodzi Ci o to jak p******ic na boku obca babe tak zeby zona sie nie dowiedziala? Hmm.. mam nadzieje, ze sie dowie i pusci Cie w samych skarpetach, bo tylko na to zaslugujesz.. szkoda i jej i dzieci..