Czy to mogło być samoistne poronienie?

W dniach 30.10-01.11 testy owulacyjne wychodziły pozytywnie. Monitoring też wskazywał na owulację. Od 14.10 zaczęłam plamić i plamienie trwało do wczoraj. Ale odkąd leczę się hormonalnie z powodu zaburzonej owulacji, to nie są zwykłe okresy. Od 14.10 plamiłam czarną wydzieliną, było pełno czarnych galaretowatych skrzepów. Przepraszam za ten opis, ale tak to wygląda. Jest tego dużo, zmieniam często podpaski. Dopiero dzisiaj pojawiła się żywa krew czerwona i od tego dnia lekarz kazał liczyć 1 dzień cyklu. Ale czy to normalne, że od owulacji mija 18 dni, a nie 14? Zawsze myślałam ze 14.

jeśli masz problemy to druga faza może być też ruchoma - 18 dni to jeszcze nie tak dużo - nie które mają 7 dni i to już jest problem jeśli chodzi o zajście w ciąże - często zapłodniona komórka jajowa nie zdąży dojść do macicy i się zagnieździć a już jest okres i nici z ciąży. Generalnie przyjmuje się że ruchoma jest tylko faza I jednak ksiązki sobie a życie sobie - przy problemach hormonalnych tak na prawdę wszystko może sie dziać.

Również poroniłam samoistnie, trwało to w sumie 5 dni, 4 pierwsze bardzo bolesne, 5go dnia krwawienie praktycznie minęło, skrzepy były, ale nie czarne. Moja historia na melisalis.blog.pl