Wykorzystanie piwnicy

Przeprowadzamy się niedługo z mężem i dzieckiem do nowego mieszkania (wykupione, 3 pokoje, kuchnia, łazienka). Mąż wymyślił sobie, że w piwnicy (ok. 5m2) zrobi sobie warsztat. Jak wybić mu ten pomysł z głowy? Tłumaczę mu, że trzebaby ubezpieczyć dodatkowo piwnicę, wstawić normalne drzwi, wygłuszyć ją (urządzenia są dosyć głośne), uzyskać zgodę sąsiadów itp. Mówię mu, że trzeba gdzieś trzymać słoiki z przetworami, choinkę czy rower, a on mówi, że jakoś sobie poradzę bez... Mieszkanie mamy na 2 piętrze, więc myślałam, że np. wózek wstawię do piwnicy, bo nie dam rady go tak wnosić i znosić codziennie. Ręce opadają. Czy ja się za bardzo czepiam?

Warsztat z głośnymi maszynami? To chore. Będziecie mieli przesrane. Policja pojawi się po 10 minutach :D

to jego hobby w weekendy i dlatego chce wygłuszyć piwnicę. Jak mu to wyperswadować?

to niech hobby spęłnia gdzie indziej. Bo spółdzielnia i policja szybko się wami zajmą, a sąsiedzi od początku będą Was nienawidzić.

no ok, ale gdzie? Jaką mu dać alternatywę?

a skąd mamy wiedzieć jakie to hobby i czy ma gdzie je spełniać ?

no właśnie wymyślił sobie tą piwnicę, która jest potrzebna na inne rzeczy przecież. Nie mamy nic innego, to świeżo kupione mieszkanie. A on sobie lubi dłubać w warsztacie, czasem jakaś szlifierka, wiertarka itp.

tłucz mu do głowy o tej policji i wkurzonych sąsiadach

wygłuszenie nic nie da, i tak będzie słychać, powiedz, że to ty sobie tam urządzisz salon urody bo to twoje "hobby"

przenieście kuchnię do salonu bo teraz to takie dizajnerskie i w miejscu starej kuchni trzymaj sobie słoiki i choinki a mężowi zostaw na głowie piwnicę i sąsiadów.