Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna z Niemiec

do kobiet ile dokladacie sie do rachunkow w zwiazku

Polecane posty

Gość gość
czy osoba, ktora zarabia mniej powinna sie dokladac po rowno? jak to widzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy jakie ma poglądy osoba zarabiająca wiecej. Oczywiście sprawiedliwie byłoby gdyby ta co zarabia wiecej powiedzialaby : "tak kochanie możesz placic mniej" i moglibyscie to wszystko wyliczyc ale czasami tak nie jest. Ja bylam z burakiem ktory zarabial 3x wiecej a wymagal wszystkiego na pół a czasami nawet pożyczał odemnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinna chyba ze facet wkaze dobra wole i powie cos w stylu "ja bede placic wiecej a ty wplacaj sobie na konto ucz sie gospodarnosci" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to zalezy od dobrej woli ale wymagac od kogos zeby placil tyle samo jak zarabia o wiele mniej to juz buractwo. Jak aie jest w prawdziwym zwiazku i kogos kocha to nie liczy sie kazdego grosza. W sumie to mialam tak kiedys z facetem, niby kochal i nie musialam placic po rowno w czasie studiow bo on rzekomo rozumial i wspieral...po latach mi to wypomnial w bardzo niemily sposob :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli co wspieral przez okres trwania studiow a wypomnial jak go zamienilas na nowy model?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj obecny facet, gdy np. mowie ze powinnismy cos kupic nowego do mieszkania (skladka po polowie) to on pierwsze co mowi to: a kogo to bedzie jak sie rozstaniemy?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@18:21 wywnioskowales to na podstawie wlasnych doswiadczeń? Wspierał w czasie studiów przez około 3 miesiace (tyle ze sobą mieszkaliśmy). To wspieranie polegało na dodatkowych opłatach za prąd i internet (£20-30) miesiecznie. Ja mimo że byłam prawie goła i wesoła po szkole chodziłam na kilka godz pracy żeby płacić czynsz i jedzenie po połowie (mam swoją dumę). Kolesia te kilkadziesiat funtów tak bolało, że wspomina do dziś i zrobił z tego kilka tysięcy. Zawsze podejrzewałam że ma chorobę psychiczną i nawet jego siostra coś sugerowała no ale przekonałam się na własnej skórze. @18:33 to chyba nie myśli o tobie poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aż się rzygać chce jak się to czyta skąd wy tych "facetów" wygrzebujecie? ze śmietnika? to są mężczyźni? przyszli ojcowie waszych dzieci? przecież to jakieś wyrachowane, pazerne dziadostwo, co ty tylko patrzy jak własnej kobiecie zarobić, zachachmęcić, oskubać i wykorzystać - na każdą pieluchę dla dziecka też będziecie się składać po połowie? on w ciąży chodzić nie będzie, dzieckiem nie będzie się opiekował i co wtedy? nie zarobisz kasy, nie dołożysz "swojej połowy" więc będzie miał prawo cię z domu wyrzucić, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie chyba nie mysli powaznie o mnie, albo moze chce sie rozstac.. nie dogaduje sie z jego rodzicami i tak srednio z jego znajomymi a dla niego to koniec swiata bo wg niego na 1 miejscu jest rodzina na 2gim koledzy i znajomi a ja na koncu bo przyszlam jako ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale siedzisz z nim dalej co? dziewczyno bez godności i honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja ze swoim burakiem zerwałam ;) a uwierz mi, jest pełno takich na tej ziemi. A najlepsze było to, że był starszy i jego rodzina go przestrzegała, że jestem mloda i rzucę go dla nastepnego bla bla. Owszem zerwałam, ale tylko dlatego, że matka go nie wychowała tylko rozpuściła jak dziadowski bicz. Mialam siedzieć w domu i mu sprzątać a jednocześnie zarabiać tyle co on! :D aha...no i zrezygnować z nauki bo on ledwo liceum skończył, po co komu studia. Porażka. I to nawet nie Polak, a takie swojskie rozumowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka go nie wychowała tylko rozpuściła jak dziadowski bicz. xxx i jak zwykle pretensje do innej kobiety, że misio niedobry a do jego ojca nie masz pretensji? jak twój syn będzie podłym człowiekiem to też będzie tylko twoja wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko - moj maz nie pracuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak "nawet nie Polak" to chociaz pochwal sie kto byl takim diamencikiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie sklada że nie miał ojca. Pretensje kieruje do matki, bo wszystko sama robiła a syn mogl wagarowac, imprezowac a ona potulnie harowała przez 25 lat. I nie wylatywac mi tu ze szlochem że samotne matki ojeju bo utrzymywanie 25letniego byka i nie gonienie go do pracy to już karygodny błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Polak, ale blisko, wiec w sumie moge zrozumiec zachowanie. A diamenciki zdarzaja sie wszedzie. Takie nieoszlifowane, dobrze zakamuflowane. Wszystko wychodzi w praniu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz arab , płaci za wszystko. Moja kasa idzie na moje konto oszczędnościowe, ja decyduje co i kiedy kupimy . Jestesmy małżeństwem 25 lat , maz jest bardzo chojny i szczodry , gdyby nie ten system to nic byśmy sie nie dorobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my z mężem nie dzielimy to twoje , to moje wszystkie nasze pieniądze są wspólne. Zarobki mamy różnie kiedyś on tylko pracował , później ja zaczęłam pracować ,on zarabiał więcej , później ja zarabiałam wiecej, później on stracił pracę i przez rok ja nas utrzymywałam, teraz nasze zarobki są podobne. Ale nigdy nie przyszło nam nawet przez myśl żeby robić jakieś składki itp. dziwne dzielenie pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:52 nono jeszcze sie dobrze nie wyklulo a ty juz wiesz ze nic nie pomozesz niech sobie radzi sam... a mieszkanie po tobie to bedzie bonus no w twoim przypadku to ma jeszcze sens bo w takim wiku zrobilas dziecko ze zawiniesz sie ze swoimi super pogladami zanim dzieciak sie zestarzeje hehe ;o powiedz mi kobieto czy ty masz cos wspolnego z realnym swiatem w ogole?uczestniczylas kiedys w jakies budowie ? pomijajac twoje wyobrazenie o tym?raczej w to watpie bo pomoc na budowie nie ogranicza sie tylko do podawania cegiel kiepski sarkazm chociaz pewnie tak widzialabys swoja role w tej kwestii ...widzisz pomoc na budowie to jest przede wszystkim doswiadczenie obycie jakies pojecie o tym jak powinien wygladac dom i nie mowie o zegarze na scianie czy kolorze kibla w twoim domysle zapewne:/ tylko o tym ze twoj syn bedac w pracy nie musi sie martwic o nic bo twoj ojciec czuwa i wie co robi bo taki mlokos jest zielony mozna go urabiac na dziesiatki sposobow wiem to bo prowadzilem dzialalnosc przez 3 lata nad morzem zdarzalo sie ze ojciec milioner stawial 25ltniemu synowi pensjonat ipod jego nieobecnosc mozna bylo mlodemu wszystko wcisnac kazdy kit na wszystko naciagnac za to jak przyjechal jego ojciec to zaczynaly sie schody bo facet mial doswiadczenie byl konkretny zdecydowany znal sie na rzeczy dzieki niemu synek zaoszczedzil dziesiatki tysiecy jak nie wiecej ale facet mial 57lat zywotny mogl dojechac w kazdej chwili a ty sobie wyobrazasz twojego 75 letniego meza jak wsiada w auto i jedzie na budowe?chodzi tam z balkonikiem ?na pol slepy sprawdza prace po robotnikach? masz ograniczone myslenie nie bedzie z was zadnego pozytku na starosc jesli toje dziecko w wieku 30lat a to jest 10lat mniej niz TY!!! zdecyduje sie na dziecko to nie bedzie moglo go nawet zostawic dla dzadkow do pilnowania bo bedziesz miala70lat a twoj stary pod warunkiem ze bedzie zyl czego mu z calego serca zycze chociaz z twoim charakterem to nie nic nie wiadomo :/ i co zostawia wam 1-3 letnie dzieci pod opieke ? dozyjesz w ogole zeby zobaczyc wnuki? smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:00 z czystej ciekawosci co z twoim mezem bylo nie tak ze prez rok nie mial pracy? w UK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:00 gdyby nie ten system to niczego byscie sie nie dorobili?czyli co tak reklamujesz swojego meza ? 1-on placi za wszystko ty za nic 2-gdyby nie ten system * *czyt. ja decyduje co kupujemy i za ile on nie ma nic do gadania niczego bysmy sie nie dorobili tak? to powiedz mi jak to swiadczy o twoim mezu ? jak o osobie uposledzonej jesli chodzi o gospodarowanie pieniedzmi? czy ktos taki w ogole sie nadaje na meza? bo jesli tak to kogo mozna nazwac meza w twoim mniemaniu ? naiwniaka ktory sponsoruje ci cale zycie? bez dostepu do kasy bo inaczej bylibyscie golasami? prosze cie z czymdo ludzi pomysl troche zanim podkopiesz pod soba nastepny dolek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przed slubem mieszkając skaładałam się mniej więcej po równo, robiłam zakupy większe, on paliwo, mieszkanie i rachunki na pół, wakacje też na pół, samochód mój. Zarabiałam duzo. Przed ślubem większe zakupy, np. telewizor, aparat foto, komputer na fakturę by wiadomo było w razie czego czyje to. :) Po ślubie wszystko na jedno konto i wydajemy jak chcemy, ustalamy wspólnie tylko wieksze wydatki. Po urodzniu drugiego dziecka zwolnili mnie z pracy więc jestem w domu z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam ze swoim partnerem od 4 lat. Po 2 latach związku zamieszkaliśmy razem, mamy dziecko. Od początku pieniądze były wspólne, bo ja nie miałam się z czego dokładać bo wychowywałam dziecko. Teraz jak pracuję to też jest wszystko wspólne. Nie mamy żadnych oddzielnych kont. Większe wydatki konsultujemy ze sobą. Oszczędności też mamy wspólne. Nie wiem jak by to było jak byśmy się rozstali ale wiem na pewno, że on nie wywinie mi takiego numeru, że zostanę z niczym bo tak naprawdę to niewiele mamy. Jak nie pracowałam to partner mnie utrzymywał i nigdy mi tego nie wypomniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz też zarabia 2 razy więcej niż ja i nie ma z tym problemu. Ale ja też jestem osobą rozsądną i oszczędną. Nigdy nie wydawałam kasy na głupoty. Czasem wręcz przesadzam z tym oszczędzaniem. No i on wie, że ja nie roztrwonię jego kasy. Ma do mnie zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anastasia wychodzi, ze masz spoko meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@21:02 ok, ty masz swoje zdanie, ja mam swoje :) ja wolę zeby dziecko miało dobre dzieciństwo i edukację. Wtedy sobie poradzi. Nie chcę decydować się na dziecko szybko teraz kiedy wiem, że nie mam na to wystarczajaco pieniedzy, a potem stres przez kilkanascie lat. Na pewno nie będę budowac dziecku domu bo po 1 nie mieszkam w Polsce i nie zamierzam do niej wrocic a w UK nie slyszałam jeszcze żeby ktoś budował dom sam. Jak już to kupuje się gotowy. No i kupuje się samemu, rodzic wypycha dziecię z gniazda i cieszy sie życiem. Dziecko które wykorzystuje kasę rodzicow jest chyba jakieś niedorobione. Co to w ogóle znaczy że ty jesteś w pracy a ojciec pilnuje budowy? Dziecko musi kiedyś dorosnąc a nie być wieczną pijawką ;) i weź sie tak nie zapędzaj bo piszesz o moim charakterze (!) i wieku którego nawet tu nie podałam. Wychodzi z ciebie typowo polskie myslenie (wieczne poleganie na rodzicach, jakieś nieudacznictwo i zalozenie że 25latek to małe dziecko ktore trzeba prowadzić za rękę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie dokladam, on zarabia 2400 euro ja 1950, za wszystko on placi ja jedynie jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie mąż... No ale w sumie żyjemy jak w małżeństwie. No i mogę powiedzieć, że mój partner to wspaniały facet. Nie jest jakimś skąpcem, który mi wszystko wylicza. Nie muszę dokładać połowy do wszystkiego. Nie wyobrażam sobie tego, żeby w małżeństwie każdy miał oddzielne pieniądze i żeby się składać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No ja ze swoim burakiem zerwałam oczko.gif a uwierz mi, jest pełno takich na tej ziemi. A najlepsze było to, że był starszy i jego rodzina go przestrzegała, że jestem mloda i rzucę go dla nastepnego bla bla. Owszem zerwałam, ale tylko dlatego, że matka go nie wychowała tylko rozpuściła jak dziadowski bicz. Mialam siedzieć w domu i mu sprzątać a jednocześnie zarabiać tyle co on! smiech.gif aha...no i zrezygnować z nauki bo on ledwo liceum skończył, po co komu studia. Porażka. I to nawet nie Polak, a takie swojskie rozumowanie oczko.gif Zgłoś" - kurde, zmusil cie ktos do bycia z takim zlym facetem ??:D wiesz kazdy kij ma dwa konce, i oczywiscie przeceiz nie powiesz na wszytkim na forum ze bylas np syfiara, albo w gole bylas beznadziejna i cie kopnal w d**e. :) wiec skoncz wypisywac te reozpaczliwe tresci i dorosnij. - odnosnie tematu, to coraz czesciej pojawiaja sie dwa trendy, kobiety dla ktorych facet to los do zarabiania kasy na ktorym beda jezdzic do smierci i dwa kobiety ktore maja wspolne konta z mezem.... Panie kolego, przyajcielu, jest nas 2 i pani od domu ktora niechce dzilic z nikim kasy. Ja nadal zostaje przy swoim, i nigdy nie bede mial miela konta z moja partnerka. do ustalania kto za co placi nie potrzeba wspolnych kont, nie robcie sobie jaj. Ktoras dziewczyna pisala, ze jest against mojemu systemowie 900-900 (3000) bo to jest klamstwo. prawda jest tkaak moja droga, ze jesli nie interesuja cie pieniadze, to w czym przeszkadza fakt ze zarbaiamy hipotetycznie tyle co ty??? w czym ci to robi roznice??? widzisz podswiadomie, chcesz faceta ktory zarabia wiecej bo chcesz na jego d***e dojechac do raju. Mam kleznke ktora nie jest mateirlistka i nigdy od niej uslyszalem zadnego pytanie odnoscnie zarobkow, kasy czy oszczednosci, dla niej nie ma to znaczenia, skupia sie na innych wartosciach. - inne dewotka napisala, ze jestem starym pierdzielem ktorego zadna niechcial - i tyle natemat :D:D:D:D:D bardzo inteligetna wypowiedz. Skonczyalas przyanjemniej szkole podstawowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezko uwierzyc ze placisz tylko za jedzenie, to co twoj facet odklada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×