Gdy facet daje du...

Powiedzcie mi jak to jest - latał za mną kiedyś... potem był z inną. Spotykał się ze mną, ale jak ex zepsuł się komputer pojechał po 21 w weekend go naprawiać. A teraz.... Dzisiaj siadło mi auto. Dzwonie do niego, a on nie przyjedzie, bo leży już w łóżku i nie chce się przeziębić. Dzwonię do dwóch kolegów po kolei chwilowo nie odbierają. Trzeci z nich odbiera od razu - jedzie 25 km żeby mi pomóc. W ciągu godziny dwóch pozostałych też jest w stanie pomóc. A ten który tak deklarował że jestem dla niego ważna ma gdzieś całość sprawy.

znasz przecież odpowiedź.

Jakby mial waznego cos do roboty albo byl zajety rozumiem. Ja raz dla swojej dziewczyny to na rowerze bym tam dojechal.. NIe wiem, moze typ ma biegunke albo cos :D - róznie bywa :P

on nie d******py on ci pokazuje ile sa warte jego deklaracje

ale i tak mysle ze powinien zalatwic Ci pomoc, jesli sam nie moze. Raczej sie nad nim zastanow.

http://f.kafeteria.pl/nowy-post/6070260 Jakby ktos mogl szepnac jakies slowo, bylbym wdzieczny.

Mieszka 10 min ode mnie... i nie jest chory... Jeden ze znajomych chory ale i tak chciał przyjechać...dwóch pozostałych też. Nawet chłopak dalszej znajomej teraz pytał czy już w porządku... k******. a gdzie są najbliżsi...???

Zostaw c***a. w wieku 40 lat bedzie siedzial na sofie z piwem i brzuchem jak beka. Gosc bez ambicji wg mnie.