Uwielbiam ten czas singlowski zaraz po zerwaniu...

Spię sama i mam mnóstwo miejsca wiec mogę się rozpychać na wszystkie strony, nie muszę się golić( mam zarośnięte pachy, mychę i nogi:-P), nie musze się zmuszać do seksu, mogę mieć swój bałagan i nikomu nic do tego fajnie się czuję z tym:-)

hehe takiej to dobrze :D i nie tęsknisz? :D

Nie tęsknie... Dziś spię w rozkroku:-) wcześniej musiałam się gnieść na łóżku z moim facetem. Pewnie za jakiś czas zatęsknię za związkiem, ale póki co cieszę się swobodą i wygodą.

A jaki powód rozstania? ;)

Brud, głupota, brak kasy na większe łózko.

Ja jestem singielka od lat I mi sie nie znudzilo I chyba jeszcze nie znudzi. Mam 38 lat :)

Autorko podoba mi sie to slowo czas singlowski :D dokladnie tak samo sie czulam jak Ty, gdy zerwalam ze swoim, wolnosc!! czulam sie wspaniale :) juz nie wroce do zwiazku, jest mi swietnie samej ;)

Ale obleśny początek tematu i co tak siedzicie brudne we własnym sosie bo nikt nie przyjdzie. Ogólnie to kapiecie się tylko tuż przed hahah fuuu. Singielki to brudaski zawsze tak mi się kojarzyły i proszę, zgadza się.

A czemu brudaski? Przecież się kąpią a po co mają się golić częściej jak nie mają chłopaków?

A jaką mam pewność, że się nie myją od kilku dni ? Jak się nie golą to i nie myją. Zapuści się taka i potem tylko wykąpie na spotkanie. Obleśne, odrzucają mnie. Co innego mężatki, zadbane zawsze czyste. Takie co lubią codziennie spać z facetem to zupełnie co innego.

Ja jestem singielką już od ładnych paru lat,z początku było cięzko przyzwyczaić się ale teraz same zalety,luz swoboda,jem kiedy chcę,śpię kiedy mi się spodoba z seksem też nauczyłam sobie jakoś radzić.

jestem singielka i myje sie regularnie, tak samo jak gole sie rowniez w "tych" miejscach. Po prostu nie lubie miec tam buszu :)

21 wiek mamy, jest wanna lub prysznic każdy się lubi wykąpać ;) przecież kobiety nie pójdą do pracy nie umyte bo od kobiety więcej wytwarza się pot niż od mężczyzn.. Nikt nie lubi być brudnym uwierz mi ;) czy singielka czy mężatka ;) nie można wierzyć w stereotyp ;) to bardziej bym powiedziała o facetach, że nie myją się czasami i pot od nich zalatuje na kilometr

Ja tam dbam o siebie czy jestem w związku czy nie, ale jak kto lubi :) Źle się czuję zarośnięta, a depilacja nie jest dla mnie jakąś katorgą. Co to jest raz na 3 tygodnie przejechać depilatorem, niedawno zmieniłam na philipsa wodoodpornego i tak się przyzwyczaiłam, że nawet nie boli mnie już to. Ale najbardziej mnie dziwi, że do seksu byłaś zmuszana ;|

też to uwielbiałam :) Dużo miejsca, zero fochów ;D Flirty :D Niestety zawsze na koniec wracałam do chłopaka, teraz męża ;D Ale pomiędzy "związkami" poszalałam na legalu :P