Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kobiety skrzywdzone przez ciężki poród

Polecane posty

Gość gość

Zauważyłam że jest na tym forum mnóstwo kobiet którym lekarze coś spartaczyli przy porodzie , a to krocze źle zszyte, a to kleszczami wyciągali ( w 21 wieku !!!) gazy popuszczają , miednica potrzaskana , albo mają traume przez bóle porodowe , bolesne szycie krocza , czy czyszczenie macicy bez znieczulenia no masakra jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczęście miałam cc którą bardzo dobrze wspomina, przyznam że gdybym miała rodziić naturalnie w życiu nie zdecydowałamby sie na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leb
bo prawda jest taka że lekarze robią wszystko byleby kobieta urodziła siłami natury, nieważne że są wskazania że dziecko duże, a potem panie są porozrywane aż po o***t i łechtaczkę taka prawda, znieczulenia dostać nie można ,nawet do szycia i czyszczenia macicy oszczędzają na znieczulenie i potem jest trauma eeh............dobrze że miałam cesarkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie kochani. Jak kobieta zachodzi w ciaze to chyba zdaje sobie sprawę z tego, że poród boli, że nie są to wczasy w SPA. Czytam Was i ogarnia mnie śmiech. Sama miałam ciężki poród, ale liczylam się z tym. Ból, nacinanie krocza.. Nie było to dla mnie zaskoczeniem. Priorytetem było dla mnie by dziecko urodziło się zdrowe. Gdyby urodziło się chore przez zaniedbania personelu miałabym może jakaś traume, ale dziecko urodziło się zdrowe i żadnej traumy nie mam. Dorosnijcie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie kochani. Jak kobieta zachodzi w ciaze to chyba zdaje sobie sprawę z tego, że poród boli, że nie są to wczasy w SPA. Czytam Was i ogarnia mnie śmiech. Sama miałam ciężki poród, ale liczylam się z tym. Ból, nacinanie krocza.. Nie było to dla mnie zaskoczeniem. Priorytetem było dla mnie by dziecko urodziło się zdrowe. Gdyby urodziło się chore przez zaniedbania personelu miałabym może jakaś traume, ale dziecko urodziło się zdrowe i żadnej traumy nie mam. Dorosnijcie kobiety. x przestań bredzic,usuwanie zeba tez boli i co robisz to bez znieczulenia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porod boli i trzeba sie na to przygotowac.Tak samo,jak zycie- tez boli,i tez trzeba zyc z taka swiadomoscia.Bol wpisany jest w istnienie,bez niego nie byloby zycia,a przez to,ze dazymy do calkowitej eliminacji bolu,coraz czesciej ,proste rzeczy urastaja do rangi dramatu(ot,chociazby,dramatyczne apele matek na forum: wejdzcie,blagam,pomocy !!! A okazuje sie,ze chodzi o wybor smoczka,wozka itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama dorosnij. Czyli dziecko się dla ciebie jak zajdziesz w ciaze tylko liczy, juz twoj komfort fizyczny i psychiczny nie ma znaczenia? To XXI wiek i mamy prawo do takich rzeczy jak znieczulenia i cc, zeby właśnie z calego zycia nie uczynić pasma cierpien jak juz napisalas o tym, ze zycie jest bolem... Nie wiem dla kogo wlasciwie, moze dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie cale zycie jest bolem ale bol wpisany jest w zycie.Doroslam,i to dawno temu,laleczko :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, jak poród jest dla ciebie taka trauma to adoptuj dziecko. Kiedyś weszłam na bloga matki, która adoptowala niemowlę bo wcześniej kilka razy poronila, ale jak widać pokory jej to nie nauczyło bo napisała, że przynajmniej nie ma wiadra pomiędzy nogami i cyckow do pasa po karmieniu piersią. Głupota bab mnie poraża po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie laleczkuj mi tu i odnieś się do pierwszej czesci postu... Masz juz za przeproszeniem w d***e co bedzie z toba w momencie kiedy zajdziesz w ciążę i tylko dobro dziecka sie liczy? Bedziesz zaniedbana, popuszczajaca mocz itp., ale twoje uczucia juz sie nie licza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leb, bo ważniejsza jest dla lekarzy kasa ze sprzedanej cesarki, która należy się tej, która powinna ją mieć. Dlatego im więcej sn, tym dla nich lepiej. No chyba, że są święta, sylwester i lekarzowi się nie chce siedzieć nad rodzącą, to jej wywali cc, pomimo, że ona nie potrzebuje i nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem zaniedbana. Przeżylam juz jeden poród SN, w lutym znów będę rodzić i tez chciałabym SN. Nie miałam znieczulenia, bolało jak jasna cholera, ale tak jak napisałam wiedziałam, że będzie bolec. Nie ja pierwsza rodziłam i nie ostatnia. Druga ciaże poronilam w 8 tc i bol psychiczny był dla mnie o wiele gorszy niż ból porodu. Zdecydowanie wolę przeżyć bolesny poród bez znieczulenią a po wszystkim cieszyć się zdrowym maleństwem niż przeżyć raz jeszcze lyzeczkowanie macicy w pełnym znieczuleniu, czuć pustkę i rozpacz po wszystkim i nie mieć nawet grobu dla mojego dzieciatka na którym mogłabym postawić znicz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laleczko droga Mam za soba 3 porody,ani wiadra,ani nic nie popuszczam,ech....i uwazam,zes glupia,jak but :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 12.15 a ile masz lat?moja ciotka urdzila 2 dzieci sn a teraz na starosc ma problemy z wyadajaca macica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego takie tematy wywołują od razu agresję u niektórych kobiet? Ja rodziłam 2 razy sn. Porody dość ciężkie, ale ból wytrzymałam (rodziłam, oczywiście, bez takich luksusów jak znieczulenie). Sam w sobie ból porodowy mnie nie "skrzywdził" Za to po porodzie zostało mi: nietrzymanie moczu (pękłam w kierunku cewki moczowej, a po drugim porodzie nie zamyka mi się już całkowicie) i obniżone narządy, mogę mieć w późniejszym wieku ryzyko wypadnięcia. Nie żałuję, że urodziłam naturalnie. Dzieci przyszły na świat zdrowe (co mnie bardzo cieszy, ale nie ma nic do rzeczy). Żałuję, że mam po porodzie problemy zdrowotne, których nie byłam wcześniej świadoma i nie byłam w stanie im przeciwdziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam dwa razy sn. Za drugim razem poród był super łatwy, nawet nie zauwazyłam ze urodziłam, bez pęknięc czy nacięć. Za pierwszym trochę się nawrzeszczałam ( o zgrozo, jak mogłam krzyczec przy porodzie!). Ale nie mogę pojąć dlaczego niektórym się wydaje, że jak one dały radę urodzic naturalnie i nie mają traumy ani przysłowiowego wiadra to wszystkie inne kobiety tez tak POWINNY miec, chore myślenie... TAK, są kobiety skrzywdzone przez ciężki poród i nasze wciąż betonowe połoznictwo. W dużej mierze dzięki takim własnie kobietom, które dobro dziecka stawiają dużo wyżej od swojego komfortu. A te wartości powinny stać chyba obok siebie, ale to moje zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dawno takich bredni tu nie czytałam :) rodziłam dwa razy siłami natury, bez znieczulenia. Nie mam traumy, wiadra między nogami, nie jestem zaniedbana i co tam jeszcze... wiadomo poród boli ale jest to ból do przeżycia. Jakąś dziwną tu propagandę siejecie... a komplikacje zawsze mogą sie zdarzyć, jak po porodzie naturalnym czy cesarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"rodziłam dwa razy siłami natury, bez znieczulenia. Nie mam traumy, wiadra między nogami, nie jestem zaniedbana i co tam jeszcze..." radujemy się Twoim szczęściem:D ale zrozum! są różne porody i różne kobiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodzilam przed 15 laty SN, w polskim szpitalu, rodzilam 12 godzin bo zaden doktorek nie sprawdzil polozenia plodu, tak ze mnie po o***t porozrywalo i blizny szerokie i glebokie mam do dzis. szyjka peknieta, bo dziecko zle sie ulozylo w kanale rodnym. Syn urodzony z sinica, bo porod przez to za dlugo trwal ze doszlo do niedotlenienia, Bogu dzieki jest teraz zdrowy ale bez szpitali i miliona badan sie nie obylo. Powinno byc CC, ale pomysleli ze dam rade. Dalam, ale teraz przy drugiej ciazy mam takiego stracha, nie chodzi o mnie, nie chodzi o bol ale o to zeby dziecko urodzilo sie normalnie i bylo zdrowe! zeby znowu czegos nie spartaczyli. od samego poczatku Doktor powiedzial, od 20 tc to tylko lezec az do konca. I mi ktos powie, ze teraz sie boje i chce CC bo to moje widzimisie? mam 36lat, nie 18. !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka1980
Powiem szczerze, że dzięki różnym opiniom na forach internetowych spodziewałam się dramatu. Wiedziałam, że ból może być przeogromny, może nacinanie krocza i inne atrakcje.. A tu zaskoczenie - ból wcale nie jest taki straszny. Spodziewałam się skurczy, które rozdzierają i powalają na kolana, a tu jak zrobiły się naprawdę intensywne i bolesne i zdecydowałam, że czas do szpitala, to okazało się przy przyjęciu, że to 7 cm rozwarcia. Na znieczulenie za późno, bo to już finisz i tak po 1,5 godziny od przyjazdu do szpitala dziecko było już ze mną. Bolesne są te skurcze właśnie w okolicach 7 cm, potem już z górki. No i nie było nacinania, a na drobne otarcia krocza położna założyła 1 lub 2 małe szwy - wcześniej czymś popsikała. Ja nie czułam nic - w tym czasie rozmawiałam z nią i z mężem i tuliłam dziecko. To był mój pierwszy poród. Ja wybrałam szpital, który w 100% działa zgodnie z zasadami Rodzić po Ludzku. No i nie rodziłam na leżąco, a moja położna doradzała świetne pozycje, dzięki którym urodziłam szybko i bez nacinania. Podsumowując dużo na internecie dramatycznych historii, opisów rzeźni, a tak naprawdę wcale nie jest tak źle, jeśli poród jest fizjologiczny. I naprawdę da się bez znieczulenia. Ja mój poród wspominam wspaniale i wolę to niż wizytę u dentysty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
80 a moze 90% wszystkich porodow mogloby sie odbyc bezproblemowo, bez znieczulenia, bez lekarza, tak jak w sredniowieczu. Nikt nie wie jednak wczesniej czy nalezy do tych 80-90% czy moze do tych 5% gdzie dzieki pomocy medycznej dziecko pomimo komplikacji ma szanse urodzic sie zdrowe (bez wspolczesnej medycyny szansy tej by nie mialo - ani ono ani moze i matka). Zyjemy jednak w 21 wieku i porod w szpitalu jest tak jak wiele innych spraw po prostu usluga medyczna. Jako pacjentka mam prawo oczekiwac okreslonej jakosci tej uslugi (oplacam to juz wczesniej, patrz skladka ubezpieczeniowa). Taka rozmowa miala miejsce z moim lekarzem prowadzacym kilka tygodni przed porodem - na moje zadanie wszystko zostalo zapisane w dokumentacji. Podczas porodu wspolpracowano ze mna - a maz bedacy przy porodzie (nasze prawo i decyzja) dbal rowniez o jakosc tej uslugi - i ostro protestowal, gdy personel "zapominal sie" w kulturalnym odnoszeniu do pacjenta. Po prostu WYMAGAC - bez strachu przed "bogiem" w bialym fartuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu, sorry batory, ale brednie piszesz! 80-90% porodow???? no dobre sobie, nie masz pojecia ile kobiet umieralo przy porodach jeszcze w IX wieku, nie wspominajac juz o sredniowieczu...wiesz akurat medyczny kierunek studiowalam i akurat przypadkiem troche wiem. doucz sie prosze zanim zaczniesz pisac takie wymysly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gosciu, sorry batory, ale brednie piszesz! 80-90% porodow???? no dobre sobie, nie masz pojecia ile kobiet umieralo przy porodach jeszcze w IX wieku, nie wspominajac juz o sredniowieczu...wiesz akurat medyczny kierunek studiowalam i akurat przypadkiem troche wiem. doucz sie prosze zanim zaczniesz pisac takie wymysly X X Dlaczego zarzucasz poprzedniej przedmówczyni brednie? Uczepiłaś się jednego zdania a chyba nie doczytałaś całej treści wypowiedzi. Ja akurat podzielam jej opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak sobie pomyślalam, że jakbym miała mocz popuszczać do końca zycia, to wolałabym dziecka w ogole nie mieć- zbyt duża cena wg mnie. nie wyobrażam sobie codziennie chodzić osikana, a zwykle się pisze o tym jako o raczej drobnej i typowej komplikacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podziwiam Was, ja mam 30 lat i nigdy nie zdecyduję się na dziecko bo się boję porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam poród CC i po tym długo cierpiałam na nietrzymanie moczu. :( Na szczęście w końcu zdecydowałam się pójść do http://www.conticlinic.pl/ i objawy całkowicie ustąpiły, już od kilku lat wszystko jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×