przemecznie czyli dziecko praca dom pomocy

Hej . Pewnie większość z Was mnie skrytykuje, ale mam nadzieje, ze znajdzie się tez ktos , kto doradzi... Mieszkam w Anglii z mężem juz 6 lat. Mamy wspaniałą 9 miesięczna córeczkę. Tydzień temu wrocilam do pracy. Mój maz pracuje od 8-17. W tym czasie jestem sama z bobaskiem. Gdy przychodzi do domu ja IDE do pracy w magazynie, na godz 18-23. O 24 klasę się do łóżka padnieta, bo pracuje fizycznie, w nocy pobudka kolo 3, bo maluszek płacze, zawsze maz do niej wstaje, bo probuje mi pomoc jak tylko może. Jestem strasznie przemeczona, ledwo funkcjonuje, nie radze sobie z tym i ze stresem. Boli mnie, ze mijaj się z mężem. Jednak pracować musze. Czy jest\ był ktoś w takiej sytuacji i może mi do radzić jak przez to przejść?

Przepraszam za błędy ale pisze na tablecie i w pośpiechu. Proszę się nie czepiac...

wspolczuje, ale takie jest dorosle zycie. grunt to dobra organizacja i priorytety. male dziecko potrafi niezle rozpieprzyc zycie.

To nie jestvwina dziecka! Ona nadała sensu naszemu życiu, po prostu ten stres i przemeczenie...znacie jakieś sposoby na to?

na stres medytacja zmeczenie, spij w ciagu dnia z maluszkiem ja bym tak robiła ;]

Chcialas malzenstwa I dziecka to masz! Malzenstwo to kierat dla kobiety, facetowi sie oplaca. Ty niemal 24 h na nogach, a Twoj maz? On pewnie taki zmeczony nie jest Bo po to sie ozenil zeby ktos, Czyli Ty go obrabiala. Wspolczuje, ale sama chcialas to sie teraz mecz!

powodzenia :), wiem co czujesz bo wychowuję małe dziecko i pracuję, kiedy ono kładzie się spać to ja zazwyczaj do 24 pracuję często też w weekendy, nie muszę tego robić, mąż mnie namawia na zrezygnowanie ale ja chcę też sama na siebie zarabiać, dziecko podrośnie i będzie lepiej, a jeśli chodzi o stres to mi pomógł forstres. Czasami wiadomo jest ciężko aż chce się płakać ale nie ma się co załamywać :)

Dziekuje kochana dobrze ze jest ktos kto potrafi zrozumiec. Musze sprobowac Forster's :)