Co zrobić żeby znajomość przeszła w związek??? jak to zrobić?

Jestem dziewczyną, mam 25 lat. Spotykam różnych fajnych facetów, nie mam żadnych oporów żeby zagadać, bo naprawdę bardzo lubię facetów, wobec czego zagaduję, nie wstydzę się czy coś takiego, mam wielu kolegów i mam wprawę więc bez problemu podchodzę zagadam, pośmieję się, z tym, że to są faceci z moich studiów, albo z dodatkowych zajęć, klubów sportowych generalnie temat wspólny zawsze jest. Bardzo szybko się zaczynamy kolegować, bo ja jestem taką dziewczyną, że mam dystans do wielu spraw, umiem się pośmiać z facetami, sama mam 2 braci i 3 kuzynów więc z facetami mam nawet lepszy kontakt niż z kobietami! No i właśnie zawsze jest bardzo miło, żartujemy, śmiejemy się, dosłownie cały czas się świetnie bawimy w swoim towarzystwie i co? I nic! Faceci witają mnie, uśmiechają się, gadają ze mną, nigdy nie jestem pozostawiona sama sobie tylko zawsze jakiś facet który mi się spodobał i do którego zagadałam przychodzi, pośmiejemy się etc. nawet idziemy po zajęciach na piwko, ciastko, albo na jakiś film... i co. NIC!!! Najpierw miałam jednego takiego kolegę, ale chyba czekałam z rok i nic, az on znalazł dziewczynę, a dla mnie jest taki sam jak był. Obecnie mam już 4 takich kolegów, każdemu fajnemu poznanemu daję pół roku żeby zobaczyć, czy coś z tego będzie ale jak nic i się nie określa w żaden sposób, to szukam kolejnego i już tylu uzbierałam co wynika tylko i wyłącznie z tego, że szukam ciągle bo mimo, że mnie lubią to NIC z tego nie wynika. Dziewczyny niektóre poznają jednego faceta i zaraz sa z nim w związku, a ja co mam robić? Często jak idę gdzieś z dziewczynami to one nic nie mówią do żadnego faceta, a ja zaraz znam większość bo po prostu umiem gadać z facetami - mam wprawę, ale wiecznie NIC z tego nie wynika. Albo ja jestem ślepa i głucha czy co? Staram sie poznawać bo czas upływa, fajnie by było kogoś mieć...Z wyglądu normalnie, umysłowo też ok ;-) Naprawdę nie wiem co robić żeby z tego koleżeństwa przejść na związek!!!!??? pomóżcie