Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak z koleżeństwa przejść w związek??? RADY!!! proszę

Polecane posty

Gość gość

Mam kolegę super nam się gada, zawsze jak się spotykamy w pracy to sie kokietujemy nieustannie, idziemy razem coś zjeść, na kawkę, możemy gadać godzinami, zaśmiewamy się, czuję, że do siebie pasujemy i co teraz? Co zaproponować, wspólne wyjścia to na nic bo już dawno razem chodzimy w różne miejsca! Chodzi o to, że między nami jest taka relacja mega kumpelska a znamy się już 1,5 roku i stale to samo, jak to zmienić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłop musi chcieć to zmienić. Umów się na randkę z innym a jemu powiedz, że nici z kawki bo idziesz na randkę. Może zatrybi ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak traktuje ja jako koleżankę to co ma zatrybić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie może to jest plan, bo ja już nie wiem. Jakby wszystko stanęło na poziomie lubimy się, spotykamy, smiejemy, wyjdziemy gdzieś razem, ja nie wiem czy on jest nieśmiały czy co? w nieskończoność będzie tak czekał? Wiadomo, że nie jestśmy w żadnym związku nie ma żadnych propozycji z jego strony, więc wiadomo, że nie zachowuję się w sposób np. żeby go przytulać, czy dotykać czy coś takiego. Normalnie buziak w policzek i tyle między nami. No i ciągłe kokietowanie, znajomi się śmieją że my "romansujemy", koleżanki mi to mówią nieustannie, ale nic z tego nie ma, on nic nie proponuje, a jest wolny... no nie wiem, bo myślałam, że ja zaproponuję, ale może lepiej go zmobilizować i nastraszyć randką z innym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiem, ale możliwa jest przyjaźń damsko-męska??? Z całą pewnością nie!!! nie wierzę w takie koleżeństwo etc. Jak się rzadko widzą, czasem coś pogadają to ok rozumiem, ale jak widzą się codziennie, z nikim innym nie gadają tylko ze sobą, to co przyjaźń...np. gadam z koleżanką, on z kolegą, siadamy obok siebie i zaczynamy w moment gadać ze sobą potrafimy godzinę, nawet dwie... zapominam o koleżance w pół sekundy wtedy! On mnie zaczepia cały czas...to koleżeństwo? nie wierzę, oboje muszą czuć miętę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×