Dziwię się dziewczynom, które mówią, że ubierają się w lumpeksach.

Nie mówię tego ze złośliwości, broń boże. Byłam kilka razy w życiu w second-handzie. Nie kupiłam sobie tam nic. Te sterty ubrań wyglądają dla mnie jak rzeczy z lumpeksu a nie markowe perełki za 2 złote. Nie wiem jak Wy to robicie, że się tam ładnie ubieracie? (Znowu piszę bez żadnej złośliwości żeby nie było). Ja nawet w sieciówkach rzadko kiedy znajdę coś ładnego. Wolę dać 200zł za tshirt ale być z niego bardzo zadowolona niż 20zł w reserved. Może jestem jakaś dziwna ale dla mnie widać różnicę w jakości. Nie jestem jakaś bogata, taka normalna ale wolę mieć mniej i dobrej jakości.

zapomniałaś dodać autorko że ubrania z lumpeksu są niemodne, za granicą jest inna moda niż u nas i nie mamy takich ubrań w sklepach, widać odrazu ze ktoś w lumpie chodzi

Mieszkam w Polsce a nie wiem czy widać po innych czy są ubrani w lumpie czy nie.... Może niektóre laski które podziwiam są ubrane w secondhandzie a ja uważam, że wyglądają ekstra?!? Tego nie wiem.

przecież w lumpeksach można znaleźć ciuchy najlepszej jakości,dobrych marek i projektantów, trzeba tylko do dobrych chodzić i umieć szukać, a ty widocznie nie umiesz skoro nawet w sieciówce nie umiesz czegoś dla siebie znaleźć

Rzadko kiedy mi się coś podoba, moze ujmijmy to lepiej w ten sposób. Jestem bardzo wymagająca jeśli chodzi o ubiór:) Poza tym, proszę Cię w tych reserved, hm, house, cropp town, diverse to są same łachy. Chyba gorsze niż w lumpie. Nie zauważyłaś tego?

ja za darmo zamawiam na http://free.amciu.com/news.php polecam spróbować!

Mieszkam za granica i tutaj tez sa takie sklepy.Niestety ubrania sa stare i wyszly dawno z mody.Nie wierzę ze można znaleźć jakieś perełki.

Można znaleźć perełki, ale jak sama nazwa wskazuje - to są perełki. tylko raz udało mi się kupić w secondhandzie ładną rzecz i to z metkami. Poza tym to jest to samo co wszędzie - czyli stare ciuchy których ktoś nie chciał (i z zasady są powody dla których ich nie chciał). W takich sklepach można znaleźć ciekawe książki, figurki i obrazy, ale nie ubrania.

yyy nie wiem jak Ci to delikatnie powiedzieć, ale ludzie mają różny poziom życia, co innego uznają za drogie lub perełkę,200 zł za t-shirt? ktoś Cię nieźle oszukał, jakiś c*****aty projektant, który i tak dał to do uszycia chinolowi, więc nie wiem z czego zaciesz.

W szmateksach są zwykle ubrania po osobach które zmarły :D