Powiedział mi że nikt ze mną nie wytrzyma.....

Wczoraj w kłótni tak powiedział do mnie partner-"Jak będziesz tak robić to nikt z tobą długo nie wytrzyma" Co to znaczy? Ma dosyć i myśli o rozstaniu? Jesteśmy po 40 i wiedzieliśmy że w tym wieku związki nie są łatwe. Nie mogę przestać myśleć co miał na myśli.

A co było powodem kłótni?

Dał ci sygnał że jeśli nie zmienisz postępowania to zniszczysz Wasz związek a nowego nie stworzysz bo nikt z Toba nie wytrzyma. (Swoja drogą pytanie czy on taki święty,a może to tez jego wina ale on tego nie widzi i spycha na Ciebie poczucie winy?)

No cóż, przecież to jasne. powiedział ci że i tak chce być z tobą, ale zmień coś bo będzie wam bardzo trudno. Co może się skończyć rozstaniem. I dalej kolejnymi twoimi porażkami w nowych związkach. Mogłabyś już teraz coś ze sobą zrobić, ale chyba znów chcesz się przekonać na własnej skórze.

"Jak będziesz tak robić to nikt z tobą długo nie wytrzyma" Co to znaczy? Ma dosyć i myśli o rozstaniu? X Dokładnie to miał na myśli :( Przykro mi.

Tylko że ja się nie zmieniłam od momentu jak się poznaliśmy. Mam te same wady i myślałam ze akceptuje mnie. A może tylko tolerował i sadził ze mnie zmieni? Jak mu mowie ze zrobił się apodyktyczny to nie chce mnie słuchać. Powód kłótni był ten sam co zwykle. Tłumaczę mu ze nie potrafi pewnych rzeczy zmienić (choć wiem ze lepiej by było dla wszystkich) ale mam już swoje lata i wiem ze pewnych zachowań już nie przyswoję( np. systematyczność)

Czy tak trudno jest pokochać kogoś takim jakim jest? On też nie jest ideałem ale przymykam oko bo nikt nie jest.

Jak już jesteś nie do wytrzymania, to chociaż naucz się poprawiać te błędy. A takie gadanie, że taka jesteś i trudno i on ma się przyzwyczaić - to sobie wsadź! Nie można wymagać od drugiej osoby, że przyzwyczai się do tego, by zaakceptował wady, które przecież ty też możesz zmienić. Ktoś musi się zmienić. A zmieniać powinna się ta osoba, która ma wady. Czytaj: obydwoje powinniście pracować nad swoimi wadami albo nie mieć nic przeciwko temu, by inni też mieli wady. Innymi słowy albo pracujecie nad sobą albo zostańcie singlami - wtedy można mieć innych w d*pie

Kobieta po 40-ce zadaje takie banalne pytanie????? to pytanie rozumiem jakby zadała 17-latka a nie 40-ka. Coś tu nie tak.