Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak być szczęśliwą gdy odczuwa się lęk proszę o pomoc

Polecane posty

Gość gość

Moim problemem jest to, że nie potrafię się cieszyć. Z niczego nie potrafię się cieszyć. Gdy coś rozpali we mnie iskierkę radości to od razu ją gaszę. Mam w sobie taki lęk... Wydaje mi się ( a wręcz jestem przekonana ), że jeśli będę się bardzo z czegoś cieszyć to bardzo szybko będę płakać, bo coś nie wyjdzie/nie uda się/rozczaruję się/zawiodę itp. Np. jestem krótko po ślubie, powoli rozpoczynamy z mężem wykańczanie naszego domu, on bardzo się cieszy, a ja nie potrafię bo (cytuję swoje myśli) "i tak kiedyś pewnie się rozwiedziemy/ zrani mnie/ ja jego więc na co to wszystko, ta radość". Albo znalazłam fajną pracę i byłam prze happy, ale nagle myśl " i tak nic z tego nie wyjdzie" i uznałam, że lepiej na zapas się nie zachwycać. W moim życiu jest tak, że gdy jestem szczęśliwa z jakiegoś powodu, to szybko z tego samego powodu płaczę. Dlatego boję się być szczęśliwa..:/ boję się zapeszać, boję się być pewna siebie, bo wydaje mi się że spotka mnie za to kara- rozczarowanie, łzy, niepowodzenie. Przez to ciągle chodzę smutna, pesymistycznie nastawiona, naburmuszona:/ Jak sobie z tym poradzić, ma ktoś podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie masz jakąś traumę z dzieciństwa, stąd to czarnowidztwo też tak mam albo to objaw jakieś nerwicy: kompulsywne zamartwianie się i szukanie dziury w całym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę w psychologów, chciałabym sama sobie z tym poradzić ale nie wiem jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź się w garść, bo ten Twój mąż jest biedny przez to, pani naburmuszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie wiem jak on to wytrzymuje przez cały czas, a mam tak niemal odkąd go poznałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja rada- ciesz się chwilą, nie myśl o tym co będzie w przyszłości. Bo wtedy przynajmniej na chwilę będziesz szczęśliwa , a umartwiając się przyszłością- w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde wystarczy uwierzyc, ja mialam kiedys wypadek samochodowy i przez to cala mase lekow. Balam się ciemności, sama zostawac spac, nie mówiąc już jak wariowałam podczas jazdy samochodem. Odwiedzilam ( www.psychologia.org/ ) i po kilku wizytach znacznie się poprawilo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio właśnie czytałam że takie lęki wynikają z niestabilnej sytuacji w domu rodzinnym wszyscy piszą "weź się w garść" a nie czają że schematy myślenia kształtują się w dzieciństwie, automatycznie pod wpływem środowiska w którym się wychowujemy, nie mamy na to wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×