dlaczego rodzice nie powinni ingerowac w wyborze wybranka dziecka historia

mojej sasiadki ,obecnie ma 42 lata gdy miała 20 lat poznała na wakacjach chłopaka który był z innego miasta, zamieszkał u nich na górze domu, znalazł gdzies pracę ale później stracił pracę, to były lata 90 siąte i było ciężej niż teraz W końcu jej ojciec sie wkurzył i kazał chłopakowi wynosić się bo za długo to trwa a córka przez niego ma słabe oceny w szkole Córka błagała rodziców żeby go nie wyganiali ale rodzice byli nieustępliwi i powiedzieli że jest młoda i tego światu pół światu, nie będą nieroba trzymać w domu.Chłopak sie wyniósł , przenocował nawet parę dni na dworcu .Ale wracał czasami pod dom dziewczyny ale wtedy ojciec łapał kija i kazał mu sie wynosić . Po walkach nic nie wyszło i chłopak wyjechał, Teraz ta dziewczyna ma 42 lata jest gruba i żyje z matką w tym domu.Z nikim się nie związała , jest sama, panna. Myślicie że to rodzice pokrzyżowali jej życie ? Ojciec który umarł i matka ? może ten chłopak był jej przeznaczony i dlatego w życiu jest sama . Co myslicie ?