Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NiezapominajkA223

Był, ale znikł...

Polecane posty

Gość NiezapominajkA223

Witam wszystkich! :)) Mam problem, który bardzo mnie męczy, chciałabym się wypowiedzieć i usłyszeć wasze rady, ogólnie co o tym myślicie :) Poznałam pewnego chłopaka przez internet, na takim komunikatorze. Od samego początku przypadł mi do gustu, bo i przystojny i inteligentny :) Rozmawiało nam się świetnie, zawsze były tematy do rozmowy. Wiem, że ja też mu się spodobałam, bo sam mi to powiedział, nawet zadał mi takie pytanie " Czy mam u Ciebie szanse?" Po pewnym czasie zaczęliśmy rzadziej rozmawiać, pamiętam jak było 2 dni przerwy, potem 6 dni, no a jutro będzie 2 tygodnie... :(( Nie mam pojęcia co się stało, niby mówi się, że to chłopak powinien się starać o dziewczynę, i pierwszy do niej pisać, ale ja nie jestem taką księżniczką, która czeka aż w końcu on się odezwie pierwszy, też sie do niego odzywałam. Napisałam już mu parę wiadomości typu " co jest, co się stało, dlaczego nie piszemy" a on nie odpisuję. Wiem też, że jest też dość zajęty, bo studiuję i pracuję, mieszka trochę za centrum miasta, więc musi dojeżdżać ( koło 50km w jedną stronę) Ale przecież mógłby mi chociaż coś napisać, że jest zajęty i przez parę dni nie będziemy rozmawiać, albo że naprawdę jest zmęczony, wszystko to zrozumiałabym. Dodam też, że były rozmowy o spotkaniu, sam się mnie pytał " Kiedy się spotkamy?" Naprawdę wszystko było super, pięknie, poczułam, że znalazłam bratnią duszę, a teraz cisza, po prostu nagle zniknął...zostawił mnie w takiej niepewności, której nienawidzę i jest męcząca, bo teraz ja się obwiniam co zrobiłam nie tak. Nawet nie wiem czy on te moje wiadomości przeczytał, i czy w ogóle jest na tym komunikatorze, czy wchodzi na niego, nie można tego sprawdzić. Pozostaję mi tylko czekać eehh...może to jednak nie ten...Napisałam nawet do niego, że jeżeli nie chce ze mną utrzymywać kontaktu to niech mi to napiszę a on nic, cisza.... Jestem załamana, pomóżcie, czy wy dziewczyny też miałyście podobne sytuacje?A może niech też się wypowiedzą Panowie, i wyjaśnią mi dlaczego tak się zachowują? zostawiają dziewczyny bez słowa i najlepiej zniknąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajmij się czymś i nie zaprzątaj sobie głowy niedorozwiniętym gówniarzem bo ewidentnie ma cię gdzieś a przynajmniej średnio jest zainteresowany kontaktem szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Pewnie wyrwal juz nastepna laske, ktora mu sie podoba jeszcze bardziej niz ty. To jest nalog, na jednej znajomosci nigdy sie nie konczy. Daj sobie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezapominajkA223
Dziękuję za wasze wypowiedzi :) Chyba macie racje, że szkoda czasu...i staram się nie myśleć, ale czasami nie daje mi to spokoju. Najgorsze jest to, że ja szybko przyzwyczajam się do drugiej osoby, że też musiałam w tym cholernym dniu być dostępna, i musiał do mnie napisać! tak to bym teraz nie miała tego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chuba ma inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezapominajkA223
A co do wyrwania tej drugiej laski, to właśnie nie wydaję mi sie, wątpie, bo rano jedzie na uczelnie, potem do pracy, jeszcze powrót do domu zajmuję mu godzinę, i u siebie jest późnym wieczorem, także coś zje i spać. No, ale wszystko jest możliwe ( pracuję tez nocą) W sumie to ludzi można poznać wszędzie, nawet na ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mialam cos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma czas w weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezapominajkA223
Myślicie, że powinnam jeszcze do niego coś napisać? czy całkowicie olać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezapominajkA223
Miałaś coś takiego, i jak to się potoczyło dalej? odezwał się potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisać jeszcze do niego? po co? pisałas już, ma cie gdzies, miej do siebie szacunek dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezapominajkA223
Pisanie nie ma sensu wiem, ale czasami mam taką ochotę mu wygarnąć jakim jest pieprzonym tchórzem...Dobra, widocznie to nie ten, bedzie lepszy! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, tez mialam taka sama sytuacje jak Ty, nawet mam wrażenie, że czytalam swoją historie hehe bo tez poznaliśmy się na internecie tez wiele obiecujących slow na których sie skończyło. nie wiem, bo nie napisałaś czy sie spotkaliście kiedykolwiek i ile się 'znacie', ale u mnie wyglądało to tak, ze pisaliśmy ze soba najpierw jakiś miesiąc, wszystko pięknie bratnie dusze, słowa ewidentnie wskazywały na zainteresowanie z obu stron, potem doszlo do spotkania, drugiego trzeciego zakupy kino spacer nad jeziorem. i juz wtedy bylam mega zawiedziona. pisalismy całymi dniami sms; niekiedy fb gg itd. ale zaczęłam zauważać pewna prawidłowość a mianowicie, że zawsze wszystko kończyło sie na słowach, puszczanie ich na wiatr. nie potrafił mnir nawet objac, na żywo zero jakiejs chemii, a w świecie wirtualnym owszem i to jaka. z perspektywy czasu uświadomilam sobie, że nie bylam pierwsza i ostatnia, ze on takich jak ja miał na peczki. i nasza znajomość zakończyła sie jednakowo, ponieważ najpierw oschle rozmowy, az nie odpisywał na nic itd . do dnia dzisiejszego nie odpisał co sie stało czy wszystko ze mną ok itd. takze nie trać czasu na schizowanie sie bo koles traktowal Cie jak kolo zapasowe, nie rob z siebie desperatki bo on tylko na to czeka. jestem pewna ze odczytał Twoje wiadomości ale nie ma nic na swoje usprawiedliwienie dlatego nir odpisuje i chce Ciebie zmuszać do ukazywania jaka jesteś naiwna. ja tez sie łatwo przywiązuje, ale musisz wziąć pod uwagę czy chcesz być silna kobieta czy desperatka, która nie szanuje samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i jeszcze jedno, największym błędem jest tłumaczenie go. usprawiedliwiasz go, to juz objaw tego ze okręcil Cie wokol swojego palca. jesli poznaliscie sie przez internet to znaczy, że ma w ciągu dnia czas usiąść do komputera. wiec przestań mowic ze pracuje itd, bo nawet wszedlby na sekundę napisał jestem zajęty tęsknię itd. a juz na pewno jak napisałaś do jego nie raz. więcej do niego nie pisz, nie ośmieszaj sie i nie obwiniaj się bo to on jest pajacem a Ty jego kolem zapasowym i marionetka. bo Cie omotal swoją osobą; gdyby dziś napisał do Ciebie w tym momencie i pisał słodkie czułe słówka to pewnie bys mu uległa, wdala sie w dyskusje prawda? Właśnie, tu nie ma co wyjaśniać wiec nawet jeżeli odpisze Ci kiedykolwiek to olej to tak jak on Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezapominajkA223
Baaardzo dziękuję za obszerną odpowiedź :) :) Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. I w sumie trochę mnie podniosłaś na duchu, i miałaś podobną sytuację, więc nie jestem sama. Skoro ty się po tym pozbierałaś to ja też dam radę :) Jesteśmy silnymi kobietkami a nie desperatkami! Różnica pomiędzy moją sytuacją a Twoją wygląda tak, że ja z nim znamy się 1,5 miesiąca, ale tak regularnie pisaliśmy ze sobą miesiąc, czyli dokładnie tak jak ty z tym swoim. Spotkaliście się i to nawet parę razy, a ja się z nim nie spotkałam. Fakt, były rozmowy o spotkaniu i to całkiem poważne, naprawdę było blisko spotkania, bo i ja tego chciałam i on. Nawet pisał do mnie " No kiedy się w końcu ze mną spotkasz?" Także nie wiem skąd wynika takie zachowanie z jego strony...A może on się boi tego spotkania? Naprawdę różne wersje mi przychodzą do głowy. Widzisz, ty masz porównanie jaki był ten chłopak z którym się spotkałaś w świecie wirtualnym a jaki był w rzeczywistości. Ja niestety nie mam tego porównania. A naprawdę chciałabym się z nim spotkać, choćby dlatego żeby zobaczyć jaki on jest w rzeczywistości. Napisałaś też, że skoro poznał mnie przez internet no to ma czas, żeby wejść i chociaż coś do mnie napisać, ale w dniu kiedy napisał do mnie po raz pierwszy to, on był chory i przez tydzień leżał w domu, nudziło mu się, już nie wiedział co ma robić z tych nudów i po prostu napisał do mnie. Sam mi to powiedział. A nawet mówił mi, że on jest takim człowiekiem, który musi wiecznie coś robić, nie usiedzi w miejscu, i nienawidzi się nudzić, nawet nie ma czasu na nudę. A na ten komunikator nie wchodził od wielu lat, bo po prostu nie miał czasu, i wtedy wszedł z nudów, bo akurat był chory. Tylko, że też ja nie mam żadnej pewności, że on mówił prawdę. Heh przyznam się, że to trochę dziwne, już sama nie wiem co mam myśleć. Naprawdę, nie wydaję mi się, żeby on chciał to ze mną zakończyć, a nawet jeśli to nie w taki sposób. Wystarczy jedno zdanie " Sorry, ale jednak chcę to zakończyć, to nie to" I wtedy ja się usuwam, nie narzucam. Ale teraz staram się o nim nie myśleć, przebywać ze znajomymi, dużo się uśmiechać, a czas pokaże co będzie dalej :) P.S. Do dziewczyny, która miała prawie taką samą sytuację jak ja: Zobaczysz, że pewnego dnia przybędą nasi mężczyźni, którzy szczerze nas pokochają, i będziemy się czuły jak księżniczki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miałam, najpierw 3 tygodnie gadania przez net, spotkanie, tydzień gadania, a później rozmowy coraz rzadsze, coraz częściej inicjowane przeze mnie, w końcu pytanie co się dzieje, że jak chce skończyć to mógłby o tym powiedzieć, on na to, że nie ma takiego obowiązku. Przestałam się odzywać w ogóle, po tej niby-kłótni, a on następnego dnia mnie dodał do znajomych na jakimś bzdetnym portalu i lajkuje zdjęcia na fb, jak znam życie to się koleś za tydzień odezwie i będzie udawać, że nic się nie stało. Nie ogarniam i nie chce mi się nawet nad tym zastanawiać. Odpuściłam natomiast poznawanie kolesi przez neta, bo to tchórze i debile, którym się wydaje że mogą wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezapominajkA223
Napisał, że nie ma takiego obowiązku....aha to się koleś grubo myli. Napisałaś, że lajkuje zdj na fb czyli aż tak całkiem nie ma Cie gdzies. A odzywa sie do Ciebie czasami? Nie wiem czy ten " moj" sie odezwie...w sumie to już mi chyba wszystko jedno. Jest dupkiem, że tak sie zachowuję i tyle. To nie jest moja pierwsza znajomość z facetem z neta. Już kiedyś pisałam z innym 3 miesiace i nawet sie nie spotkaliśmy. Wgl nie wychodzi mi z facetami poznanymi w necie. Chyba nie jest mi dane poznać " tego" w taki sposób :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz mu pozdrow twoja zone ode mnie:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic się nie odzywa, tylko takie dziwne podchody robi, może liczy że ja się odezwę. Nie wiem o co chodzi, ale mam wrażenie, i to nie jest tylko moje wrażenie ale kilku kobiet, że w necie nie da się poznać nikogo normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to swiadczyc tez moze o Tobie :) nie mozna tak reasowac chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak reagować? I której poprzedniej wypowiedzi dotyczy Twoja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezapominajkA223
Na pewno liczy az ty sie odezwiesz pierwsza. Faceci to wgl inna rasa. Ale co moze świadczyć o mnie? Bo nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezapominajkA223
Ej dziewczyny moze lepiej bedzie jak zamiast " gość" napiszecie swoje pseudonimy, bo ciężko rozróżnić ktora wypowiedz kogo dotyczy ;) wtedy bedzie latwiej z rozmową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnusmas2
Niech liczy dalej, zachował się po chamsku i nie zamierzam z nim gadać. Jak dla mnie typ sobie inną znalazł w tak zwanym między czasie i chwilowo się skupił na niej, chciałby mieć dwie na raz. Jeszcze nie zwariowałam, żeby o jakiegoś kretyna konkurować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezapominajkA223
I dobrze mówisz, pewnie, że nie ma starać się o jakiegoś kretyna. Możliwe, że znalazł sobie inną, ale nie wiesz tego, nie mamy 100% pewności! Nie wiesz dlaczego ten " Twój" tak się zachowuję i dlaczego ten " Mój" Szkoda, że nie mogę wiedzieć co on myśli :P Tylko, że " Twój" jeszcze daje Ci jakieś znaki, że coś mu zależy i nie olał Cię do końca, a ten " Mój" to totalna cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezapominajkA223
Może i myślę naiwnie i jestem skończoną idiotką, ale coś mi mówi, że on się odezwie do mnie. Wiesz dlaczego tak myślę? Bo zrobiłam pewien eksperyment a mianowicie, założyłam sobie drugie konto i napisałam z tego konta do niego, podałam się w ogóle za inną osobę, to też nie odpisał. Wydaję mi się, że jego w ogóle nie ma na tym komunikatorze, nie wiem może coś się złego stało ( oby nie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnusmas2
Wg mnie jak facet tak znika i nagle ze 100% zainteresowania nie wykazuje żadnego, to znaczy że przeniósł to zainteresowanie na kogoś innego, a że faceci to tchórze, to nie powiedzą wprost, że nic z tego nie będzie. Jedni się boją, inni nie chcą palić mostów - jak z tamtą nie wyjdzie to tej powiem, że miałem problemy to może będzie chciała mnie z powrotem. Kochana ja wiem, że to boli, mimo że to krótka znajomość, nikt nie lubi być nagle olany zwłaszcza, że jakaś tam więź się zdążyła wytworzyć, ale nie miej złudzeń - jemu na Tobie nie zależy, temu mojemu na mnie też. Im wcześniej to zrozumiesz, tym szybciej z tego wyjdziesz. Wiem, że tego nie chcesz, ale spróbuj go olać, bo to najlepsze wyjście. Ja to wszystko przerabiałam (2 razy w tym roku :)), też miałam nadzieję, też próbowałam usprawiedliwiać, ale to bez sensu. Trzeba wyciągnąć wnioski i ruszyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczorajpisalam
hej, to ja od tej obszernej wiadomości. powiem Ci tak, to już nie jest istotne, że był chory, że miał czas. nie ma to żadnego znaczenia, jeżeli komuś na kimś zalezy to znajdzie czas. przecież ludzie mają rodziny, mają obowiązki, mają naprawdę zapracowane życie i jakoś wszystko godzą, więc niech nie świruje, że nie ma czasu. a Ty już nie tłumacz jego zachowania padalcowatego za przeproszeniem. olej go i nie czekaj na wiadomość, mój nie pisze już ze dwa miesiące, skasowałam go ze znajomych na fb, bo co to za znajomy, który odzywał sięwszystko pięknie, a nagle zero głosu.. porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gnusmas2 dziś ZGADZAM SIĘ W 100%! On postrzega Ciebie jako zapasowe koło, jako zapchaj dziurę, którą omotał, teraz sobie 'baluje' z innymi, jemu z nimi nie wyjdzie, to wróci do Ciebie i ma świadomość, że jesteś tak omamiona, że przyjmiesz go z otwartymi ramionami. Musisz być silna i wziąć się w garść. Po co zakładałaś te konto? Nie rób takich rzeczy, co Ty jesteś desperatką, ostatnia osoba na świecie to on? Bez przesady, on nie zasługuje na Ciebie, nie zależy mu na Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezapominajkA223
Tak sobie czytam wasze komentarze, i doszłam do wniosku, że chyba macie racje. Napisałam " chyba" bo mam 1% nadziei, że napisze, ale wiem, że raczej tego nie zrobi. A nawet jeśli to nie wiem czy pisałabym z nim dalej, bo jak mówicie, teraz zajął się inną, mnie ma w D...nie wyjdzie jemu z nią, to napisze do mnie i zacznie mówić, że miał problemy. A nie dopuszczacie takiej opcji, że naprawdę mogło coś się stać? W końcu przypadki chodzą po ludziach. Z jednej strony jestem na niego wściekła jak cholera, ale z drugiej brakuję mi go...Mam nadzieję, że to tylko tak na początku, a potem dojdę do " normalności"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×