Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wściekły pies, jak się bronić?

Polecane posty

Gość gość

koleżanka dzwoniła że nie mam jej dzisiaj w pracy, bo ją pies pogryzł jak rano szła i musieli jej ranę zszywać :O Trochę to straszne, znacie jakieś sposoby obrony w wypadku takiego ataku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz nosić na szyji gwizdek na psy ale to troche paranoja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nosze przeważnie kozaki na szpilkach z metalowymi flekami wiec psa się raczej nie boje. Pewnie by nawet nie przeżył starcia z tymi obcasami;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim nie uciekać, możesz zebrać całą pewność siebie i sama ruszyć z atakiem na takiego psa, najlepiej z rozłożonymi rękoma i mocnym, pewnym siebie głosem krzyknąć "EJ! wynocha!". Ale to w momencie jak pies dopiero na Ciebie biegnie. Jak już zaatakuje to pozostaje gaz pieprzowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co taki gwizdek może dać? Ja bym stawiała na obcasy (najlepiej cienkie szpilki) i kopanie z całej siły po mordzie. No chyba że masz przypadkiem gaz to wtedy go nim po oczach. Inaczej niestety skończysz pogryziona jak koleżanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gwizdek jest najlepszy bo wydaje dzwięki, których człowiek nie słyszy a psa boką uszy strasznie od nich. Pies po prostu ucieknie jak to słyszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ość dziś Przede wszystkim nie uciekać, możesz zebrać całą pewność siebie i sama ruszyć z atakiem na takiego psa, najlepiej z rozłożonymi rękoma i mocnym, pewnym siebie głosem krzyknąć "EJ! wynocha!". Ale to w momencie jak pies dopiero na Ciebie biegnie. Jak już zaatakuje to pozostaje gaz pieprzow--- dokładnie a jak już zaatakuje spróbuj się od niego oddzielić czymkolwiek - torebka , parasolem . siatką z zakupami , jak dasz radę ściągnąć kurtkę to nią a jeśli i to nie pomaga rzuć si na ziemię , zwiń w kłębek i rękami osłoń szyję . Szpilki czy obcasy malo sa przydatne bo trudno kopać obcasem psa zatapiającego zęby w udzie ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
pies i tak wyczuje twój strach a tym bardziej niechęć,cóz najlepiej się nie bać i kochać zwierzęta,mnie tam nigdy żaden pies nie zaatakował ,to ja je atakuję głaskaniem ,zagadywaniem itp :P Widzę po moim psie jak atakuje (niby bez powodu) ludzi o których wiem że go nie lubią ,a jak wita i cieszy sie na widok ludzi którzy go lubią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochanie zwierząt nie jest niestety panacum na atakujące zwierzęta . bo to nie ja jego atakuje - ale one mnie . Ja jego kocham - on mnie ? nieszczególnie widocznie :) Ponadto przypisywanie zwierzętom ludzkich odruchów i sposobu myślenia nie jest zbyt rozsądne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walisz czym masz pod ręką, parasolka pewnie się świetnie sprawdzi! Kopnięcie szpilką też może być dla psa zabójcze, ale musisz to zrobić jak na ciebie biegnie - zanim cie zacznie gryźć, chyba że uda ci się później wyszarpać nogę to wtedy kop z całej siły szpilką w łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz kopnąc tego psa w jądra.. Albo bardziej drastyczne: chwycić go za jądra o spróbować podnieść do góry Tylko tutaj jest jeden problem .. Jeśli żle trafisz , to pies stanie się bardziej agresywny i weżmie cie na cel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
widocznie mam farta ,obym nie musiała korzystać z waszych rad ,natomiast człowiek zaatakował mnie już dwa razy ,raz dwie pijane małolaty ,a raz jakiś psychol , pijane gówniary udało sie psychologicznie spławić ,z psycholem przyszło sie bić i uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś psa w jądra? zdurniałaś/łeś?;p wiesz gdzie pies ma jądra?;p swoja drogą był jakiś czas temu podobny temat, jakaś laska chyba zatłukła psa który chciał ja ugryźć właśnie kopniakami w butach ma metalowej szpilce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie już kurwa, pierdolić o tych jebanych metalowych obcasach, już jakiś czas temu jakaś kretynka wypisywała tu bzdury takie że pies ja napadł i by go skopała szpilami Mam wrażenie że to jakiś fetyszysta wypisuje te bzdety i sam się nimi jara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś może i p********ie, ale jak bym nic innego nie miała do samoobrony to takie szple wydają się bardzo dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a coś takiego nie jest karalne? rozumiem jakoś odgonić, ale żeby od razu zatłuc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gaz pieprzowy noś przy sobie. Działa na kundle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a działa na psa taki zwykły paralizator elektryczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, ze agresywnego kundla trzeba zatłuc. Allium dobrze mówi, pies to pies, nie ,a neocortex więc nie ma też i wyższych uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a śmiałabym się jakby tą tak pewną siebie pannice w tych jej metalowych szpilkach pies w dupę ugryzł:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Denne prowo 0/10 Zyebów kafeteryjnych też należałoby zatłuc, zyeb to zyeb, nie ma dla takich litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za wariatka od tego walenia obcasami? w każdym temacie o samoobronie pisze o tych swoich szpilkach, na boga. a tak serio odnośnie obrony przed atakującym psem - oceń swoje możliwości. jeśli pies do ciebie biegnie, a jest duży i nie atakuje cię ze strachu (poczytajcie trochę o mowie ciała psów), a z czystej agresji - straszenie go i uderzenie go to głupi pomysł, bo tylko go rozjuszysz. większość psów boi się parasola, dobrze go rozłożyc przed sobą i się nim zasłaniać. torebką się raczej nie obronicie. najsensowniejsze jest położenie się na ziemi plecami do góry, z podkulonymi nogami i rękoma splecionymi na karku. ale oczywiście większość panienek tego nie zrobi. w przypadku agresji, ale bez wyraźnego ataku, dobrze jest odwrócić się bokiem do psa, ziewnąć, patrzeć w bok i obchodzić psa łukiem, nigdy nie iść prosto w jego stronę! no i jeżeli faktycznie spotykacie atakujące psy (hehe) to noście ze sobą gaz pieprzowy (w sprayu, nie żelu, łatwiej wypłukać). i pamiętać - zaatakowanie czyjegoś psa bez powodu (kiedy to nie jest samoobrona, a wasza niewiedza na temat psów) jest przestępstwem, za które dostaniecie grzywnę. niewiedza nie jest usprawiedliwieniem. i skończcie z tą psią fobią. joł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu się czepiłyście tej dziewczyny od obcasów, ja większość czasu noszę szpili i to w zasadzie moja jedyna broń (gazu nie mam) więc niby czemu nie miałabym nimi kopać psa jak już by na mnie leciał z zębami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś cały czas tą samą osobą. jaka broń? strzelasz z tych butów jak cherry strzelała z protezy w planet terror? za bujna wyobraźnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypierdalaj juz z tymi obcasami, zboku, wsadź sobie taką metalową szpilę w kakaowe oko jak ci trzeba i skończ już tu pierdolić Albo się w łeb jebnij obcasikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są takie zboczone filmy, w których kobiety depczą małe zwierzęta. ryby, chomiki, myszy, małe szczeniaki. na śmierć. nasz kafeteryjny fetszysta pewnie sobie do tego trzepie. powinni cię zamknąć na leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hehe to się nazywa konstruktywna odpowiedz:) i nie, nie jestem ani facetem ani zbokiem;p to że wy stare kwoki się przewracacie nawet na niskich obcasach na płaskim chodniku, nie znaczy że je nie mogę się czuć dużo pewniej w prawdziwych szpilach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadna kobieta nie mówi o częściach garderoby w taki infantylny i kretyński sposób. to ja zacznę opowiadać, że dzięki moim majtkom się czuję bezpiecznie, bo kiedyś zadusiłam nimi atakującego mnie wściekłego rosomaka. ale nie zrozumieją tego stare kwoki, które nie noszą pancernych strinów wyposażonych w strzelające ostrza, nunczako i garotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×