boję się bo mój facet schudł i dobrze zarabia

Jesteśmy razem prawie rok. Gdy się poznaliśmy, ja byłam samotną mamą z małym dzieckiem a on facetem który wątpił w sens życia. Szukałam mężczyzny kochającego i o dobrym sercu. Nie chciałam przystojniaka bo już na niejednym się zawoodłam. A on bezwarunkowo pokochał mnie i moją córeczkę. Na piczątku ważył 110 kg. przy 175 cm. wzrostu. Pracował jako ochroniarz i zarabiał ok. 2500 - 2800 zł. miesięcznie. W ciągu tego roku schudł ponad 30 kilo, bardzo rozbudował mięśnie i rozkręcił firmę która przynosi ok. 7000 zł samego zysku i dalej się rozwija. Twierdzi że to ja tak na niego podziałałam. Niby dalej jest czuły i kochający i dba o nas ale ja się boję, że teraz znajdzie sobie jakąś kobietę bez obciążeń. Co prawda od kiedy stał się silniejszy i sprawniejszy jest bam lepiej w łóżku ale boję się że teraz on pójdzie do innej. Błagam poradźcie coś.

Jak trafie szustke w totka dam ci nr:-)

Troche Cie rozumiem bo moj facet tak jak Twoj awansowal, swietbie zarabia, jest przystojny i to bardzo (co od zawsze troche mnie martwi), a od okolo roku pracuje nad rzezba ciala i bardzo rpzbudowal mięśnie. Kobiety czesto na niego zerkaja, jego to cieszy a ja sie boje. Moge Ci tylko poradzic to co sama wiem od dawna: facet kochany, doceniany, podziwiany i zaspokajany seksualnie bedzie mial mniejszą ochote na zdrade lub zmiane partnerki. U nas w zwiazku uklada sie doskonale, niedlugo mamy slub, on jest we mnie wpatrzony jak w obrazek, ale jakis strach jest bo wiem, ze jest swietna partia. U Ciebie na dodatek jest dziecko - nie jego. Staraj sie, dbaj o siebie i o zwiazek, nie pozwol rutynie wkrasc sie do was, kochaj go i szanuj, jak najczęściej okazuj mu podziw, wspieraj go i pomagaj.

Jak mu sodówka uderzy do głowy to nic na to nie poradzisz. Zrobisz tylko z siebie niewolnicę co jeszcze bardziej podbije mu ego. Na razie ciesz się z jego sukcesów, tym bardziej, że poniekąd zawdzięcza je Tobie.

Moj miał szansę awansowac i miec dużą kase. Jak tylko się o tym dowiedzial zaczął dzialac na dwa fronty. Wyczulam to i udowodnilam ze jest lajdakiem. Jak nie mial kasy to byl wierny potem skrzydła urosly. Kiedy do awansu nie doszło bo mu w tym pomoglam to nagle stulil doope i siedzi pokornie. Wkurza mnie ze jestem z nim ale są rzeczy na które nie mam wplywu :( miej oczy szeroko otwarte

Zapokajaj go w łóżku (połykaj jeżeli to lubi) i poza nim. Dbaj o niego, doceniaj. Jeżeli będzie mu z Tobą dobrze to Cię nie zostawi

To nic nie zmieni, on wciąż w środku, jest taki sam :D

ile macie lat?

Haha połykaj, porada roku :-D uśmiałam się

Ale rady a jak będzie mial srake to wyliz mu rów smiechu warte. Jak spotka kogoś do kogo serce zabije mocno będzie mial motylki w brzuchu i takie tam to nie ma bata. Polykanie nie pomoże. Miłość nie wybiera

Trochę pomaga. Nie wystarczy i niczego nie gwarantuje, ale jeżeli facet to lubi (a wielu tak ma) to mniejsza szansa, że będzie szukał takich doznań u innej

Nie bój się, uwierz w siebie. Widzisz w życiu zdarza się coś takiego jak miłość niestety zdarza się coraz rzadziej i dotyka może 5% ludzi w tym zdziczałym świecie. Jestem w takiej samej sytuacji, nawet gorszej, bo jestem starsza . Mam też nie jego dziecko. Jestem z super facetem, któremu pozwoliłam w siebie uwierzyć. Podrywają go kobiety, ładniejsze zgrabniejsze. Jest wolnym facetem zawsze może odejść. Od 8 lat ze mną. Kryzysy były. Każdy może odejść, nikt nie jest niczyją własnością a na pewno papierek w kościele nie da Ci gwarancji, że nie odejdzie. Rozejrzyj się dookoła ile jest rozwodów. Nie odchodzi a jest super partią na dzień dzisiejszy. Sama sobą musisz mu dać znać, że straci coś najcenniejszego i , że nie będzie miał powrotów.

Blablaal, motylki w brzuchu :D. Motylki w brzuchu zazwyczaj mijają maksymalnie po roku, a potem zaczyna się przywiązanie i rutyna . Poza tym, ona jest jego utrzymanką i do tego ma dzieciaka, który tez nie jest jego. Ja bym nawet nie pchał się w taki związek :o

21.15 Dokładnie jak Cię kocha to nie zostawi.

No to tym bardziej uwierz w siebie i uwierz, że zrobił to dla Ciebie. Nie doszukuj się drugiego dna. A dla pana od motylków, to mnie uspokoił. Jak motylki latają rok a moje po 8 latach nie zdechły to ja wierzę, że on mnie kocha. Uwierz mi, że moi znajomi mówią, że on mnie naprawdę kocha. Jestem bardzo poharatana po pierwszym małżeństwie.

Ja mam 26 lat a on 32. Nigdy mu niczego nie odmówiłam w łóżku. On nie daje mi powodów do zazdrości ale ja się po prostu boję że teraz jak jest na fali sukcesu to go jakaś suka uwiedzie.

I faktycznie lubi połykanie jak inne mówią?

Ty nic nie rób przeciw sobie. Jak Cię kocha nie odejdzie. Jak nie to znaczy, że nie kochał. Nie żyj jego portkami, bo jak żyjesz to na bank odejdzie. Będzie znaczyło tyle, że nic nie był wart i Ty.

Nie bój się suki. Jak jest porządny i faktycznie kocha to choćby nago przed nim stanęła to on nie ruszy. Zaufanie to podstawa w związku

Pewnie ,że cie prędzej czy później kopnie w doopę . Po co ma wychowywać cudzego bachora ?

Boże, kolejny biedny frajer, którego laska zauważyła dopiero, jak wybzykała się we wszystkich pozycjach z przystojniakami i sprawiła przyjemność swojej piczce. Typowe...skąd się tacy biorą? Oby zostawił, będę się o to modlił.

Moja znajoma ma faceta, który związał się z nią miała 3 dzieci. Ona starsza on kawaler. Jest z nią już ponad 20 lat. Miłość zdarza się nielicznym, ten facet ją kocha i wiem, że mój też i uwierz, że Tobie też. Przytyłam a on mnie kochał. A laski typu S go nie ruszały ja miałam już rozmiar LX, mam teraz M i dalej jest zemną. Nie ma ze mną dziecka i nie będzie miał.

Zrob sobie z nim dziecko