Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

poniżanie przez pracownika niższego stopnia

Polecane posty

Gość gość

pracuję w pewnej firmie od roku, byłam zatrudniona prosto po studiach, kilka razy się pomyliłam na początku (brak doswiadczenia), ale juz sie wdrożyłam i jest ok, przełożona i głowna szefowa sa zadowolone i daja mi to odczuć, chwalą... natomiast ktoś puścił jakąś plotkę na mój temat - czuję to, i np gdy dzwoni pani z innego działu, to jest bardzo rozczarowana, gdy ja podnoszę słuchawkę, mimo, że już nie jeden raz próbowałam udowodnić, że potrafię i wychodziło mi, zadzowniła i powiedziała, że ona mojej pomocy nie chce i nie obchodzi jej, że potrafię... jest to upokarzające, osoba ta nie posiada matury, ja robię doktorat, ale mam małe szanse na zostanie na uczelni, dlatego znalazłam sobie pracę dorywczą zgodną z ukończonym kierunkiem studiów... ta osoba upokarza mnie przez telefon, mimo, że się nigdy nie widziałyśmy... kiedyś byłam na kilka dni w innym dziale, i osoba stamtąd, która też była uprzedzona (po zachowaniu było widac) zmieniła zdanie podobno i powiedziała dla tamtej, że o mnie, ze jestem miła i tamta była w szoku... to wszystko wiem od swojej kierowniczki - być może ona im powiedziala o moich poczatkowych niedociagnieciach, o doktoracie i moze ktos ma o mnie wyobrazenie nie wiadomo jakie, bardzo ciezko walczyc o zmianę zdania u osoby, ktorej sie nigdy na oczy nie widzialo, a ktora głośno deklaruje, ze ze mna wspolpracowac nie chce... nie wiem, czy moge jakos poprawic tą sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty też nie jesteś najmilsza wytykając brak matury osobie która pracuje lepiej niż ty ze swoim doktoratem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co chodzi z tym wytykaniem? :P Autorka stwierdziła tylko fakt a nie naśmiewała się z tamtej. I gdzie jest napisane że tamta pracuje lepiej? Autorko podejdź do tej facetki i spytaj wprost co do Ciebie ma i czy ma z tym jakiś problem. Ciekawe czy będzie też taka odważna niz za twoimi plecami. PS ktoś kto w dzisiejszych czasach nie ma matury to nadaje się co najwyżej do sprzątania albo kopania rowów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tamta najwyraźniej zazdrości autorce wykształcenia - typowe dla polaczków chamów i prostaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to wcale nie naśmiewanie ani zazdrość tylko poczucie zagrożenia :O A specjalnie do gościa od machania łopatą - Matura nie jest równoznaczna z zakazem wykonywania prac fizycznych a o tym kto się do czego nadaje to decyduje na ogół pracodawca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ani nigdy jej nie powiedziałam, że się czuje lepsza od niej - bo sie nie czuje, szanuję ją za jej doswiadczenie, ani nigdy jej nie wytknęłam że ona nie ma matury, za to ona mnie skreśliła nawet nie wiem kiedy i dokładnie za co, podejrzewam ze za kilka bledow na początku plus te nieszczesne studia doktoranckie - poszly jakies ploty, ze czegos nie umialam - pewnie ktos sie wkurzyl i sie podsmiewali i o ile innym już przeszlo - a ja sie nauczylam pracowac bezblednie, to ona jedna nie potrafi odpuscic... to ze napisalam tu, ze ona tej matury nie ma, to tylko dlatego, ze sie zastanawiam, czy ona nie ma jakiegos kompleksu i moje studia doktoranckie nie są czyms, co ja dodatkowo irytuje w mojej osobie, moze by sie mniej wkurzała, jakby nie uzyskała od kogoś tej informacji, ja sie tym nie chwalę, tylko przełożona wiedziała i główna szefowa... moze jakby nie to, to szybciej umiałaby wybaczyc kilka błędów na początku, za które i tak ja zapłaciłam z własnej kieszeni, żeby nie obciażąć firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że na tym forum potrafią tylko dogryzać albo pisać głupoty. Twoje posty są dla nich zbyt mądre, nie wiedza co odpisać. Nie przejmuj się autorko, weź i spytaj baby wprost czy ma jakieś wąty. A jak nie masz odwagi sama to weź ze sobą męża czy chłopaka. Z prostakami tak już jest - kulturalnego języka nie rozumieją. Dociera do nich tylko jak ktoś spyta "masz jakiś problem?" Albo wprost "dawno nie dostałeś/aś?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×