Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Niszkaa

Jakprzekonać rodziców do remontu. Brak własnego kąta

Polecane posty

Cześć wszystkim. Chciałabym uzyskać chociaż jedną skuteczną radę jak przekonać rodziców do podjęcia decyzji, która bardzo poprawiłaby mi życie. Zaczynając od początku... Mam 22 lata. Byłam na studiach,ale kilka tygodni przed zakończeniem roku dowiedziałam się, ze jestem dość poważnie chora i z tego powodu wolałam zrobić sobie przerwę na uczelni, zostając w domu i próbować się "wyleczyć", i nie chciałam nowo nie zmieniać lekarzy. W domu mieszkam razem z rodzicami i bratem. I tutaj zaczyna się problem.Kilkanaście lat temu rodzice kupili bardzo duuużą działkę i wybudowali dom. Dom,ze względu na brak kasy, do tej pory nie jest do końca skończony. Z zewnątrz wszystko ładnie- dom ładny, fajny duży ogród, ale w środku... Mianowice ani ja, ani brat nie mieliśmy nigdy własnych pokoi. Rodzice chcieli dobudować kilka pomieszczeń, mamy nawet plany budowy. Ale to naprawdę dużo kosztuje, a teraz brakuje nam na to pieniędzy. Mamy więc jeden duży pokój, który ma być w przyszłości salonem. Jak chodziłam do szkoły, zazwyczaj nie zapraszałam znajomych do domu. Było mi po prostu głupio, bo co mielibyśmy robić, chyba, ze siedzieć razem z moimi rodzicami... Na studiach wynajmowałam pokój i opłacałam go za kasę ze stypendium. Na ostatnim roku pracowałam jeszcze dorywczo i nie chciałam wracać do domu na wakacje. Niestety dużą część wakacji spędziłam w szpitalu :( Teraz siedzę w domu,wszyscy gnieździmy się w tym jednym dużym pokoju, który ma sporo ponad 30m2. Razem z bratem chcieliśmy postawić zwykłą ścinkę gk w tym pokoju, chcieliśmy mieć tylko parę m2 dla siebie. Dogadujemy sie, więc moglibyśmy mieć wspolnie taki mały kątek. Ale rodzice się nie zgadzają. Mówią, ze mają ładny,duży pokoj i nie chcą go "psuć". Co do pieniędzy, to brat pracuje, ja szukam pracy od niedawna, ale dorabiam trochę przez neta,więc spokojnie moglibysmy się zrzucić po te kilkaset zł. Ale bez ich zgody nie możemy... Nie wiem,oni chyba nie rozumieją, ze chcielibyśmy mieć trochę prywatności. Jak poszłam na studia myślałam, ze już nigdy nie będę musiała tak mieszkać. Kiedy chodziłam do lo, po powrocie ze szkoły szłam zaraz spać.Wstawałam koło północy i do rana się uczyłam i szłam do szkoły. wszyscy spali a ja do rana miałam spokój. dzięki temu udało mi się skończyć dobrą szkołę. Prawda, mogłabym się wyprowadzić. Ale najpierw musiałabym znaleźć pracę, co w moim regionie graniczy z cudem.. Zresztą nie wiem,kiedy znowu wyladuje w szpitalu. więc nawet jak znajdę już pracę, to na pewno nie dostanę umowy o pracę, tylko zlecenie/dzieło, więc jak nie będę przychodzić, to kasy nie będzie. planuję wyprowadzić się na wakacje i od października zacząć studia. A do tej pory nie chcę tak mieszkać. W lo nie miałam znajomych. nie chciałam się nikim zaprzyjaźniać, bo nie chciałam potem nikogo zapraszać do siebie. Na studiach poznałam wielu fajnych ludzi,też z niedalekich moich okolic:) Chciałabym kogoś do siebie zaprosić. Tylko, że bedziemy siedzieć w kuchni ? czy przy tv? Cała sytuacja już mnie dobija. Jak mogłabym przekonać rodziców o to, aby postawić taka ściankę.Przecież jej zdemontowanie później nie byłoby trudne. Mogłabym wtedy w spokoju poczytać książkę, popracować trochę na kompie czy po prostu zaprosić znajomych i w spokoju pogadać. Na takie argumenty rodzice mówią, że niegługo dobudują te kilka pomieszczeń i nie warto psuć ich dużego pokoju. Tylko, że ja w końcu skończę te studia, znajdę jakąś pracę kiedyś i się wyprowadzę i po co mi wtedy ten pokój, na który czekałam kiedyś tyle lat? zresztą nie będę całe życie mieszkać z rodzicami. Bez sensu.. Nic nie dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
troche prywatnosci z bratem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprzedac dom i kupic mniejszy skoro nie ma kasy na remonty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko, rodziców nie przekonasz, i juz nawet nie próbuj. Przyzwyczaili siè do mieszkania w takiej bylejakosci, w takim stanie wieloletniego zawieszenia, bo kiedys, cos dobudują, zrobią, zmienią...Tak naprawdè, nie zrobią nic, Ty i brat przemèczycie siè, i bèdziecie uciekac na swoje, jak tylko zaistnieje taka mozliwosc. Podreperuj swoje zdrowie, i ułóz sobie zycie wedlug swoich potrzeb, nie oglądając siè w niczym na rodziców. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli rodzice chodza do pracy albo wyjezdzaja wykozystajcie to. Raz gdy ich nie bedzie zaproscie fachowca ktory pomierzy wyliczy koszty a nastepnym razem gdy rodzicow nie bedzie zadzwoncie po ekipe remontowa-postawcie rodzicow przed faktem dokonanym. Ja tak wyremontowalam z siostra czesc mieszkania rodzcow, bo zawsze znalezli jakies wymowki.powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×