Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Patrycha10

pomocy

Polecane posty

Witam. Mam problem. Mam 21lat moj chlopak 27. Mieszkamy u jego rodzicow. Sa to przedziwni ludzie. Traktuja mojego chlopaka jakby mial 10 lat. Kiedy spozni sie wracajac z pracy chocby 10 minut od razu dzwonia a potem maja pretensje. Jego mama nie pozwala mi nic tam robic, nawet pozmywac naczyn. Meczy mnie to. Jest bardzo apodyktyczna, on boi sie jej powiedziec ze bylismy na spacerze. Ona cale dnie chcialaby spedzac z nim, przesiaduje u niego w pokoju. My sie przestalismy kochac, bo on uwaza ze jezeli obok jest jego mama to dziwnie, a jaj jej nie ma to wynajduje nam jakies inne zajecie. Uwazam ze on w tym wieku powinien pomyslec o tym zeby sie wyprowadzic o zalozeniu rodziny... On jednak tego nie robi. Jemu jest tam dobrze. Moi rodzice zauwazyli ze on inaczej sie zachowuje u siebie a inaczej u mnie. Jezeli jest u siebie to nie szanuje mnie, wysmiewa sie ze mnie ze swoja mama, nie okazuje mi czulosci. Moi rodzice mieszkaja pod warszawa. Mamy duzy dom, na poddaszu mozna zrobic mieszkanie. Zaproponowali zebysmy sie tam przeniesli do nich. Zrobilibysmy sobie oddzielne wejscie zrobili i sobie tam sami mieszkali. Niestety...stwierdzil ze nie moze sie wyprowadzic z domu bo ma prace i musi dojezdzac do Warszawy. Ode mnie do Warszswy jest 46km. Kursuja autobusy, mamy samochod. Moim zdaniem to tylko wymowka. Dalam mu czas do maja, wtedy konczy mu sie umowa o prace i moze czegos blizej szukac, u mnie jest sporo zakladow pracy, fabryk itp. Mozna mu tutaj zalatwic prace na jakims wyzszym stanowisku moi rodzice maja znajomych ktorzy moga zalatwic a on ma magistra wiec ma bardzo duze szanse. On stwierdzil ze w fabryce pracowac nie bedzie bo nie po tokonczyl studia. Po pierwsze nikt mu nie kaze pracowac na produkcji a po drugie to teraz pracuje w biurze i zarabia 1259zl wwieku 27 lat. No ja chcialabym zalozyc rodzine, a jak narazie nie widze naszej przyszlosci... Co ja mam z tym zrobic... Pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odejsc bo nic z tego nie bedzie to c***a mami synek i jemu z mamusia jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednego tylko sie boje...tego poczucia, kiedy Ja odejde a on nie pojdzie za mna, tylko zostanie tam. Często się zastanawiam kogo by wtedy wybrał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic z tego nie będzie. Im wcześniej odejdziesz tym łatwiej Ci będzie. Maminsynki powinni iść na księży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzreba miec tupet by mieszkac z facetem u jego rodzicow i jakby tego bylo malo, to jeszcze ich obesrac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze wyprowadzić się, tym bardziej, że masz dokąd iść. Na moje oko chłopak z mamą dają Ci do zrozumienia, że tak właśnie powinnaś zrobić. Nie jesteś żoną tylko dziewczyną. Mieszkasz w domu rodziców swojego chłopaka, więc jesteś tam gościem. A wiesz co robi gość po trzech dniach... Wyprowadź się, a później się zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ambicji to ty nie masz .Bo traktuja cie tam kiepsko, wysmiewaja sie z ciebie oboje, a ty tam ciagle mieszkasz .Tam jestes persona non grata .To ty nie masz domu ? Wroc do rodzicow i spisz swoj zwiazek na straty .Nic z tego nie bedzie. Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×