Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszlachetna kaczka

Czytam te opisy rodzin ze Szlachetnej Paczki i mogłabym mieć podobną sytuację

Polecane posty

Gość gość
ale szkolne dziecko to nie 1,5 roczne! poza tym ja pracuję, mąż pracuje i mam nadzieję że nie będę musiała mieszkać pod chmurką, ale jeśli by któremuś z nas cokolwiek się stało to owszem wylądujemy na ulicy, niemniej nie chcę odbijać się od dna wpadając w jeszcze większe dno, może jestem słaba ale tak źle jak było mi samej z dziećmi bez męża nigdy mi nie było, niestety nie jestem taka silna by dać sobie radę ze wszystkim, jak mi dzieci zachorowały to nie miałam co jeść bo nie było jak wyjść, uratował mnie sklep internetowy z jedzeniem, ale tylko dlatego ze miałam jakieś oszczędności i stać mnie było na kupno i było wiele sytuacji o których nie chcę wspominać bo płakać mi się chce na samą myśl, o mężu nie wspomnę jak wylądował w szpitalu z pękniętym wrzodem bo go nerwy skręcały że jestem sama w domu bez wody, prądu itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jednym masz rację nie widzę sensu życia, bardzo często mam ochotę się zabić, ale uważam że tylko tchórz sam się zabija więc czekam na śmierć z cudzej ręki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zdecyduj się ile dzieci masz , raz piszesz dziecko , potem dzieci . I chcesz mi powiedzieć ze to dziecko 1,5 roku psychologa potrzebowało ? Masz tłumaczenie na wszystko , prawda ? Na całym świecie wyjeżdżają ojcowie do pracy " montaż " i jeszcze nigdy takiej histori nieslyszalam . Ok , twoje życie , ale " dzieci " nie dziecko to się robi jak pieniądze są . Bo to do odpowiedzialność jako rodzic nic nie ma , strach o prace , mieszkanie , pieniądze i słabi psychicznie rodzice . Z takiego materiału produkuje się horrory a nie love story . Co napisałam jest odpowiedzią na co ty pisałam , strach przed utrata mieszkania itp. Może nadszedł czas się zastanowić , nad życiem i co dalej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja caly czas nie rozumiem jednego. Kazda biedna krzyczy, ze jej dzieci maja przynajniej mamusie w domu, ze sa kochane (z pdtekstem, ze dzieci ludzi bogatych sa nie kochane? :D), ze moze i tableta albo laptopa nie maja ale maja milosc. I sa szczesliwe! A teraz okazuje sie, ze nie sa szczesliwe bo dzieci marza o tabletach, laptopach, firmowych ciuchach itd. Jakos ta sama milosc to za malo..... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja to nie rozumiem potrzebny jest Router WiFi taryfa pley albo plus i każde dziecko ma swoje urządzenie ja mam ich 5 i każde ma swoje rachunek 240 miesięcznie tyle że ja już 10 lat jestem wierna jednej firmie nie uważam tego za majątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a szczęśliwi ludzie marzeń nie mają? czy wasze zadbane dzieci z bogatych rodzin o niczym nie marzą? z tego wynika, że nie bo marzyć może tylko nieszczęśliwe i niekochane dziecko xxxxxxxxxxxxxxxx nigdzie nie pisałam, że mam 1 dziecko... to do gościa z 16.16 tak 1,5 roczne dziecko wymagało terapii psychologicznej, nie wierzysz twoja sprawa ale nie chciałabyś patrzeć jak tracisz kontakt z dzieckiem, które chodzi po domu i nie chce jeść, ani pić tylko woła "tata", wątpię byś była zadowolona z 1000 euro na koncie kiedy noc w noc wstajesz co pół godziny do płaczącego dziecka, które szlocha "tata" a z czasem przestaje mówić, nie patrzy na ludzi, nie nabywa umiejętności tylko patrzy w sufit... i owszem było mnie stać na dzieci, ale świat szybko się zmienił kiedy straciłam pracę, bo się okazało że matka to gorsza kategoria pracownika, że kiedy dziecko choruje to i tak trzeba iść do pracy a jak nie to pracy się nie ma, ot taka polska rzeczywistość doprowadziła do utraty wszystkich oszczędności, choroba syna doprowadziła do utraty samochodu, ogromnych długów itd... i tak sobie tkwię na dnie i nie wiem czy kiedykolwiek się coś zmieni, nikt nie zrozumie sytuacji takich rodzin jak moja dopóki sam nie stanie w takiej sytuacji, tak już jest że krzyczą najwięcej ci co nie mają pojęcia o tym jak to jest być na dnie i nie mieć żadnej pomocy by z dna się odbić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa zlobki i przedszkola. Ja pisalam do skutkundo podania do zlobka.w koncu sa ktiryls odwolaniem przyjeli mi dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko do żłobka zapisałam jak byłam w ciąży a przyjęli dopiero jak miał 2lata i miesiąc :D do przedszkola się dostało ale po pół roku chorób wywalili mnie z pracy a potem jego z przedszkola za choroby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znowu ja , dziecko 1,5 i psycholog ? Tak się składa ze mam przyjaciółkę która jest dziecięcym psychologiem . I terapia jest przez rozmowę ( i malowanie ) dziecko w tym wieku jeszcze nie ma tak rozwinientego mózgu zeby brać udział w terapi . Ze dziecko tęskni to jest normalna sprawa , i takie małe dzieci szybko zapominają to druga . Ze pisałas ze bez prądu itd . Jedyne co napisalas ze jak twoj maz wyjechał , to niebywałas w stanie coś zrobić , prąd itd . Jak twoj maz wrócił to musiał do szpitala . Mi by tez nerw poszedł jak bym , matkę z dziećmi zostawiła , a tu prądu w domu niema i 1,5 dziecko u psychologa . Przedtem napisałam ze twoj maz jest słaby , sorry . Ty jesteś niedojrzala ty niepowinnac mieć dzieci , może tylko jednego kota .oczywiscie sytyłacja może się zmienić , ale trzeba walczyć a nie powiedzieć " jestem słaba "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam u doszłam do wniosku ze : Po 1 to my winni jesteśmy , ze mamy pieniądze ( zapewniony byt ) , i to wszystko przez nasze " plecy " rodzina , przyjaciele . Napoczatku myślałam przez , prace , ryzyko . Nie zawsze coś ktoś za nas zrobił . Po 2 nasze dzieci są " nieszczęśliwe " bo " niemaja " rodziców , lepiej dla dziecka jest spanie z rodzicami i rodzeństwem w jednym pokoju . Ale rodzice są na zawołanie . Po 3 , nasza wina są ze kobiety zostały zwolnione z pracy , bo są gorsza kategorią jako matka , jesli dziecko choruje . Nasze dzieci oczywiscie nigdy nie chorują . Po 4 moim obowiązkiem jest , " biedę " utrzymywać bo mam za co . I biedni tez maja marzenia , a oczym marzą bogaci ? Moje dziecko (7lat ) od 3 lat chce nintendo 3 , i co niedostaje . Niechodzi o pieniądze 190€ , i tak na jej prezenty wydaje wiecej pieniędzy ( na niektóre zabawki na raz ) , chce telefon i tez teraz dostanie ( nie jako prezent lecz , normalna rzecz żeby mogła zadzwonić ) . Wy poprostu tworzycie , mitologie biedy . Tak zaczął się komunizm , bogaci są okropni , źli jaki ludzie , a biedni są aniolami . Tylko ze wszystko leży w waszych rękach , mi nikt nic niedal, oprócz głowy i dwóch rąk do pracy . I nas odpadają tez nieszczęścia , choroby , ale my walczymy i to widza nasze dzieci . Rodzice ktozy walczą , pracują i tego tez się uczą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaworkaa
wiele rodzin naprawdę spotkało nieszczęście. Jak choroba i w zw. z tym utrata pracy. Ale czytałaM jednej familii gdzie była 4 upośledzonych umysłowo dzieci. No, q..... po 1 po co płodzić kolejne ? Pamiętam migawkę w tv po jakimś huraganie - woj. lubelskie, mała chałupa w progu stoi baba ok. 35 lat po jej bokach dwóch bysiów w wieku podobnym - baba mówi że huragan uszkodził dach ich domu, ona ma 8 dzieci , 9 w drodze i kto ma ten dach naprawić? A byczki ( jej chłop i jego brat) stoja z odętymi minami i założonymi rękami. No, kto????? Brać się ludziska do roboty a oni spłodzą jeszcze kilkoro. A łapska zawijać i na dach. Gmina obiecała materiały - ale po co? Nauczeni łapska wyciągać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Zgadzam się z toba ale właśnie za takie zdroworozsądkowe podejście kubeł pomyj otrzymała autorka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety , skąd się tacy ludzie biorą ? Czy ktoś tyle patologi ( bezradnych życiowo ) za komuny widział ? Wtedy było trzeba kombinować , mieczakow niebylo . Sorry ale jak czytam , maz pracował , żona pracowała ale prąd i wodę odlinczyli , a w domu dzieci . Ja niemam litości , dla ludzi ktozy taki los dzieciom serwują , to powinno być karane przez sad , jako znęcanie się nad podopiecznymi . I dzieci powinny być takim nieporadnym życiowo rodzicom odebrane .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×